Buka poopalała się trochę na parapecie. Trzeba korzystać z okazji, kiedy za oknem świeci słonko, a nie szare kłęby chmur. Zauważyłam że Buka kuleje na jedną łapkę, może źle zeszła z parapetu?
Cuki dla odmiany, dnie spędza gdzieś wysoooko na szafie.
Martwię się tym grzybem u Kaya. Ma taką łysą plamkę tuż przy oku. Kay i tak ledwo znosi zabiegi w obrębie pysia, a jeszcze dojdzie smarowanie...
Nie dałam rady podjechać z Cukim do weta. Chciałabym w tę środę, bo jutro sama muszę udać się do lekarza, a we wtorek mam mieć dzień latania po bankach i sklepach z rodziną, i trzeba się też zaopatrzyć w suche dla kotów.
Ostatnio edytowano Pon sie 09, 2010 19:27 przez
Cameo, łącznie edytowano 1 raz