Tilli, akurat wieprzowinie to przemrożenie nie pomoże - tylko obróbka cieplna w wysokich temperaturach (dlatego nie przyrządza się jej "na krwisto").
Surową wołowinę jedzą ludzie - myślisz, że pasożyt wybredny taki i tylko w polędwicy nie siedzi?
Powiem tak

Nie będę twierdzić, że przemrożenia nie wymaga, bo by mnie miau zjadło

Edit: tzn. nie będę nikogo namawiać, ani zalecać
Ale śmiać mi się chce z tego przemrażania - bo kot jak będzie chciał, to i tak muchę upoluje, czy inne świństwo połknie, albo go pchła przyplątana mimo zabezpieczeń użre, albo na butach przyniesiesz, albo...
