Bertusiu żegnaj[']Zula-ODESZŁA['] jest FREDZIA))

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro cze 30, 2010 8:40 Re: nowotwór łapy?Bertusiu żegnaj[']bardzo żle bez ciebie...(((

mocno mocno tulę
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt lip 02, 2010 20:54 Re: nowotwór łapy?Bertusiu żegnaj[']bardzo żle bez ciebie...(((

czas płynie....ból narasta...tak smutno,ciężko,żal :crying:mój cudny,złoty,kochany psinuś umarł.....
Serniczek
 

Post » Czw lip 08, 2010 5:54 Re: nowotwór łapy?Bertusiu żegnaj[']bardzo żle bez ciebie...(((

miesiąc..... :cry: Bertusiu [']
Serniczek
 

Post » Sob lip 10, 2010 6:58 Re: nowotwór łapy?Bertusiu żegnaj[']bardzo żle bez ciebie...(((

i wcale nie jest łatwiej...jest trudniej[']
Serniczek
 


Post » Sob lip 17, 2010 7:12 Re: nowotwór łapy?Bertusiu żegnaj[']bardzo żle bez ciebie...(((

U nas 17 sierpnia będzie rok jak nie ma Psiczki, to nie będzie łatwe, nadal nie jestem w stanie odsłuchać nagrania na komórce, jak moja Psiczka szczeka, nie potrafię :(
Ostatnio edytowano Wto sie 17, 2010 8:41 przez harpia, łącznie edytowano 1 raz
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 17, 2010 8:31 Re: nowotwór łapy?Bertusiu żegnaj[']bardzo żle bez ciebie...(((

ech...zawsze już będzie pustka w moim sercu....ten pies tak chciał zyć tak sobie dzielnie na trzech łapkach radził,tak się starał.....Boże....nie mogę sie z tym jakoś uporać. Ból jest taki straszny bo gdyby operacja nic nie dała od razu no to jakos jeszcze bym zniosła(może) ale tu była 3 miesięczna wielka radośc, pełnia zdrowia, jedzenie wszystkich smacznych rzeczy,ogród do dyspozycji,piekna wiosna,trawka szczekanie przy bramie,pilnowanie domu. Zaden pies nie patrzył na mnie z taka miłością-a przecież nie doznała nigdy dobra od ludzi. Dopiero u nas miała dom.....przez rok :cry: :cry: :cry: Po kilku miesiącach od przygarnięcia rak zaatakował...do dzis mam uszach słowa weta"niech sie Pani nią cieszy dopóki jest......"Płakałam w gabinecie wet-a lekarz mówił,ze w takich chwilach nie lubi swojego zawodu.Bo jest"za krótki" i nie może zmienić tego co się stanie. A ja głupia miałam jednak nadzieję..Berta walczyła, chciała bardzo byc ze mną. Nie było nam dane.... :cry:Moje dobre kochane złote psisko.... :crying:
Serniczek
 

Post » Wto lip 20, 2010 7:54 Re: nowotwór łapy?Bertusiu żegnaj[']bardzo żle bez ciebie...(((

Obrazek ....to my....było tak cudnie :cry: :cry: :cry: zostałam sama... :(
Serniczek
 

Post » Czw sie 05, 2010 8:42 Re: nowotwór łapy?Bertusiu żegnaj[']bardzo żle bez ciebie...(((

Bertuniu :cry: .....
Serniczek
 

Post » Wto sie 10, 2010 6:52 Re: nowotwór łapy?Bertusiu żegnaj[']bardzo żle bez ciebie...(((

dwa miesiące temu Bertunia zostawiła mnie na zawsze-walczyła chciała zyć. Przytuliłam ja ostatni raz 10 czerwca .Bertuniu...serce pękło mi z żalu za Tobą.... :crying:Obrazek
Serniczek
 

Post » Wto sie 10, 2010 9:56 Re: nowotwór łapy?Bertusiu żegnaj[']byłas dla mnie wszystkim

Serniczku, Bertusia miała w ostatnich tygodniach życia dużo radości.... moja Bella nie, dwa ostatnie miesiące to były leki i inne paskudztwa, była zmęczona.... męczyła się o dwa miesiące za długo, bo liczyłam na cud. Mogłam odpuścić i zafundować jej chociaż tydzień luzu przed TM.... w lipcu minęło 5 lat.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto sie 10, 2010 10:09 Re: nowotwór łapy?Bertusiu żegnaj[']byłas dla mnie wszystkim

ooo cześć dawno Cie nie było Jak Twoje zwierzaki?????
Serniczek
 

Post » Wto sie 10, 2010 10:31 Re: nowotwór łapy?Bertusiu żegnaj[']byłas dla mnie wszystkim

Miewam kłopoty ze wzrokiem, chyba od spadków ciśnienia, więc przed kompem sporadycznie, bo mi się literki rozmazują.
Moja królica Luna umarła i Bazyl bardzo to przeżył, a teraz mam kocię w domu... pewnie ofiara wakacyjnych wyjazdów.... i Bazyl przeżywa, kolejna deprecha, chowa się, nie chce wychodzić, karmię, daje wspomagacze.... Mam nadzieję, że kocio znajdzie dobry dom.
Bazyl w czerwcu skończył 10 lat... postarzał się i starzeje się.... chucham i dmucham.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto sie 17, 2010 5:43 Re: nowotwór łapy?Bertusiu żegnaj[']byłas dla mnie wszystkim

dziś moja goldenka Zulunia idzie na operację guza sutka.Nowotwory wokół mnie...boję się o nią .Jest od lat wysterylizowana ale guzek ostatni urósł.Cholercia.... :(
Za Bertunią płaczę...żeby Zula nie przegrała tak jak ona..... :cry:
Serniczek
 

Post » Wto sie 17, 2010 12:16 Re: nowotwór łapy?Bertusiu żegnaj[']byłas dla mnie wszystkim

Sernik, kciuki trzymam, nie przegra :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość