""Kolekcjonerstwo" wg mnie to tylko i wyłącznie taka sytuacja, gdy osoba, z problemami psychicznymi zbiera koty, które są stłoczone w małym mieszkanku, jedzą np. ziemniaki, mnożą się, nie mają opieki weterynaryjnej."
A jeśli koty są sterylizowane, nawet w miarę O.K. żywione, ale stłoczone maksymalnie? Jeśli odczuwają stres z powodu przegęszczenia? A ich opiekun upiera się żeby tego nie widzieć? To już początki kolekcjonerstwa czy nie, czy trzeba koniecznie cebulą koty karmić żeby na to miano się załapać?
To wszystko nie jest takie proste.
Przerabiam to często w "psim" świecie, najczęsciej u hodowców. Psy w stadzie tworza różne układy, nieraz jest ofiara, gnębiona i niedożywiona, parę psów żyje w totalnym stresie - ale zawsze słyszę od włascicieli że jest super, pieski się kochają i mają się świetnie, a ich problemy behawioralne to... tylko tak. Tak się trafiło. "Głupi" pies albo "nienauczalny", albo "taki charakter".
Nie dostrzegają że osobiście zgotowali swoim psom mikropiekiełko - przeciwnie, są sobą zachwyceni, bo przeciez psy zadbane, futerka porozczesywane i ciągle zdobywają medale na wystawach.
