Mishila - zdjęcie patelni wymiata
Mruczuś już poogłaszany.
o siedzeniu pod meblami mowy już nie ma, zrobił się z niego kanapowo-kolankowy kot, . Wystarczy że usiądę na kanapie a on przybiega, ładuje się na kolana, ugniata chwilę, po czym zwija się w kłębek i tak może leżeć godzinami. albo w innej wersji - obchodzi siedzącego dookoła przywierając całym ciałkiem, barankuje, przewraca się na grzbiecik i prosi o głaski brzuszka. no przekochany jest.
z obcymi przy pierwszym spotkaniu raczej na dystans, potem się ośmiela.
z dzieckiem też - nie lubi gwałtownych ruchów i hałasu
za to lubi się bawić zabawkami. z kotami się też dogadał i one z nim.
czekamy więc teraz na domek
