» Czw sie 05, 2010 15:37
Re: Ślepa kotka wyrzucona na śmietnik szuka domu- PŁOCK
Wstawiłam przeciez korespondencje z 2 dni temu ...Kotka opusciła schron juz dawno i zamieszkała z wolontariuszem.Z tego co ja wiem, a ten Pan do mnie kiedys dzwonił, kotka miała byc zdiagnozowana i zawieziona do Poznania...Jak widac cos szwankuje, bo dlaczego mam Pani Agnieszce nie wierzyc, skoro ciagle pyta o mała...Mam nadzieje ,ze kotka w końcu tam trafi i to jak najpredzej..inaczej ja sie juz z posredniczenia wycofam...Niedawno tez niezły numer jedna mi z forum wywineła, kłamiac na watku..a w rezultacie kot pojechał gdzies indziej...Ludzie czekali -ja na błazna wyszłam...
Mam nadzieje,że schron sprawe załatwi szybko....A jak Pani Agnieszka czeka nie wiadomo na co to ja sie nie dziwie,ze gdzies tam jedzie...co ma siedziec w domu i kuwete sprzatac po kocie jakiego nie ma?