***BOKIRA [*]*** Gabi - znowu radość :))

Napisałam nowy wierszyk
Inka

joshua_ada pisze:Rany, ale piękne zdjęcia Ale pamietaj Haniu, co Ci zawsze mówię, połowa sukcesu to Twój talent, druga połowa to po prosty uroda Waszych kotów!!!!!!

Trzymam drużynowo mocne kciuki żeby anemia poszła sobie precz, a Lilunia nabrała ciałka.
Oliwka jest Kochana! Niesamowita. Ta opiekuńczość Oliwki wobec innych jest do uwiecznienia w książkach, naprawdę.

Buziaki dla chłopaków: Pancusia i Filusia, i dla Grzesia też. Też chłopak przecież

Haniu, jestem gupia, gupia, gupia. Sama sobie zaraz wyznaczę karę. Jakżesz mogłam zapomnieć o Wedelku, no jak???
Bardzo mi wstyd! :oops:

W takim razie Wedelek ma teraz od ciotki buziaki podwójne!

Ale się cieszę że Liluni jest lepiej :ryk:

Pozdrawiam Was serdecznie. I wymiziaj ode mnie wszystkie kociaki. :1luvu:

Sobotnie mruczanki Wam posyłam
Inka

joshua_ada pisze:W takim razie Wedelek ma teraz od ciotki buziaki podwójne!

Ojej, bardzo Kochanej Cioteczce dziękuję :1luvu:

A ja bardzo dziękuję za kciuki i ciepłe słowa :1luvu:

Edit: To najnowszy portrecik Wedelka. Dziś sfociłam. Wszystkie fotki zostały dziś zrobione. :lol:

Miniaturki powiększają się po kliknięciu na nie.

borosia pisze:Ale się cieszę że Liluni jest lepiej

Pozdrawiam Was serdecznie. I wymiziaj ode mnie wszystkie kociaki.

Tak, już lepiej się czuję. Nawet dziś po schodkach biegałam. Duża co kilka godzin podsuwa mi jedzonko pod nosek i prosi, żebym jadła. No to jem, przecież Jej bardzo na tym zależy. Ale i tak jestem chudziutka...Już się nie wyrywam, kiedy Duzi dają mi lekarstewka do pysia. Pozdrawiamy Cioteczkę bardzo cieplutko :1luvu:

A my wszyscy serdecznie pozdrawiamy
i słodkie lizu, lizu Ciociom przesyłamy :1luvu:

Kliknij miniaturkę - w dwóch postach wyżej również :lol:

Jeszcze jedna miniaturka Oliwuni z Wedelkiem. :lol:

Lili albo przyzwyczaiła się do wciskania lekarstw strzykawką do pysia, albo zdaje sobie sprawę z tego, że po nich czuje się znacznie lepiej. Apetyt jej dopisuje, ale jedzenie odbywa się zawsze według tego samego scenariusza. Podsuwam Lili miseczkę z jedzonkiem. Gwiazdeczka przygląda się, wącha i zastanawia. Wtedy głaszczę ją i proszę, żeby zjadła. Lili zaczyna - jednym ząbkiem odrobinę, drugim ząbkiem... wolniutko, żebym sobie przypadkiem nie pomyślała, że z nią tak łatwo załatwić sprawę. :ryk:

Potem się rozkręca i je jak odkurzacz. Cały czas oczywiście trzeba do niej mówić, głaskać i chwalić. Jeżeli tego zabraknie, to nie ma wsuwania. :ryk:

Daję malutkie porcyjki. W ciągu dnia uzbiera się ok. 100 g mięsnego Convalescenca i ok. 50 ml Convalescenca w proszku, który rozrabiam z wodą do konsystencji gęstej papki.

Kilka dzisiejszych fotek Pancusia:

Prawda, że jestem uroczy?

Muszę kontrolować sytuację.

Przeskakuję na komodę.

Pancunio jest ogromny - waży 6,5 kg. Wspaniały, przemądry, miziasty kocurrro. Zachwyca gracją i precyzją ruchów oraz delikatnością. Jest bardzo silny i zdaje sobie sprawę ze swojej siły - dlatego jej nie używa. To Pan Siła Spokoju. Zawsze opanowany, zdystansowany do kocich głupawek - typowy obserwator. Otworzy każde drzwi, oczywiście jeżeli nie będą zamknięte na klucz. Poradzi sobie również z szufladami w komodzie. Musieliśmy kupić w IKEI specjalne zamknięcia - takie, jakie kupuje się, żeby ochronić zawartość szafek przed małymi dziećmi. Pancuś już kombinuje...

Kliknij miniaturkę

Kociara82 pisze:

uwielbiam takie pozycje, rozbrajaja mnie

kocia joga

biszkoptowo-czekoladowa slodycz z odrobinka bitej smietany.... mniaaaaaaaam

nie poddawaj sie malenka slicznotko! Dasz rady ppokonac chorobe! Buziam cie slodko :*:*:*:*:*

Bardzo, bardzo dziękujemy za dobre słowa :1luvu:

Wedelek jest szczęśliwy, kiedy go noszę na rękach. Uwielbia się przytulać. Wystarczy, że przykucnę, żeby coś podnieść z podłogi, a Wedelek już ładuje mi się na kolana. To jedyny kot, który przyjdzie zawsze, kiedy się go zawoła. Już drugiego dnia pobytu u nas wiedział, że on jest Wedelkiem. :lol:

Kliknij miniaturkę

Witajcie

Czy Duzi przestali Wam dokuczać? Bo jak nie, to zorganizujemy desant i Was obronimy!
Psot, Inka i Kuku

MaryLux pisze:Witajcie Czy Duzi przestali Wam dokuczać? Bo jak nie, to zorganizujemy desant i Was obronimy!
Psot, Inka i Kuku

Witajcie Psotusiu, Ineczko i Kuku,

Jesteście kochani, że chcecie nam pomóc. Duzi mówią o wykąpaniu nas, ale na razie tylko mówią. Szampon specjalny dla nas kupili, stoi w łazience. Duża się spieszyła i przez pomyłkę umyła nim swoje włosy. A potem powiedziała, że chciała go wypróbować. Dobrze, że nie podjada z naszej michy...

Teraz ja muszę zastąpić Oliwkę przy komputerze, bo Oliwka pociesza Lili. Malutka dostała gorzkie lekarstwo do pysia i jest rozżalona. Oliwunia ją pociesza i tłumaczy, że Duża chce dobrze dla Niej. Wiecie co? My wszyscy mamy dużo cierpliwości do tego niby dorosłego malucha, który poluje na nasze ogonki i nagle wyskakuje do nas z ukrycia, ale Oliwka to chyba kocią świętą zostanie. Napisałem, że z ukrycia? Ona się chowa, ale tak, że zawsze uszka i oczka wystają.

Tulimy Was mocno i przesyłamy nasze lizu, lizu, lizu, lizu, lizu, lizu, lizu (Duża mówi, że nasze lizu najsłodsze na świecie)

Oliwunia, Lili, Filuś, Pancunio i Wedelek

Kliknij miniaturkę

Napisałam wierszydełko. Duża mówi, że goopie, ale ja uważam, że całkiem niczego sobie. Sprawdźcie sami
Inka

MaryLux pisze:Napisałam wierszydełko. Duża mówi, że goopie, ale ja uważam, że całkiem niczego sobie. Sprawdźcie sami
Inka

Naprawdę tak powiedziała??!! Przecież to prześliczny wierszyk, tak jak wszystkie Twoje wierszyki Ineczko!! Ojej, muszę poprosić naszą Dużą, żeby porozmawiała z Twoją Dużą i wytłumaczyła Jej, że masz ogromny talent.

Filunio

Kliknij miniaturkę

***BOKIRA [*]*** Gabi - znowu radość :))

Kto przegląda forum