5WspaniałychFredków [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 01, 2010 19:44 Re: 6Wspaniałych4Damy-II. Gucio - nasz ukochany ..... :(

Kotom nic się nie stało?

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 01, 2010 21:15 Re: 6Wspaniałych4Damy-II. Gucio - nasz ukochany ..... :(

Wima pisze:Kotom nic się nie stało?


Koty były zestresowane, rozdraznione.
Złodzieje musieli wejść od altany w nocy, koty się wystraszyły.
Dzisiaj pod wieczór Bryś miał 40 st gorączki.
Obdzwoniłam wszystkie lecznice, żaden wet nie odbierał.
Kombinowałam jak koń pod górkę jakby temperaturę zbić.
Podałam mu 150 ml płynów podskórnie, w pupkę wcisnęłam ociupinkę czopka pyralginy.
Bryś bez żadnych protestów położył się na mokrym, chłodnym ręczniku.
Temperatura spadła.
Jutro polecimy do weta, na cito.
Zastanawiamy się nad wzięciem Brysia do domu.
Ostatnio schudł, nawet bardzo..... może nerki ma chore?
Mam złe przeczucia.... :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon sie 02, 2010 13:35 Re: 6Wspaniałych4Damy-II. Gucio - nasz ukochany ..... :(

O matko, kciuki za Brysia.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 02, 2010 18:17 Re: 6Wspaniałych4Damy-II oraz bardzo chory Bryś :(

Bryś jest już u nas.
On jest w takim stanie, że nie odważyłam się go zabrać do weta.
Wet zaordynował bezpieczne dla nerek leki: antybiotyk, płyny, cobmivit i buscopan p. gorączkowo.
Jak się lepiej poczuje, to wtedy pojedziemy na pobranie krwi.
Leży jak szmatka :( i jest bardzo, ale to bardzo słaby :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon sie 02, 2010 21:09 Re: 6Wspaniałych4Damy-II oraz bardzo chory Bryś :(

Brysiu, jesteś już bezpieczny, zdrowiej.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 03, 2010 20:25 Re: 6Wspaniałych4Damy-II oraz bardzo chory Bryś :(

Bryś
Obrazek

Obrazek

Brysia już nie ma.
On umarł ..... w lecznicy, na rekach Natalii :cry:
Miał najlepszą opiekę. Dostał najlepsze leki.
I co z tego .... zabiła go potworna anemia :cry:
Być może od dawna, powoli i po cichu topniało jego życie, a my nic o tym nie wiedzieliśmy.

Nie tak miało być... nie tak :(
Ostatnio edytowano Wto sie 03, 2010 20:45 przez Fredziolina, łącznie edytowano 3 razy

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto sie 03, 2010 20:34 Re: 6Wspaniałych4Damy-II.Bryś- żegnaj nasza działkowa perełko :(

Przytulam Was mocno.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 03, 2010 20:40 Re: 6Wspaniałych4Damy-II.Bryś- żegnaj nasza działkowa perełko :(

Fredziolina, znam, rozumiem, ale nie akceptuję, współczuję

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 03, 2010 20:46 Re: 6Wspaniałych4Damy-II.Bryś- żegnaj nasza działkowa perełko :(

Bardzo współczujemy. Zawsze jest tak źle, gdy musimy żegnać któregoś z naszych kotów :cry:

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Czw sie 05, 2010 9:34 Re: 6Wspaniałych4Damy-II.Bryś- żegnaj nasza działkowa perełko :(

Brysia - naszą Perełkę, pochowaliśmy na działce, tuż obok Rudziawusia :cry:

Po śmierci Brysia nasza działka jest już prawie opustoszała.
Została tam tylko Burunia, kocica Lala.
Z doskoku bywa Puchacz oraz Popielnik.
A jeszcze tak niedawno było ich 25.
:cry:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw sie 05, 2010 9:51 Re: 6Wspaniałych4Damy-II.Bryś - nie ma już Brysia ..............

Dopiero doczytałam :cry: :cry:
Fredziolina strasznie mi przykro, przytulam mocno :cry: :cry:

Brysiu śpij spokojnie [*]
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw sie 05, 2010 10:29 Re: 6Wspaniałych4Damy-II.Bryś - nie ma już Brysia ..............

Żegnaj Brysiu :cry:

U mnie też już niewielu działkowców zostało ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt sie 06, 2010 9:09 Re: 6Wspaniałych4Damy-II oraz bardzo chory Bryś :(

Fredziolina pisze:Bryś
Obrazek

Obrazek

Brysia już nie ma.
On umarł ..... w lecznicy, na rekach Natalii :cry:
Miał najlepszą opiekę. Dostał najlepsze leki.
I co z tego .... zabiła go potworna anemia :cry:
Być może od dawna, powoli i po cichu topniało jego życie, a my nic o tym nie wiedzieliśmy.

Nie tak miało być... nie tak :(

To był ten "Płowy" bez oczka - chyba tak go na paczątku nazywaliście, który ok. 2 lat temu zawitał na Waszą działkę?
Ojej :( ... biedak ['].
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie sie 08, 2010 10:59 Re: 6Wspaniałych4Damy-II oraz bardzo chory Bryś :(

Marcelibu pisze:To był ten "Płowy" bez oczka - chyba tak go na paczątku nazywaliście, który ok. 2 lat temu zawitał na Waszą działkę?
Ojej :( ... biedak ['].


Tak, to ten sam.
Początkowo nazywaliśmy go NiToRudy - jego umaszczenie takie było ani rude, ani bure.
Trafił do nas jako dzik, a po dwóch latach okazało się, ze żaden z niego dzik tylko domowy miziak :(
Mieliśmy zoperować oczko i we wrześniu miał z nami zamieszkać.
Nie zdążyliśmy :cry:


Wczoraj, bardzo późnym wieczorem moja córka przyniosła piorunującą informację, jak zwykle zresztą :evil:
po naszym byłym osiedlu błąka się młoda ruda koteczka z obróżka na szyi :twisted:
abo komuś uciekła, albo ktoś ja tam zostawił :twisted:


I co? może ktoś ma chrapkę na młoda rudziznę w typie Lucyny :evil:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie sie 08, 2010 11:09 Re: 6Wspaniałych4Damy-II oraz bardzo chory Bryś :(

Fredziolina pisze:
Marcelibu pisze:To był ten "Płowy" bez oczka - chyba tak go na paczątku nazywaliście, który ok. 2 lat temu zawitał na Waszą działkę?
Ojej :( ... biedak ['].


Tak, to ten sam.
Początkowo nazywaliśmy go NiToRudy - jego umaszczenie takie było ani rude, ani bure.
Trafił do nas jako dzik, a po dwóch latach okazało się, ze żaden z niego dzik tylko domowy miziak :(
Mieliśmy zoperować oczko i we wrześniu miał z nami zamieszkać.
Nie zdążyliśmy :cry:


Wczoraj, bardzo późnym wieczorem moja córka przyniosła piorunującą informację, jak zwykle zresztą :evil:
po naszym byłym osiedlu błąka się młoda ruda koteczka z obróżka na szyi :twisted:
abo komuś uciekła, albo ktoś ja tam zostawił :twisted:


I co? może ktoś ma chrapkę na młoda rudziznę w typie Lucyny :evil:

O kurcze... :(
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 109 gości