Niewidomy Elwis MA DOM!!! Dziekuję wszystkim :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 08, 2010 23:34 Re: Uśpić go czy odwieść do schronu??KK,grzyb-DT na już !!!!

Wzruszająca historia, błagam, myślmy, co zrobić z Elvisem?
Ja mogę jedynie tak :(
viewtopic.php?f=20&t=115481
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19125
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon sie 09, 2010 0:54 Re: Uśpić go czy odwieść do schronu??KK,grzyb-DT na już !!!!

Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon sie 09, 2010 5:51 Re: Uśpić go czy odwieść do schronu??KK,grzyb-DT na już !!!!

Czy Elvis na pewno ma grzybicę? Jaki to grzyb?

Czy był robiony test? Nie mogłam się doczytać (może coś przeoczyłam).
Na wynik testu trzeba czekać (jakieś trzy tygodnie, zdaje się).

Nawet wtedy jak wyjdzie w teście, to nie koniecznie jest to główna przyczyna utraty sierści.

Leczyłam kota 2 lata na grzybicę (nawet w testach jakiś tam wychodził i wychodził), a okazało się, że miał uczulenie na ugryzienie pchły (wystarczyła jedna pchła i jedno ugryzienie).

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 09, 2010 9:30 Re: Uśpić go czy odwieść do schronu??KK,grzyb-DT na już !!!!

Ossett, kot ma klasyczną grzybicę. Nie miał testu. Jesli chcesz, to możesz go wziać i czekac na wynik testu. Fajnie się pisze, tylko ciekawe, że nikt go nie weźmie. Nie chodzi o zwykłe łysienie, tylko ma tradycyjne przy mikrosporum canis ogniska zapalne skóry.
Halbina nie da mu DT, bo ma niezaszczepione koty ( co rozumiem), a tu nikt jakos nie chce zrozumiec, że mam za duzo zwierząt do ryzykowania. Nikt z Was nie miałby go u siebie, gdybyście byli na moim miejscu. Grzybica roznosi się i nie ma się co czarować, że gdyby zaraziły się wszystkie zwierzeta, to zostalabym całkowicie sama z tym problemem.
Wcześniej ktoś pytał o mozliwość podawania leków doustnych. Elvis dostaje Orungal od pierwszego dnia, jak zauwazyłam zmiany.
Z grzybem jest troche lepiej. Placki nie są już tak zaognione, zrobiły się na nich delikatne strupki. Za to z okiem nie ma poprawy. Krwiste nacieki zostały, ale to chyba wina nawrotu kk.

Było tez napisane, że grzybica wchodziła w ryzyko. Tak, tylko że miał do mnie trafic na krótki tymczas w pełni zdrowy kot, którego jedynym problemem było niedowidzenie. Nie dość, że ma kk, to jeszcze grzybicę.Operacja była pilna ze wzgledu na jego znaczenie terenu. Całe mieszkanie do dzis śmierdzi moczem.

Oczywiscie, jak się domyslam tytuł Martyny miał przyciagnąć uwagę. Wiadomo, ze w schronisku od razu zostałby uspiony, bo nikt nie ryzykowałby zarażenia wszystkich kotów od jednego przy takim przepełnieniu. Przeciez nie trzeba go usypiać, wystarczy, że ktos ze znacznie mniejszą ilościa zwierząt da mu DT.

Klatka tez nie jest wyjściem. On ma do dyspozycji całe pomieszczenie i tak wyje i wiecznie krazy wkoło. To był kot wychodzący. Ja moge na sobie przenieść zarodniki i wirusa.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 09, 2010 9:52 Re: Uśpić go czy odwieść do schronu??KK,grzyb-DT na już !!!!

Jaaga pisze:Ossett, kot ma klasyczną grzybicę. Nie miał testu. Jesli chcesz, to możesz go wziać i czekac na wynik testu. Fajnie się pisze, tylko ciekawe, że nikt go nie weźmie. Nie chodzi o zwykłe łysienie, tylko ma tradycyjne przy mikrosporum canis ogniska zapalne skóry.
Halbina nie da mu DT, bo ma niezaszczepione koty ( co rozumiem), a tu nikt jakos nie chce zrozumiec, że mam za duzo zwierząt do ryzykowania. Nikt z Was nie miałby go u siebie, gdybyście byli na moim miejscu.


Wytłumaczyłaś, że nie możesz ryzykować.

Ale mam pytanie: po co go brałaś?

Radziłabym zmianę tytułu wątku:

Kto bezinteresownie zajmie się ślepym kocurkiem, który ma grzybicę?

Ten kot rzeczywiście dużo wycierpiał-może się ktoś nim zajmie i polubi go.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 09, 2010 10:32 Re: Uśpić go czy odwieść do schronu??KK,grzyb-DT na już !!!!

Jaaga pisze:Oczywiscie, jak się domyslam tytuł Martyny miał przyciagnąć uwagę. Wiadomo, ze w schronisku od razu zostałby uspiony, bo nikt nie ryzykowałby zarażenia wszystkich kotów od jednego przy takim przepełnieniu. Przeciez nie trzeba go usypiać, wystarczy, że ktos ze znacznie mniejszą ilościa zwierząt da mu DT.

Klatka tez nie jest wyjściem. On ma do dyspozycji całe pomieszczenie i tak wyje i wiecznie krazy wkoło. To był kot wychodzący. Ja moge na sobie przenieść zarodniki i wirusa.


Nie wiem jak tam w tym schronisku jest do którego go chcecie odwieźć.

Wiadomo, że w schroniskach nie za dobrze się dzieje.

Ale są takie, w których nie zostałby uśpiony, ale wsadzony do klatki i do izolatki i tam leczony lepiej lub gorzej.

Klatka(chociaż może nie Jaagi jednak...) jest wyjściem dla chorego kota. Zarodniki i wirusy by sie nie rozsiewały.

Wyje i krąży bo jest nieszczęśliwy, strasznie się boi - nie widzi, nie wie co się dzieje. Koty różne rzeczy bardzo dobrze wyczuwają.

Koty są elastyczne. Niejeden kot był najpierw wolno-żyjący, a potem został domowym pieszczochem i ani mu w głowie wychodzić.
Ostatnio edytowano Pon sie 09, 2010 10:34 przez ossett, łącznie edytowano 1 raz

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 09, 2010 10:33 Re: Uśpić go czy odwieść do schronu??KK,grzyb-DT na już !!!!

Jaaga go wzięła na kilka dni, może przeczytaj wątek... :roll:
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sie 09, 2010 10:34 Re: Uśpić go czy odwieść do schronu??KK,grzyb-DT na już !!!!

Proponowałyśmy jeszcze przed rozpoczęciem leczenia Elvisa lecznicę ze szpitalikiem. Gdybyś skorzystała z tej oferty nie było by dziś tematu. Nie zapewniając mu należytych warunków zaczęłaś kota leczyć, odmówiłaś naszą ofertę. Teraz jesteś w pkt wyjścia z tym, że kot ma już rozpoczęte jak na razie nieudane leczenie. Leczysz kota na grzyba nie wiedząc jaki to grzyb, bo wg Ciebie na oko to klasyczna grzybica - ale jaka ? Czy żaden wet nie zauważył na samym początku, że kot ma grzyba ? Jeżeli miał to nie powinien mieć operacji, bo grzyb komplikuje leczenie. Kota trzeba było najpierw wzmocnić, wyleczyć z kk, grzyba, a potem brać się za zabiegi. Do tego wszystkiego były potrzebne odpowiednie warunki, a nie miejsce na placu. Nie potrafiłaś tego wszystkiego zapewnić, ale za to w bardzo agresywny sposób zareagowałaś na to co pisała Adria, a teraz ossett. Potrafisz zniechęcić każdego kto chciałby pomóc. Grzybica nie jest taka straszna jak się wie z czym ma się do czynienia. Natomiast sytuacja z naszej strony wygląda teraz tak. Diagnovet to nie hotelik. To lecznica, gdzie mogłyśmy umieścić kota, żeby go leczono i jednocześnie miał by stała opiekę. Operacji oczu prawdopodobnie by się nie podjęli, ale to w zależności od diagnozy załatwiły byśmy gdzie indziej. Teraz nie za bardzo wiem co mam w Diagnovecie powiedzieć. Podrzucić im kukułcze jajo w trakcie rozpapranego leczenia ? Uprzedzę również Twoje
Jesli chcesz, to możesz go wziać
Nie wezmę, oni ja, ani Ada, bo we wszystkich domach tymczasowych które mamy, obecnie mamy kociaki i kk nie jest porządane. Tym akurat mogą się zarazić nawet gdy Elvis będzie w klatce.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon sie 09, 2010 10:36 Re: Uśpić go czy odwieść do schronu??KK,grzyb-DT na już !!!!

halbina pisze:Jaaga go wzięła na kilka dni, może przeczytaj wątek... :roll:


Przeczytałam wątek i to wszystko niezbyt dobrze wygląda. Szkoda kota.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 09, 2010 10:37 Re: Uśpić go czy odwieść do schronu??KK,grzyb-DT na już !!!!

halbina pisze:Jaaga go wzięła na kilka dni, może przeczytaj wątek... :roll:



Jeżeli go wzięła na kilka dni to dlaczego nie skorzystała z naszej pomocy tylko zaczęła kota leczyć ?
Przecież nie miała gwarancji, że ktoś kota po tych kilku dniach weźmie. Poza tym kot powinien być leczony u jednego weta od początku, a teraz tylko na maxa skomplikowała sytuację.
halbina, gdzie w Zabrzu mieszkasz ? Masz daleko do Mikulczyc ?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon sie 09, 2010 10:41 Re: Uśpić go czy odwieść do schronu??KK,grzyb-DT na już !!!!

Dziewczyny, stalo się, jak się stało... wtedy chodziło o to, żeby kot miał opiekę, Jaaga zareagowała pierwsza, potem się skomplikowało... chodziło też o koszty... sytuacja się skomplikowała i to bardzo... spróbujcie załatwić tę lecznicę, jeśli jesteście w stanie... :roll:
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sie 09, 2010 10:42 Re: Uśpić go czy odwieść do schronu??KK,grzyb-DT na już !!!!

Barbara Horz pisze:
halbina pisze:Jaaga go wzięła na kilka dni, może przeczytaj wątek... :roll:



Jeżeli go wzięła na kilka dni to dlaczego nie skorzystała z naszej pomocy tylko zaczęła kota leczyć ?
Przecież nie miała gwarancji, że ktoś kota po tych kilku dniach weźmie. Poza tym kot powinien być leczony u jednego weta od początku, a teraz tylko na maxa skomplikowała sytuację.
halbina, gdzie w Zabrzu mieszkasz ? Masz daleko do Mikulczyc ?


mieszkam w centrum, do Mikulczyc kawałek... autobusem z 20 minut, o co chodzi?
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sie 09, 2010 10:50 Re: Uśpić go czy odwieść do schronu??KK,grzyb-DT na już !!!!

halbina to własnie pisałam, że to teraz nie jest takie proste. Kot jest w trakcie leczenia. W tej lecznicy nie ma specjalistów od oczek. Kota trzeba by wozić do innej, my nie mamy transportu, ani czasu /mamy obecnie 60 kotów/. Jeżeli dasz kotu tymczas i będziesz w stanie dojeżdżać do naszego weta właśnie w Mikulczycach to jest szansa. Poza tym po takim stresie, zmianach miejsca pobytu, operacji i potrzeby stałej opieki Elvis potrzebuje teraz domu, a nie kolejnego stresu w lecznicy. Tam przewija się dużo zwierząt i oprócz tego, że będzie się tym denerwował co nie sprzyja powrotowi do zdrowia to jeszcze w stanie jakim jest może coś podłapać. On jest osłabiony leczeniem, a w lecznicy przecież bywają koty z pp.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon sie 09, 2010 11:01 Re: Uśpić go czy odwieść do schronu??KK,grzyb-DT na już !!!!

Barbara Horz pisze:halbina to własnie pisałam, że to teraz nie jest takie proste. Kot jest w trakcie leczenia. W tej lecznicy nie ma specjalistów od oczek. Kota trzeba by wozić do innej, my nie mamy transportu, ani czasu /mamy obecnie 60 kotów/. Jeżeli dasz kotu tymczas i będziesz w stanie dojeżdżać do naszego weta właśnie w Mikulczycach to jest szansa. Poza tym po takim stresie, zmianach miejsca pobytu, operacji i potrzeby stałej opieki Elvis potrzebuje teraz domu, a nie kolejnego stresu w lecznicy. Tam przewija się dużo zwierząt i oprócz tego, że będzie się tym denerwował co nie sprzyja powrotowi do zdrowia to jeszcze w stanie jakim jest może coś podłapać. On jest osłabiony leczeniem, a w lecznicy przecież bywają koty z pp.

A może kontynuować to zalecane leczenie i próbować leczyć inne przypadłości już w lecznicy? To znacznie lepsze niż dalszy pobyt u Jaagi - bardzo się cieszę, że zareagowała, ale teraz wygląda to kiepsko. Z jednej strony rozumiem, ale z drugiej, ogromnie współczuję temu kotu. Nie mam co z nim zrobić zupełnie i dziewczyny, szansa na to, że on dotrze na czas do DT, jest żadna w tej chwili. Barbaro, może jednak da się to jakoś zorganizować?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon sie 09, 2010 11:39 Re: Uśpić go czy odwieść do schronu??KK,grzyb-DT na już !!!!

gosiar, możliwe, że to by się dało, ale po pierwsze muszę kartę choroby Elvisa, bo tak naprawdę to wyłapuję tylko z tego wątku różne informacje. Żeby leczenie przejął jakiś wet informacja musi być pełna. Najlepiej wydrukować w lecznicach, co kiedy było robione, co kot już dostał i jakie są zalecenia. Wtedy mogę zobaczyć, który z naszych wetów mógłby się podjąć całościowo kota ogarnąć. Diagnovet niestety nie jest całościowy, a do tego to co już pisałam, trochę się boję umieszczać tam osłabionego kota i nie mam transportu, żeby np. leczenie oka kontynuować gdzie indziej. Czasowo też nie wyrobię.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 636 gości