» Sob sie 07, 2010 7:37
Re: Kotki które mają uśpić-ich Pani umiera w szpitalu!!!
Strasznie się cieszę, że Dziewczynka zaskoczyła!
Jeszcze tylko niech się wysiusia, a potem się rozkręci!
Greta_2006 a czy piła coś u Was?
Ogólnie mój TeŻet chciał wczoraj jak najszybciej od Was wyjść, bo był cholernie zmęczony, w te burzę co u nas przeszła około 15-16? Piorun walnął w budynek - siedzibę firmy, gdzie on pracuje, jego prąd walnął w rękę! Strat dużo i w sprzęcie w w danych, więc dziś ma taki zapierdziol, że masakra!
Ale mimo tego, że jak cokolwiek o jakimś innym kocie niż nasze wspominam, to zdanie zaczyna, że ani pół kota u nas w domu więcej (stąd nie mówiłam mu, że wczoraj koty miały spędzić cały dzień...), ale jak wczoraj wrócił z pracy i spodziewał się, że ja wyjdę z domu sama a on sobie w aucie poczeka, ale jeszcze suszarkę trza było oddac, i na bieguuu koty pakowałam, to jak wszedł do pokoju, to im powiedział "dzień dobry" i to on je montował do transportera, ale najpierw przytulił każdą, pogadał do nich... bo my do nich jak do dziecka, do każdego kota tak, wszystko tłumaczymy, opowiadamy, ja się z tym nie kryję, a TeŻet tak, by nikt nie słyszał. A jak mu mówię, że szkoda, że nie znalazło się nic na miejscu chociaż do czasu, aż Sonia wyjdzie z szoku i jej sytuacja zdrowotna się wyjaśni, no i jeszcze chyba którąś trzeba wysterylizować, bo chyba by wszystko przeszło przez fundację, nie wiem... A on, że czemu nie zostały w Cz-we na leczenie, a ja, że nie było gdzie i mówię, że chyba, że u nas.. a on, że to by nie dało rady, że one osobno w pokoju Młodego, że... tak ze spokojem, kolejne argumenty wykładał przeciw, ale widziałam, że przez moment mu przeszło przez myśl, by zawrócić, tyle, że naprawdę u nas to by była tragedia, no i ani naszym kotom, ani Młodemu (bo to jego pokój przecież), ani tym bardziej Dziewczynkom by to nie służyło na dłuższą metę.
CZEKAM NA DANE DO PRZELEWU DT I PROSZĘ TAKŻE O ADRES, to prześlę ich misia, którego zabrała Safii z ich domu, bo jak wytrzepywałam transporter z sierści, to położyłam go na balkonie na parapecie (teraz moje koty go obwąchują...)
CIESZĘ SIĘ, ŻE DZIEWCZYNKI SĄ JUŻ W DT!!! Czekamy na relację!