Tyskie Mrusie VI - tragedia :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 07, 2010 21:32 Re: Tyskie Mruczki VI-Interferon dzięki K.P.d.Z. z Tychów! :)

Justa&Zwierzaki pisze:
izydorka pisze:a jakby pani wyłożyła, a we wrześniu jej np połowę zwrócimy za taxi ?
ewentualnie w październiku jeszcze coś? :roll:

a naprawdę nie ma nikogo kto za zwrot paliwa by ją podrzucił?
rodzina, sąsiad, przyjaciel?

Raczej nie ma ...A też teraz zapaliła mi się lampka co się stanie jak będzie trzeba go znów operować lub jak znów jego organizm zacznie odrzucać suche ( jak na razie je suche i jest OK , ale z tym nigdy nic nie wiadomo ) nie wiem co robić :roll:



hmmm... no wlasnie... tez o tym pomyslalam... Trzebaby moim zdaniem porozmawiac z ta pania jeszcze raz, ale bardzo dokladnie i wszystko wyjasnic. Nie wiem, czy ta pani sobie zdaje sprawe z tego, ze Rudzik jest kotem - ze sie tak wyraze - kotem specjalnej troski i niestety utrzymanie go jest kosztowne, zwlaszcza, kiedy zdarzy sie zalamanie zdrowia i bedzie konieczna operacja?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob sie 07, 2010 22:12 Re: Tyskie Mruczki VI-Interferon dzięki K.P.d.Z. z Tychów! :)

czy jest tu na watku ktos z Wodzislawia Slaskiego lub okolic? Jesli tak prosze o pw, pilne! Tylko powazne oferty!

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob sie 07, 2010 23:23 Re: Tyskie Mruczki VI-Interferon dzięki K.P.d.Z. z Tychów! :)

Kociara82 pisze:hmmm... no wlasnie... tez o tym pomyslalam... Trzebaby moim zdaniem porozmawiac z ta pania jeszcze raz, ale bardzo dokladnie i wszystko wyjasnic. Nie wiem, czy ta pani sobie zdaje sprawe z tego, ze Rudzik jest kotem - ze sie tak wyraze - kotem specjalnej troski i niestety utrzymanie go jest kosztowne, zwlaszcza, kiedy zdarzy sie zalamanie zdrowia i bedzie konieczna operacja?

Litosci. Oczywiscie, ze sobie zdaje. Mysle, ze Pani swiadomie zdeydowala sie na Rudzika wlasnie dlatego, ze z niego taka bieda. I jest w pelni swiadoma, ze utrzymanie jest kosztowne. Sama Justa mowila, ze nim sie zdecyduja, musza sprawdzic czy ich stac. Skoro sie zdecydowali- to najwyrazniej stac. A to, ze nie ma na taksowke... No coz. To nie rowna sie z tym, ze nie beda mieli na utrzymanie kota. Mi tez byloby szkoda. Wolalabym przeznaczyc taka kwote na cos dla zwierzakow, a transportu poszukac tanszego. Ale to oczywiscie moje zdanie.
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Sob sie 07, 2010 23:41 Re: Tyskie Mruczki VI-Interferon dzięki K.P.d.Z. z Tychów! :)

To przecież oczywiste że może jej szkoda wydać tyle pieniędzy taryfiarzowi. Ale trzeba też być przygotowanym na sytuację, kiedy trzeba będzie pojechać z kotem taxówką do całodobówki (w razie jakiegoś nagłego wypadku). A przecież Rudzik to kot specjalnej troski, a wiadomo że różnie bywa. Ja muszę przejechać prawie całe miasto, bo u nas jest tylko jedna całodobowa klinika, a nie zawsze mam auto, lub nie zawsze jestem w stanie pokierować pojazdem. Zostaje tylko taxi, bo chyba nie autobus czy tramwaj...

Nie oceniam, bo nie znam sytuacji. Ale po takim tekście, nie oddałabym tam żadnego kota.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie sie 08, 2010 1:50 Re: Tyskie Mruczki VI-Interferon dzięki K.P.d.Z. z Tychów! :)

Cameo pisze:(...)
Nie oceniam, bo nie znam sytuacji. Ale po takim tekście, nie oddałabym tam żadnego kota.

Dokladnie. Nie znasz. Ale jednak oceniasz.
Pani ma juz u siebie chore koty i wie z czym to sie wiaze. Poza tym, ja rozrozniam koniecznosc jechania taxi z chorym zwierzakiem za 100zl, a wydawanie tego w zasadzie ot tak sobie. Dla mnie to 2 rozne sytuacje i postepowanie w jednej wcale nie swiadczy o postepowaniu w mozliwej drugiej.
Ale mozemy sie tu rozwodzic i rozwodzic. Decyzja i tak nalezy juz tylko i wylacznie do Justy.
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Nie sie 08, 2010 6:48 Re: Tyskie Mruczki VI-Interferon dzięki K.P.d.Z. z Tychów! :)

na forum nie raz nie dwa zbierało się kasę na transport...

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie sie 08, 2010 11:29 Re: Tyskie Mruczki VI-Interferon dzięki K.P.d.Z. z Tychów! :)

Pani która chce wziąść Rudzika jest osoba odpowiedzialna i w pełni świadomą odpowiedzialności związanej z opieką nad takim kotem. Jeśli chodzi o sytuację kiedy byłaby konieczna wizyta w całodobowej klinice dla zwierząt to po pierwsze ma taką bardzo blisko, dojdzie pieszo, a po drugie ma w rodzinie panią weterynarz, więc z tym nie byłoby żadnego problemu. To że szkoda jej wydać 100zł na taxi w pełni rozumię, bo za te pieniądze może kupić coś dla zwierząt, które bardzo kocha.
Ps. Jeśli znałabym dokładne miejsce i godzinę może mogłabym popytać znajomych i dałoby się załatwić transport.
Bazarek dla Vita do 05.06 godz 20

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=162515

Iljova

Avatar użytkownika
 
Posty: 1244
Od: Śro lip 21, 2010 19:14
Lokalizacja: Bydgoszcz (Chorzów)

Post » Nie sie 08, 2010 11:43 Re: Tyskie Mruczki VI-Interferon dzięki K.P.d.Z. z Tychów! :)

pomysl ze zrzuta na transport jest ok. no bo jesli inaczej sie kotka nie da dostarczyc to pozostaje wylacznie wydac ta stowe na taryfe. No niestety...
Tylko czy sa osoby, ktore sa w stanie zrzucic sie na to? Bo ja niestety nie mam ani grosza... :oops:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie sie 08, 2010 13:08 Re: Tyskie Mruczki VI-Interferon dzięki K.P.d.Z. z Tychów! :)

Caragh pisze:Dokladnie. Nie znasz. Ale jednak oceniasz.


Gdzie oceniam? :shock:

Jeśli wysyła się kota w 400 km podróż, to nie można mieć żadnych wątpliwości co do domku. Bo potem może się okazać, że trzeba będzie tego kota "ściągać" z powrotem. Polecam lekturę wątku sparaliżowanego Sprintera, który przejechał prawie 300 km do sprawdzonego domku, ale tylko po to, żeby wrócić po dwóch dniach do DT.

Decyzja należy do Justyny, ale jak ją znam, to wiem że będzie przemyślana :ok:

Kciuki za Rudzika :ok: on jest taki piękny :ok:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie sie 08, 2010 13:16 Re: Tyskie Mruczki VI-Interferon dzięki K.P.d.Z. z Tychów! :)

Justa&Zwierzaki pisze: nie wiem jak to by było przez , nie wiem ale chyba z 12 godz :roll:


Do Bydgoszczy pociąg jedzie 7 godzin a nie 12. Wiem bo wiele razy jeździłam.
Bazarek dla Vita do 05.06 godz 20

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=162515

Iljova

Avatar użytkownika
 
Posty: 1244
Od: Śro lip 21, 2010 19:14
Lokalizacja: Bydgoszcz (Chorzów)

Post » Nie sie 08, 2010 13:17 Re: Tyskie Mruczki VI-Interferon dzięki K.P.d.Z. z Tychów! :)

Iljova pisze:Pani która chce wziąść Rudzika jest osoba odpowiedzialna i w pełni świadomą odpowiedzialności związanej z opieką nad takim kotem. Jeśli chodzi o sytuację kiedy byłaby konieczna wizyta w całodobowej klinice dla zwierząt to po pierwsze ma taką bardzo blisko, dojdzie pieszo, a po drugie ma w rodzinie panią weterynarz, więc z tym nie byłoby żadnego problemu. To że szkoda jej wydać 100zł na taxi w pełni rozumię, bo za te pieniądze może kupić coś dla zwierząt, które bardzo kocha.
Ps. Jeśli znałabym dokładne miejsce i godzinę może mogłabym popytać znajomych i dałoby się załatwić transport.


dzięki za informację, jakby co dołożę się do transportu.

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie sie 08, 2010 13:19 Re: Tyskie Mruczki VI-Interferon dzięki K.P.d.Z. z Tychów! :)

Iljova pisze:Pani która chce wziąść Rudzika jest osoba odpowiedzialna i w pełni świadomą odpowiedzialności związanej z opieką nad takim kotem. Jeśli chodzi o sytuację kiedy byłaby konieczna wizyta w całodobowej klinice dla zwierząt to po pierwsze ma taką bardzo blisko, dojdzie pieszo, a po drugie ma w rodzinie panią weterynarz, więc z tym nie byłoby żadnego problemu. To że szkoda jej wydać 100zł na taxi w pełni rozumię, bo za te pieniądze może kupić coś dla zwierząt, które bardzo kocha.
Ps. Jeśli znałabym dokładne miejsce i godzinę może mogłabym popytać znajomych i dałoby się załatwić transport.


Iljova :D :ok: :ok: :ok:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie sie 08, 2010 13:26 Re: Tyskie Mruczki VI-Interferon dzięki K.P.d.Z. z Tychów! :)

lepiej niech teraz beda watpliwosci, poki jest czas na ich sprawdzenie dokladne i rozwiazanie ew.problemow. To sie tyczy obu stron. Zeby potem nie bylo jakis niesnasek, ze ktos cos niedokladnie przemyslal albo cos w tym stylu. Justa jak wrociz W-wy to sie zastanowi na pewno jeszcze raz, moze porozmawia z ta pania i jakies rozwiazanie wspolnie znajda.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie sie 08, 2010 20:02 Re: Tyskie Mruczki VI-Interferon dzięki K.P.d.Z. z Tychów! :)

dobranoc koteczki :D

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie sie 08, 2010 20:41 Re: Tyskie Mruczki VI-Interferon dzięki K.P.d.Z. z Tychów! :)

Mrusie pewnie jeszcze nie spia, czekaja na Juste, a jej pociag ma opoznienie godzinne 8O

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 212 gości