Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
andorka pisze:Najczęściej koty odnajdują się w najbliższej okolicy zaginięcia, skoro masz tam w okolicy dużo komórek, to mogła się schować w najciaśniejszej dziurze, chodź wieczorem gdy jest ciemno z latarką, zaglądaj i świeć wszędzie, może Ci błysną kocie oczy. Nie licz za bardzo na to, że wyjdzie na wołanie - kot, o którym wcześniej wspominałam nie chciał podejść do właścicielki - trzymał dystans dwa trzy metry i nie było mowy, by się do niego zbliżyć.
Do jedzenia powinna zacząć wychodzić drugiego - trzeciego dnia, ale raczej w nocy gdy jest cisza i spokój.
Czy kotka miała jakąś ulubioną brzęczącą zabawkę, lub reagowała na grzechot chrupek w puszce? jeśli tak, to pobrzękuj w czasie poszukiwań, późny wieczorem i wcześnie rano.
Nie masz tam kogoś w okolicy, kto by Ci pomógł w poszukiwaniach? Zawsze to raźniej w towarzystwie, może poprzedni dom, od którego kicię adoptowałaś?
Jeśli uda Ci się ją zlokalizować, a nie da się złapać na ręce, to wtedy możesz próbować z klatką - łapką. Pożyczyć ją możesz od jakiejś fundacji prozwierzęcej lub może w schronisku.
yvean pisze:Jest teraz w dokładnie takiej samej sytuacji! Trzymam mocno kciuki!
Benita pisze:Problem polega na tym, że Iskierka raczej nigdy nie reagowała na żadne zapachy tzw. kocie. Ale może waleriana ja skusi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 194 gości