adrianna- pisze:Ale u Was koty sikają regularnie, czy okazjonalnie? Moja nasika sporadycznie na to łóżko, bo na co dzień nikt nie śpi w gościnnym pokoju. Pamiętam te dwa siki na to wyro. Ale żadnej poprawy nie ma, nadal intensywnie śmierdzi, czy chociaż troszkę mniej ?
Nasza kanapa też jest z gościnnego. Ale ten gościnny to głównie tymczasy gościł. I właśnie pierwsze posikiwanie to pochodzi od jakichś tymczasów. Ale my to zawsze czyściliśmy na bieżąco i raczej potem nie śmierdziało.
A później posikiwał raczej nasz kot (albo koty) - i to w jednym miejscu. I problem był taki, że my to dość późno odkryliśmy.
I ja tę plamę niedawno próbowałem domyć (gdzieś wyżej chyba to opisałem) - Vitoparem MSC oraz połowę tej plamy, dodatkowo, posypywałem obficie sodą oczyszczoną. I ani Vitopar nie pomógł, ani soda (ta część z sodą jakoś nam nawet bardziej śmierdziała!).
Ale to może jednak nie starość plam zawiniła, czy wcześniejsze przy niej zabiegi, bo była też plama świeższa i też się nie wyprała (tzn. nieodsmrodziła). Zatem albo nasza kanapa nie nadaje się do takiego czyszczenia (między obiciem a gąbką jest warstwa fizeliny. I ona może tak działa, że sik powoli przez nią przesiąka, a gwałtowny strumień z maszyny może nie?), albo fachowcy, sprzęt czy środki czyszczące były kiepskie.
Mimo wszystko radzę spróbować.
Pozdrawiam,
Wu