Pola['], Irys ['], Bonnie['] ... i całkiem spory pies

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 22, 2010 12:57 Re: Pola, Irys, Bonnie ...

Mocne dla Poli :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 26, 2010 9:50 Re: Pola, Irys, Bonnie ...

Pola po czyszczeniu paszczęki wróciła do domu bez kolejnych dwóch zębów. Moja scerbatka kochana.

A ja zakochałam się pewnej maleńkiej suni, którą leczy nasza pani weterynarz. Sunia szuka najlepszego domku pod słońcem i potrzebuje funduszy, by opłacić swoje leczenie (miała wypadek imiała złamaną miednicę w 4 miejscach, musiała mieć operacje, do tego sterylka, usuwanie guzów listwy mlecznej)...
Obrazek
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon lip 26, 2010 10:17 Re: Pola, Irys, Bonnie ...

Ojej, jaka biedna psinka...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 26, 2010 10:20 Re: Pola, Irys, Bonnie ...

Śliczna psineczka...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lip 26, 2010 10:30 Re: Pola, Irys, Bonnie ...

Urocza :)

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 26, 2010 10:46 Re: Pola, Irys, Bonnie ...

Psinka przemiła :)

A co u mojej klonikowej ulubienicy?
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 26, 2010 10:51 Re: Pola, Irys, Bonnie ...

Klonik jest dalej namolny i śliniący się. Czeka w kolejce do weta, ale to chyba po wypłacie dopiero :/

Obrazek

Polę mam odchudzić pół kilograma :roll: Ona przecież wcale nie jest gruba :crying: A pani wetka upiera się, że ma schudnąć.

Jeszcze mam takiego kota, tylko od jakiegoś czasu go nie widuję :roll:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon lip 26, 2010 11:14 Re: Pola, Irys, Bonnie ...

Pewnie nie doczytałam, ale nie wiem - czemu się ślini? Coś z dziąsłami się dzieje?
A w ogóle to cudny klonik :1luvu:

Moja też się ostatnio strasznie namolna zrobiła, do tego stopnia, że zaczęła sama wskakiwać mi na kolana. Po 4 latach wreszcie wymyśliła, że to się opłaci ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 26, 2010 11:34 Re: Pola, Irys, Bonnie ...

Bonnie się ślini na mój widok po prostu :) Ale tak na serio to kładzie się na mnie, ugniata i się ślini.
Ale ogólnie to kloniki są cudne i no i już...
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon lip 26, 2010 19:50 Re: Pola, Irys, Bonnie ...

Mój Henio się tak ślini :lol:
No i Pyzka - ale ona to na widok jedzenia :roll: :mrgreen:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 02, 2010 8:35 Re: Pola, Irys, Bonnie ...

Kasia

Obrazek Obrazek
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon sie 02, 2010 11:07 Re: Pola, Irys, Bonnie ...

Kasia, jakaś Ty ładna!

A Miś się ukrywa gdzieś? To znaczy, że jak mój Lucek śpi całe dnie, to mam się nie martwić? Niektóre tak mają?
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 03, 2010 6:43 Re: Pola, Irys, Bonnie ...

Miś przesypia całe dnie. I w sumie noce też. Jemu się pomyliło :ryk: Normalnie misie przecież przesypiają zimę, a on przesypia lato.

Miś to naprawdę kot o małym rozumku. Jakiś czas temu, ale to już dawno było - wiosną, zamknęłam go na balkonie, bo chciał wyjść i strasznie miauczał, a chłodnawo było więc nie chciałam mieć otwartego balkonu. Od tego czasu nie wychodzi na balkon wcale. Albo nawet jak jest to zwiewa do pokoju jak tylko ktoś się pojawi w pokoju. Boi się, że znów ktoś go zamknie. No i miś woli spać gdzieś (ja za bardzo nawet nie wiem gdzie on sypia) niż sobie poleżeć na balkonie. Z dobrodziejstwa promieni słonecznych za to korzystają Bonnie i Pola, a ta ostatnia to takie pozy przybiera, że można boki zrywać. Królewna nasza kochana.

No, ale w sumie to Misiowi się nie dziwię, bo on ma to futrzycho grube. leci z niego strasznie, codziennie trzeba by odkurzać, a nie mija godzina i już po podłodze wala się wata z niego. Wyczesuję go i wyczesuję. A on mnie coraz mniej lubi za to.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto sie 03, 2010 8:58 Re: Pola, Irys, Bonnie ...

Śliczna Kasia leniuchująca na podusiach :1luvu:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto sie 03, 2010 9:55 Re: Pola, Irys, Bonnie ...

carmella pisze:Miś to naprawdę kot o małym rozumku. Jakiś czas temu, ale to już dawno było - wiosną, zamknęłam go na balkonie, bo chciał wyjść i strasznie miauczał, a chłodnawo było więc nie chciałam mieć otwartego balkonu. Od tego czasu nie wychodzi na balkon wcale. Albo nawet jak jest to zwiewa do pokoju jak tylko ktoś się pojawi w pokoju. Boi się, że znów ktoś go zamknie. No i miś woli spać gdzieś (ja za bardzo nawet nie wiem gdzie on sypia) niż sobie poleżeć na balkonie. Z dobrodziejstwa promieni słonecznych za to korzystają Bonnie i Pola, a ta ostatnia to takie pozy przybiera, że można boki zrywać. Królewna nasza kochana.

No, ale w sumie to Misiowi się nie dziwię, bo on ma to futrzycho grube. leci z niego strasznie, codziennie trzeba by odkurzać, a nie mija godzina i już po podłodze wala się wata z niego. Wyczesuję go i wyczesuję. A on mnie coraz mniej lubi za to.

A to okazuje się, że masz u siebie jeszcze jednego klonika - duchowego klonika mojej Rezedzi vel Dzidzi.
Dzidzia też jest kotkiem o bardzo małym rozumku. Nawet tak wygląda, bo jest kotkiem zniekształconym genetycznie i ma taką głupawą mordeczkę :oops:
Dzidzia jako jedyna ze stada nie nauczyła się korzystać z uchylnej klapki, więc nie może samodzielnie wychodzić na balkon. Wszystkie inne koty opanowały tę sztukę perfekcyjnie, a Dzidzia nadal dziwi się pod klapką. O... był kot i zniknął... O... nie było kota, a jest :shock:
I tak się dziwi już 1,5 roku :twisted: A próby pokazania jej, że ta klapka się uchyla kończą się atakiem paniki pt. czemu mnie wbijasz w ścianę???
Muszę więc przy każdy zamykaniu balkonu sprawdzać, po której stronie jest Dzidzia, żeby jej nie aresztować.
No i puchata kulka z niej, futro gubi aktualnie tonami. A ostatnio odkryłam, że robią jej się kołtuny na grzebicie, chociaż niby nie ma tego futra długiego. Więc musiałam puścić w ruch grzebień, co niezbyt się kocinie podoba...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 1339 gości