Stan posiadania:
- Duża Bura - kotka (szefowa na podwórku - to ewidentnie domowy kot, porzucony przez jakąś szelmę, łasi się i ociera o nogi, woli głaskanie od jedzenia) - objawiły się jej dwa kociaki (jeden to ten poraniony), a miała 4 lub 5
- Tri - kotka prawie domowa (weekendowa) - do wczoraj była sama, bo jej kocię com jej zostawił trafiło pod dobry dach
- Rudawa - kotka (córka Tri) - objawił się jej jeden kociak (ile ma to nie wiem - pewnie ze 4)
- Nieobecna Szylkretka (córka Tri)- gdzie ja wcięło nie wiem
- Białas (syn Tri) - chłopczyk miły i uprzejmy oraz bardzo kontaktowy
- Dzikus (chyba syn Tri, co go nie było z pół roku)
- 4 dzieci Sylkretki - piękne od jasno popielatego do bardzo ciemnego z jasna plamą na nosie - bawią się i dokazują w stodole i już prawie nie uciekają na mów widok
- 2 dzieci Burej:
+ ten poraniony, ma się dobrze, jutro jadę z min do weta
+ dzisiaj złapany (w podbierak wędkarski), bo się boję, że Dzikus poluje na potomstwo Burej) ciemny bardzo, nie czarny,
ale prawie granatowy, z prześwitującymi pręgami
- 1 dziecko Rudawej (com je dziś złapał, bo tak do końca to nie wiem na które poluje Dzikus) - jasno rudy
- I O ZGROZO - 2 dzieci Tri - ona urodziła 4 w drugim tygodniu maja, więc sobie policzcie jak szybko zaszła ponownie - DRAMAT.
Mam w łazience zatem trzy kociaki (dzikie że aż strach, ale wątróbkę podsmażaną, jak radziła Poker, jedzą spokojnie), w pudełku dwójkę dzisiejszych maluchów Tri i 4 w stodole.
Z tymi trzema jadę jutro do weta, żeby obejrzał poranionego i dokonał identyfikacji płci.
Podsumowanie:
1+1+1+1+1+1=5 dorosłych
4+2+1=7 dwu/trzy miesięcznych
2 dzisiejsze
_____________
Łącznie 14 (ale jak się znajdzie Szylkretka i dzieci Burej oraz Rudawej, to 21
I jak tu nie zwariować?

Nie będę krzyczał POMOCY, bo już siły nie mam, szepnę tylko pomocy[b]
ps.
pilnie poszukuje łapaczki, żeby tego bandytę Dzikusa dorwać i uciąć mu co trzeba, żeby nie dusił kociaków.
w grę wchodzi: Grajewo, Ełk, Augustów, Mońki, Pisz, Olecko, a w ostateczności Białystok