Niki na swoim (FeLV) - znów problem behawioralny?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 30, 2010 9:02 Re: Niki na swoim - FeLV :( - przed porządkami w pysiu

Dzielna dziewczynka :D
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 30, 2010 9:26 Re: Niki na swoim - FeLV :( - przed porządkami w pysiu

I kciuki za obiadek :ok:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 30, 2010 11:13 Re: Niki na swoim - FeLV :( - przed porządkami w pysiu

szybenka pisze:Naskarżyłam się Wam i paniusia dziś ładnie śniadanie zjadła
Niki się nas boi :twisted:

mamucik, opowieść o Kasi pierwsza klasa, uśmiałam się!

Z tym jedzeniem, to nie jest dobrze, bo dużo Twojej pracy, czasu i kasy to pochłania, najlepiej by było ucelować w jakiś typ jedzenia i mieć "pewniaka", żeby się nic nie marnowało. U Inki odkryłam, że to kwestia wielkości chrupek. Je łapczywie, nie gryzie, tylko połyka w całości, i tak małe chrupki - nie wymiotuje, duże chrupki - wymiotuje.

Moja mama w przypływie miłości i gotowała namiętnie kotom zupki, i One za te zupki dały by się do dziś pokroić. Wrzucasz różne rodzaje mięska, drobne kawałki, również skórki i chrząstki (dają kleistość), odrobinę ryżu, może być trochę warzyw, pichcisz taki rosołko-kleik, w zależności od indywidualnych preferencji bardziej lub mniej wodnisty, ale zawsze bardzo mocno rozgotowany. Takiej zupy Niki nie będzie musiała gryźć i na żołądek nie powinno Jej zaszkodzić. (sama uwielbiam takie kleiki)

rybcie pisze:Jeżeli chodzi o posłanka - też nie mamy wypasionych. Z żalem patrzę na wszystkie półki sklepowe/wystawowe gdzie pełno milusich, futerkowych i innych kocich poduszeczek, domków, koszyczków...
Żywe koty nie korzystają z tych gotowych futerkowych posłanek, za to jak w domu pojawi się kartonowe pudełko to jest Gwiazdka. Oglądałam przepiękne szafki budowane z kartonowej tektury z takich jakby klocków z wyciętymi otworami na wejścia dla kotów,. Jak mnie się to podobało! takie designerskie rzeczy można teraz kupić za grube piniędze, bo to jest eko i trendy. Albo zrobić samodzielnie, i tu jestem przekonana, że frajda jest podwójna; dla właściciela i dla kota. rybcie, zainspirowałaś mnie, jak tylko dostanę kartony w kocim rozmiarze, zrobię im takie leżanki na szafie.

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 30, 2010 12:29 Re: Niki na swoim - FeLV :( - przed porządkami w pysiu

Dite, zajrzyj tu: http://kotkaluna.blogspot.com/2009/05/koci-domek.html i tu: http://kotkaluna.blogspot.com/2009/05/l ... -kota.html
Na tym blogu jest podanych mnóstwo pomysłów i namiarów na źródła (instrukcje!) w necie.
Dobrych pomysłów ;) :ok:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lip 30, 2010 13:19 Re: Niki na swoim - FeLV :( - przed porządkami w pysiu

Dite - załapałam się na fajny przepis na zupkę, nie wpadłam, żeby do takich "rosołków" wkładać coś na kleistośc - od jutra dorzucę kurze łapki. Wygladać pewnie będzie to odjazdowo, ale ważne, że zdrowe. A kurze łapki mam obok siebie w sklepie miesnym. To i pogotuję Obrazek

I kciuki za kolację Damy :ok:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 30, 2010 13:32 Re: Niki na swoim - FeLV :( - przed porządkami w pysiu

Jeszcze obiadu nie było ;) Za 1,5 godz.
A takie zupki już gotowałam i... no cóż, już od początku wiedziałam, że mam księżniczkę - raz zje, raz nie :roll: Trudno jest utrafić, co akurat paniusia zje - za mały wybór, za mała różnorodność. Gotowe karmy samym zapachem Niki wabią :?
Chrupki wybiera tylko małe - też łyka. Tylko czasem coś przegryzie - zęby... a jak już ich może nie będzie miała, to wszystko będzie łykać.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sie 01, 2010 22:28 Re: Niki na swoim - FeLV :( - przed porządkami w pysiu

Piątkowy obiad i kolacja - super, wszystko zjedzone ze smakiem i sporo.
W sobotę rano grymasy. Nie odpowiadała znów "zupa", kt. ugotowałam za namową Dite ;) ale to już nie pierwszy raz.
W sobotę i niedzielę mama doglądała pannę, bo ja musiałam wyjechać. I wszystko było ok. Z jedzeniem nie najgorzej. Tęskniła Nikunia, moja kotunia :)
I... chyba mogę już stwierdzić, że Niki jest nakolankowym kotkiem :) Co prawda nie w takim wydaniu jak czytam o in. kotach, ale sama przychodzi, oczekuje czułości, mruczy i szybko schodzi. Jakby nie do końca była pewna, czy tak może. A może mi nie ufa do końca w tej sytuacji. Nie ważne, dobrze, że się przełamuje i przychodzi.

Decyduję się całkowicie na pierwszy termin zabiegu, tzn. w najbliższą środę, bo Nikunia ma coraz większy problem z pysiem. Sama wielokrotnie uraża się, np. drapiąc się. Podchodzi do mnie ociera się o moja rękę i coraz częściej niefortunnie, zaboli ją - a ja za to płacę, bo paca mnie łapą (jakby to była moja wina :twisted: ). I ten zapaszek z pysia - jest okropny, bardziej intensywny :roll:
Oby tylko upałów nie było.
Jutro wetka ma jeszcze do mnie dzwonić i powiedzieć co ustaliła.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sie 01, 2010 22:48 Re: Niki na swoim - FeLV :( - przed porządkami w pysiu

szybenka pisze:Dite, zajrzyj tu: http://kotkaluna.blogspot.com/2009/05/koci-domek.html i tu: http://kotkaluna.blogspot.com/2009/05/l ... -kota.html
Na tym blogu jest podanych mnóstwo pomysłów i namiarów na źródła (instrukcje!) w necie.
Dobrych pomysłów
rzeczywiście, bardzo fajne rzeczy, szczególnie spodobały mi się schodki - półki biegnące na ścianie i nad drzwiami, te żółte.

Spójrzcie też tutaj, projekty z wykorzystaniem przedmiotów dostępnych w Ikei http://ikeahacker.blogspot.com/2007/08/ ... boxes.html


szybenka pisze:Nie odpowiadała znów "zupa", kt. ugotowałam za namową Dite
może chodzi o to, że zupę musi ugotować moja mama. Nie jest to czcze gadanie, wszyscy moi znajomi, którzy jedli u mnie cokolwiek, co ugotowała moja mama twierdzą niezależnie i bez nieszczerej uprzejmości, że powinna otworzyć restaurację. To może też kocią jadłodajnię? Jak mamę namówię na gotowanie kocich zupek, jedną zapakuję próżniowo i wyślę do Niki:)

szybenka pisze:Decyduję się całkowicie na pierwszy termin zabiegu, tzn. w najbliższą środę, bo Nikunia ma coraz większy problem z pysiem.
to dobra decyzja, Niki jest w dobrej formie, porządek w pysiu może tylko polepszyć Jej stan. Pamiętaj o zdjęciu RTG po zabiegu, żeby mieć 100% pewności, że usunęli wszystkie fragmenty. Zresztą, z polecenia Twojej Pani doktor, to dobra klinika, więc cały zabieg będą kontrolować zdjęciami RTG (tak się przynajmniej robi u człowieka).

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 01, 2010 22:52 Re: Niki na swoim - FeLV :( - przed porządkami w pysiu

dite pisze:szybenka napisał(a):
Nie odpowiadała znów "zupa", kt. ugotowałam za namową Dite
może chodzi o to, że zupę musi ugotować moja mama. Nie jest to czcze gadanie, wszyscy moi znajomi, którzy jedli u mnie cokolwiek, co ugotowała moja mama twierdzą niezależnie i bez nieszczerej uprzejmości, że powinna otworzyć restaurację. To może też kocią jadłodajnię? Jak mamę namówię na gotowanie kocich zupek, jedną zapakuję próżniowo i wyślę do Niki:)

milutka jestem, prawda? czytam i jak wół stoi, napisałam, że kiepsko gotujesz. Nie o to mi chodziło, ale nie umiem z tego wybrnąć. Powiedzmy, że moja mama przejawia ponadnaturalne zdolności w tym kierunku, ok? :)

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 02, 2010 10:10 Re: Niki na swoim - FeLV :( - przed porządkami w pysiu

dite pisze:milutka jestem, prawda? czytam i jak wół stoi, napisałam, że kiepsko gotujesz. Nie o to mi chodziło, ale nie umiem z tego wybrnąć. Powiedzmy, że moja mama przejawia ponadnaturalne zdolności w tym kierunku, ok? :)

:ryk:
Spoko, nie odebrałam tak tego :)

A taką zupę z chęcią wypróbuję, tylko co będzie jak Niki zasmakuje... :roll:

Ja też zachorowałam na takie "żółte" schodki i schowki. Chciałaby kiedyś takie zrobić :)

Nie mogę załapać o co ostatnio chodzi Niki. Jest jakby niespokojna, niepewna, podrażniona. Czasami gdy ją głaszczę to jakiś głask jej nie odpowiada i albo mnie łapą pacnie, albo miauknie groźnie patrząc na mnie, jakby chciała mnie zjeść. Jak przychodzi na mizianie, to ugniata, potem się kładzie, trochę ją pomiziam i szybko wstaje i odchodzi. Nic się nie wydarzyło, co mogłabym z tym powiązać. Może to bolące dziąsła. Ogólnie jest ruchliwa, wariuje, bawi się. Jeśli po porządkach w paszczy to się nie zmieni - będę się martwić ;)

Tak Nikunia ostatnio najczęściej się bawi, sama lub angażując mnie (postaram się kiedyś pokazać ją w tej zabawie, jak jest w totalnym szale):

http://www.youtube.com/watch?v=McMzvAN_qdo

A takie susy panna uskutecznia codziennie - trudno to złapać i uwiecznić.

http://www.youtube.com/watch?v=at7z36v-9So
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon sie 02, 2010 11:34 Re: Niki na swoim - FeLV :( - przed porządkami w pysiu

SZybeńko -czasami przy fIV i białaczce skóra okresowo robi się bardziej wrażliwa - może o to chodzi Damie. Wtedy głaski - głowa i barki tak, ale im blizej ogonka, tym niechetniej :roll:

Dite, a Twoja Mama nie ma czasem rodziny we Wrocku, którą okresowo odwiedza :wink: :mrgreen: Ja mam takie sympatyczne głodomory :lol:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 02, 2010 12:25 Re: Niki na swoim - FeLV :( - przed porządkami w pysiu

mamucik pisze:SZybeńko -czasami przy fIV i białaczce skóra okresowo robi się bardziej wrażliwa - może o to chodzi Damie. Wtedy głaski - głowa i barki tak, ale im blizej ogonka, tym niechetniej
albo jest rozdrażniona ogólnie, stanem zapalnym w pyszczku. To się okaże po zabiegu.

szybenka pisze:A taką zupę z chęcią wypróbuję, tylko co będzie jak Niki zasmakuje...
będziesz musiała zaopatrywać się u mojej mamy chyba. I jak widzę mamucik też jest chętna. Są nabywcy, nie pozostaje nic innego jak otworzyć kocią jadłodajnię wysyłkową, transport lotniczy, door to door :mrgreen:

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 02, 2010 20:44 Re: Niki na swoim - FeLV :( - przed porządkami w pysiu

O rany...
To już pojutrze... 8O
Wielkie kciuki trzymam :ok: :ok: :ok:
OGROMNE!!!!!!!
Wreszcie ulży koteńce.

Dite... to ja się chyba też piszę na to "mamowe" jedzonko :mrgreen:
U mnie Laki teraz wybredas, bo mu wątroba i trzustka poleciała...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 02, 2010 21:18 Re: Niki na swoim - FeLV :( - przed porządkami w pysiu

jestem pewna że będzie
wszystko super :ok: :ok:
a Nikusia po zabiegu będzie
jak nowo narodzona
mój ruru ja się pozbył zepsutych ząbków
to odmłodniał i nareszcie odzyskał radość życia
i to już na drugi dzień widać było poprawę
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 03, 2010 22:37 Re: Niki na swoim - FeLV :( - dzisiaj zabieg

Dzięki dziewczyny za wsparcie, strasznie się boję jutrzejszego dnia :( Zabiegu, ale i gorąca podczas jazdy.

Nikunia dała dziś sobie upuścić sporo krwi, do dwóch probówek. Wyniki ogólnie dobre (ja się nie znam), ale ewidentny stan zapalny albo duży stres. Wg mnie jedno i drugie. Wątrobowe poniżej normy :roll: Wetka mówi, że gorzej byłoby gdyby przekraczały górną granicę, ale będziemy to kontrolować i damy też do in. laboratorium, aby porównać. Nerki ok. Cukier poniżej normy :?:
Wetka wszystko skonsultowała z dr stomatolog. Jutro zabieg na pewno, ale co będzie robione będzie zdecydowane na miejscu. Uzgodniły taką antybiotykoterapię, aby jak najmniej osłabić Niki. Przy okazji zajrzą Nikuni w uszy (tego typu wzierniki mają tylko w takich klinikach - u mnie nie ma szans, no i pod znieczuleniem Nikunia nie będzie się stresować).
Nikunia po dzisiejszej wizycie była strasznie wystraszona przez kilka dobrych godz. (w gabinecie znów zrobiła kupę :( ale była b. grzeczna). Nawet po moim powrocie uciekała przede mną. Teraz znów się łasi i bawi. Wieczorem nic nie chciała jeść, choć podchodziła do misek i była trochę osowiała, a od 21-ej michy schowane. W nocy znów będzie buszować po kuchni :roll:

Idę spać jutro ważny dzień...
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 110 gości