BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 03, 2010 21:27 Re: BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

Taizu, bo się pospieszyła. Jakby sobie w najbliższy piątek rozplątała to jeszcze byśmy pochwalili. A tak niestety - abażurek. Dopiero by było jakby jej się rana rozlazła :strach: Skórzak by chyba musiał kawałek skóry oddać na przeszczep :roll:

Cameo, a bardzo Ci dziękuję za propozycję i szczodre serce. Nie skorzystam jednakże. Mam swoich całą kolecję, a jeszcze dwa prawie-już-się-pakują do drogi :?

Na Emmę co prawda nikt Emmi nie mówi, ale feel free :mrgreen: Ja to imię też bardzo lubię i dlatego je nadałam.

Żałuję czasem, że Gustav jednak nie został Emilem. Bardziej by pasowało, a Gustav do imienia jakoś dorosnąć nie chce

A że hillsa w necie skolko ugodno, ale ja na już potrzebowałam. A na już to mi nikt nie przywiezie. Trzeba jechać i zakupić :roll:
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Wto sie 03, 2010 23:16 Re: BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

Biedna Emma. Ale do piątku czas zleci jak z bicza strzelił.
A co z ząbkami Edgusia?
I jak reszta towarzystwa? Eryk i Gustaw Emil?
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Śro sie 04, 2010 8:43 Re: BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

hydra, powiedz to Emmie :twisted:
a w ogóle to szacun koleżanko, że sama robisz zastrzyki domięśniowe :ok:

Ząbek Edgusia się zepsuł był. Się zrobił siny i zaczęło z paszczy zajeżdżać ostro. Prawdopodobnie ropień. Dostał dwutygodniowy antybiotyk na pęcherz (inna historia) to i z paszczą się doraźnie poprawiło. Ale czekam na zdjęcie szwów Emcinka i Skórzak leci na dentystyczny stół.

Eryk jak to Eryk: głaszcz mnie, męcz mnie, potem pośpię, a potem zjem chrupki. On kocha chrupki. Gorzej niż bez chrupek to tylko jak jest mokro.

Gustav się nuuuudzi. Poszeleścił tunelem, pobawił się piłką, myszką i torem przeszkód a teraz położył się i przysypiać chyba będzie.
On jest agent - idzie do kuwety. Korzysta. Zakopuje. Wychodzi. Po kilku minutach wraca i sprawdza czy to, co zostawił jeszcze tam jest. I odkopuje :roll: A potem znowu zakopuje. Albo i nie :twisted:

Eryk i Gustav mają jedną cechę wspólną: zżerają paprochy z podłogi :roll: więc wyobrażacie sobie mnie w akcji jak Emma demolowała swój opatrunek zawierający ligninę.

Edit: literówka
Ostatnio edytowano Śro sie 04, 2010 9:05 przez GRazyna, łącznie edytowano 1 raz
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Śro sie 04, 2010 8:54 Re: BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

To masz mobilne odkurzacze :mrgreen: A powaznie wyobrażam sobie jak Twoje oczy w ciagłęj orbicie wypatrują nowych paprochów :roll: . Emma w kołnieżu też OK, grunt by się goiło :ok:
No i za zęby pięknoty bezfutrzastej :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro sie 04, 2010 9:06 Re: BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

Oczy w orbicie i tak zwana kaśka na baterie w garści :twisted:
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Śro sie 04, 2010 11:37 Re: BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

GRazyna pisze:hydra, powiedz to Emmie :twisted:
a w ogóle to szacun koleżanko, że sama robisz zastrzyki domięśniowe :ok:

Rozumiem, że dla niej piątek nie ma takiego wydźwięku.
Nauczyłam się robić zastrzyki domięśniowe i podskórne jak miałam do wyboru to albo rozbicie namiotu koło lecznicy. Przy czym kot już nie pamięta, że dostał zastrzyk a mnie jeszcze serce wali jak oszalałe.

GRazyna pisze:Ząbek Edgusia się zepsuł był. Się zrobił siny i zaczęło z paszczy zajeżdżać ostro. Prawdopodobnie ropień. Dostał dwutygodniowy antybiotyk na pęcherz (inna historia) to i z paszczą się doraźnie poprawiło. Ale czekam na zdjęcie szwów Emcinka i Skórzak leci na dentystyczny stół.

Acha, no to kciuki za szybkie i pozytywne zakończenie akcji "paszcza" :ok:

GRazyna pisze:Eryk jak to Eryk: głaszcz mnie, męcz mnie, potem pośpię, a potem zjem chrupki. On kocha chrupki. Gorzej niż bez chrupek to tylko jak jest mokro.

No cóż, na prawdziwą miłość nie ma lekarstwa.

GRazyna pisze:Gustav się nuuuudzi. Poszeleścił tunelem, pobawił się piłką, myszką i torem przeszkód a teraz położył się i przysypiać chyba będzie.
On jest agent - idzie do kuwety. Korzysta. Zakopuje. Wychodzi. Po kilku minutach wraca i sprawdza czy to, co zostawił jeszcze tam jest. I odkopuje :roll: A potem znowu zakopuje. Albo i nie :twisted:

Wyobraziłam sobie :ryk:

GRazyna pisze:Eryk i Gustav mają jedną cechę wspólną: zżerają paprochy z podłogi :roll: więc wyobrażacie sobie mnie w akcji jak Emma demolowała swój opatrunek zawierający ligninę.

Edit: literówka

O jejuniu. Scena z odkurzaczem z "Seksmisji" mi się przypomniała.
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Czw sie 05, 2010 9:14 Re: BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

Dla Emmy piątek to mega odległa przyszłość bo to jeszcze tyyyyle czasu z tym czymś na sobie.
Chodzi dziewczyna ruchem wężowym, zwłaszcza po schodach ale i do kuwety wchodzi (a kuweta wysoka), je w miarę normalnie i na wysokości też wsakuje. To znaczy na wysokości typu kanapa :wink:

Hydra, ja się w takich okolicznościach przyrody nauczyłam robić zastrzyki podskórne. Ale domięśniowe :strach: mam schizę, że: trafię w nerw, trafię w kręgosłup, igła mi wyjdzie drugą stroną kota :roll:


Idę w net przygotować się do powrotu kartoniaków ech...
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Czw sie 05, 2010 9:20 Re: BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

No, podskórne to rzekłabym piiiiikuś :mrgreen: Domięśniówki u kota, szczególnie szczupłego i małęgo ooooo co to to nie ! Choć znając siebie jakby się świat walił - zrobiłąbym a co :mrgreen: U psiny nawet WET nauczyła nas robić wenflon, zakładac, przepłukiwać. Po któryms tam razie jedzie się z tym jak z koksem. Ale z kotem to cięższy kaliber. Wije się toto jak piskorz, masakra, nawet w dwie osoby :mrgreen:

A czy nawróceńcy wymagają jakiejś specjalnej opieki ? :roll:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw sie 05, 2010 10:04 Re: BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

psiama, na szczęście chudego szczupaczka nie mam :mrgreen: Nawet Gustav dorobił się eleganckiej firaneczki (podziękowania dla fimy hills) ale u niego akurat mięni jest sporo więc jakoś jeszcz może.....
Ale właśnie - wicie się i wyrywanie... :roll:

Ech, ja już się w ogóle zastaniawiałam - powinnam nauczyć się pobierać krew, bo Skórzak nie znosi igieł i ludzi w białych fartuszkach. Szczególnie płci męskiej :twisted:

Jak Blekusiński żył i miał płukanki nerkowe to byłam chętna mu kroplówki w domu robić ale tak się strasznie bałam, że mu wpuszczę bąbel powietrza, że wolałam jeździć do lecznicy i siedzieć tam 3 czy 4 godziny :roll: Pewnie najtrudniej jest zacząć...

Nawróceńcy o ile wiem sa w porządku najlepszym. Nie wiedziałam tylko z czym przyjdą, ale dostałam mejla, że własciwie ze wszystkim. A ja i tak będę musiała je przestawić na takie chrupki co to u mnie są. Bo nie upilnuję tałatajstwa, żeby każde jadło swoje. I nawet dom przetrzyma F&X do końca tygodnia... trudno im się z nimi rozstać... to po cholerę je oddają
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Czw sie 05, 2010 10:30 Re: BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

Ja nic nie rozumiem. A można spytać dlaczego oddają towar macany ?

No, z tym powietrzem przy kroplówce to najgorsze. Ale faktycznie mawiają, że pierwsze osiem razy stresuje potem, z górki :mrgreen:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw sie 05, 2010 11:04 Re: BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

GRazyna pisze:Dla Emmy piątek to mega odległa przyszłość bo to jeszcze tyyyyle czasu z tym czymś na sobie.
Chodzi dziewczyna ruchem wężowym, zwłaszcza po schodach ale i do kuwety wchodzi (a kuweta wysoka), je w miarę normalnie i na wysokości też wsakuje. To znaczy na wysokości typu kanapa :wink:

Hydra, ja się w takich okolicznościach przyrody nauczyłam robić zastrzyki podskórne. Ale domięśniowe :strach: mam schizę, że: trafię w nerw, trafię w kręgosłup, igła mi wyjdzie drugą stroną kota :roll:


Idę w net przygotować się do powrotu kartoniaków ech...


To ja tam mam z podskórnym, że w kręgosłup trafię itd, przecież to w tą fałdę się robi.

psiama pisze:No, podskórne to rzekłabym piiiiikuś :mrgreen: Domięśniówki u kota, szczególnie szczupłego i małęgo ooooo co to to nie ! Choć znając siebie jakby się świat walił - zrobiłąbym a co :mrgreen: U psiny nawet WET nauczyła nas robić wenflon, zakładac, przepłukiwać. Po któryms tam razie jedzie się z tym jak z koksem. Ale z kotem to cięższy kaliber. Wije się toto jak piskorz, masakra, nawet w dwie osoby :mrgreen:

A czy nawróceńcy wymagają jakiejś specjalnej opieki ? :roll:


Domięśniowe chyba łatwiej, bo to jest jednak w nogo-tyłek robione, a nie przy karku gdzieś. Zresztą zależy od tego co w strzykawce, jak jest rzadki to jest prościej niż przy gęstym.

Właśnie zastrzyki robię niby dorosłej kotce, ale jest malutka i drobniutka, a do tego sztywna ze strachu.

Wenflon umiem tylko wyjąć, przepłukać, zrobić zastrzyk do wenflonu, podpiąć kroplówkę, ale założyć :strach:

Za to kroplówki podskórnej nie zrobię. Nie umiem i się nie nauczę.
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Czw sie 05, 2010 11:06 Re: BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

Jak mój nerkowiec Bodzio był jeszcze po tej stronie Tęczowego Mostu to musieliśmy się nauczyć podpinać kroplówki, żeby móc zrobić np 4 razy dziennie. Jak się powoli wpuszcza płyn do tej rurki to się żaden bąbel nie pojawi 8)
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Czw sie 05, 2010 17:47 Re: BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

no to popatrzcie jak róznie ludzie mają: dla jednych podskórnie to pikuś, a domięśniowo nie-do-przejścia, a dla innych odwrotnie :roll: dla mnie wpuszczenie czegokolwiek przez wenflon jest nie-do-przejścia. Wiem jak działa wenflon, wiem, że ma odpowietrzacz, wiem, jak wypuścić powietrze z wężyka co idzie od kroplówki. I dooopa. Nie ruszę. Chyba, że w sytuacji wyższej konieczności. Ale nigdy w niej nie byłam.
A podskórnie - proszę bardzo. A Skórzakowi to już bez jakiegokolwiek problemu :wink:


Hydra, podskórnie to można i w kark, i na bokach - miejsca sporo, a do ważnych organów daleko.
A domięśniowo - no ja rozumiem, że daje się w udzieć - ale kurde skąd ja wiem, że nie za głeboko daję? albo że się w nerw nie wbijam?

Psiama, dziękuję - przy ośmiu pierwszych to bym zeszła :twisted:

Towar macany uznany został za niepotrzebny już. Prywatne sprawy rodziny, sytuacja się zmieniła bla bla bla w wącie kartoniaków jest. No to będę zbieraczką :|
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Czw sie 05, 2010 23:03 Re: BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

Nie wiem czy odważyłabym się sama podać kroplówkę, mam igłowstręt - ale jeśli sytuacja będzie patowa, to musiałabym się zdobyć na odwagę dla dobra kota - ale mam nadzieję że do takiej nigdy nie dojdzie.

GRazyna - dzielna bądź, dasz radę :ok:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt sie 06, 2010 22:30 Re: BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

Szwy zdjęte. Kołnierz też.
Radość trwała kilka godzin. Potem się okazało, że się szew rozlazł w jednym miejscu :evil:
No to wyprawa przez zalaną warszawkę do lecznicy - nie mojej tylko tej, gdzie operowana była, ja tam nikogo nie znam, wiecie jak to jest w takich okolicznościach... Obejrzeli, powiedzieli, żeby maść kupić i smarować i zakołnierzować.
I mam znowu kotka w abażurku :twisted:
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości