Hospicjum"J&j"

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob sie 07, 2010 14:20 Re: Hospicjum"J&j".

Otak... :cry: [']


Dziadowska, gówniana, wredna choroba...nienawidzę jej...jak ja jej NIENAWIDZĘ :!: :!: :!:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Sob sie 07, 2010 15:48 Re: Hospicjum"J&j".

Był taki młodziutki i śliczny... - To cholernie niesprawiedliwe.

Otak [']

Przykro mi, Agn.
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 07, 2010 15:59 Re: Hospicjum"J&j".

Agn przytulam .....

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob sie 07, 2010 16:12 Re: Hospicjum"J&j".

:(
przykro mi bardzo :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sie 07, 2010 17:44 Re: Hospicjum"J&j".

Śpij spokojnie koteczku ['] :cry: :cry:
Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=116684&start=45
http://nadziejanadom.org/
Ludwiczek[']; Kinia[']; Balbinka[']; Kleo ['] - mój kochany miś

Kleo

 
Posty: 1449
Od: Sob sty 12, 2008 15:50
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie sie 08, 2010 6:11 Re: Hospicjum"J&j".

Dzięki, Kochani, że jesteście. :1luvu:

Zwykle w takich momentach pomagało mi pisanie. Ale teraz mam opór i zwyczajnie boję się cokolwiek napisać, żeby komuś nie posłużyło to za pretekst do wyszydzenia tego, co robię i upokorzenia mnie za to, jak sobie radzę z `ciemną stroną` mojej pracy.

Otak zniknął tak nagle, tak szybko... Do ostatniej chwili, mimo kłopotów z oddychaniem, mruczał.

Jest jednak coś, co pomaga niezmiennie - praca.

Maluchy powoli wychodzą na prostą. Tylko Ansu jakoś powoli. Akela już nadrabia wagę, Aru też dobrze się trzyma. W czwartek wraca Doc - postaramy się pokazać z maluchami, a na pewno uda nam się w sobotę, kiedy Audio będzie miała odkładaną od dawna sterylkę.

Wstrzymałam chwilowo ruch w stadzie. Miałam przyjąć `na podmiankę` nowego pieluchowego, jednak z różnych względów, z których epidemiologiczny jest najważniejszy, postanowiłam się wstrzymać.

Hava i Noel nadal mnie martwią.


Podziękowania:
1. Pani Marzenie, która wiem, że czyta wątek ale nie może się zalogować. Marzenko, wszystko dotarło bezpiecznie :1luvu: , do e-maila ciągle nie mogę się zebrać. :oops:
2. Casicy - za podkłady i puszki.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 2:40 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sie 08, 2010 7:03 Re: Hospicjum"J&j".

Agn pisze:
Zwykle w takich momentach pomagało mi pisanie. Ale teraz mam opór i zwyczajnie boję się cokolwiek napisać, żeby komuś nie posłużyło to za pretekst do wyszydzenia tego, co robię i upokorzenia mnie za to, jak sobie radzę z 'ciemną stroną' mojej pracy.


Wyszydzenie czegoś, co dla kogoś jest ważne i bliskie jest wyjątkowo podłe i nieskie. Zwykle jest to cecha wieku dziecięcego i mija wraz z emocjonalnym dojrzewaniem, ale niektórym zostaje już na zawsze, niestety.
Można lekceważąco traktować Twój wątek jak blog, w którym poetycko opisujesz śmierć ( określenie zapożyczone, co do sensu, z tego forum ), można też widzieć tu coś zupełnie innego - zarówno w formie prowadzenia wątku jak i w jego treści.
Każdy zobaczy to, co zechce i odniesie się do tego na miarę swoich możliwości.

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Nie sie 08, 2010 8:56 Re: Hospicjum"J&j".

Smutkow Ci nie brakuje, jak zwykle. :-( Trzymaj sie.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie sie 08, 2010 10:11 Re: Hospicjum"J&j".

Theodora pisze:Wyszydzenie czegoś, co dla kogoś jest ważne i bliskie jest wyjątkowo podłe i nieskie.

Ja właściwie nie mam nic więcej do dodania.
I myślę, że nie warto się męczyć próbując tłumaczyć.
Moim zdaniem - wystarczy.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie sie 08, 2010 10:19 Re: Hospicjum"J&j".

Otaczku, bardzo mi smutno :cry:
Agn, przytulam.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sie 08, 2010 11:24 Re: Hospicjum"J&j".

Agn przyjechac po Was w sobote?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie sie 08, 2010 16:10 Re: Hospicjum"J&j".

[quote="villemo5":4xw3iepg]Agn przyjechac po Was w sobote?[/quote:4xw3iepg]

Dzięki, kochana, ale lepiej nie.
Do mnie jakoś byście się przepchali autostradowym, ale ode mnie do Doc utknęlibyśmy o tej porze w centrum. Autobus jedzie taką trasa, że przynajmniej częściowo omija korek.
Rozumiem, że będziecie w sobotę na 14? Jeśli tak, to my się zwleczemy chwilkę później.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 2:40 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sie 08, 2010 16:17 Re: Hospicjum"J&j".

FIP... Te trzy literki symbolizują to, co najgorsze. FIP i nowotwory... Wyć mi się chce...

Agn, przytulam Cię mocno, mocno... :1luvu:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie sie 08, 2010 23:00 Re: Hospicjum"J&j".

Dzisiejszy dzień nie był najfajniejszy. Rozmemłany i w ogóle.
Ale.
Najpierw.
Zasada generalna - czyli taka, która powinna obowiązywać zawsze i wszędzie. I bez wyjątków.
Wszyscy ignorujący są proszeni o niewyłączanie okresowo opcji ignor w celu sprawdzenia, co osoba ignorowana zdołała wyprodukować w międzyczasie - bo taki ignor to żaden ignor i nie ma co się nim chwalić na prawo i lewo.

I teraz.
Po pierwsze.
Dowiedziałam się dziś, że szydzenie jest usprawiedliwione, jeśli nazwie się je ... krytyką. I pod płaszczykiem `krytyki` można szydzić nie tylko z każdego, ale też ze wszystkiego. Bo przecież krytyce podlegać mogą i osoby, i to jakie są, jak też, to co robią. Garbatego za to, że garbaty też można `skrytykować` i za to, że swą [i:lprqfz18]garbatość[/i:lprqfz18] śmie pokazywać publicznie i obnosić się z nią; wręcz manifestować. A to się nie godzi - to należy `skrytykować`.
Bo ja to taka [i:lprqfz18]ułomna [/i:lprqfz18]jestem. Trochę. Mam mnóstwo zupełnie nieprzydatnych życiowo umiejętności. Między innymi, umiem dużo przy kotach zrobić i umiem pisać. I do tego wszystkiego - miewam dylematy. I te [i:lprqfz18]ułomności [/i:lprqfz18]wystawiają mnie na `krytykę`.
No cóż, cytując klasyka: "wolnych poznać po tym, że kulawi".

Po drugie.
Życie nie zna pustki? Hmmmm...
Ano nie zna. Albo świetnie udaje, że nie zna. Albo [i:lprqfz18]ignoruje[/i:lprqfz18] fakt, że pustka czasami byłaby mocno pożądana. Albo też sobie włącza i wyłącza ignora, w zależności od kaprysu.
Jako rasowa [fuuuj! błeee!] kolekcjonerka idę sobie zaraz złapać nowego kota do kolekcji. Młodą, ciężarną, czarno-białą, oswojoną kotkę, którą ktoś podstępnie [mi na złość] zainstalował przy jednym z osiedlowych śmietników.
Dlaczego jeszcze jej nie zgarnęłam? Bo muszę poczekać aż sąsiedzi posną, żeby następnych nie kłóć w oczy swoją `ułomnością`.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 2:41 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sie 08, 2010 23:24 Re: Hospicjum"J&j".

[...]
Ostatnio edytowano Pt gru 30, 2011 4:24 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 229 gości