
Dostaje maść 5x dziennie. Potrzebny jest tez Solcoseryl i Cornele-gel. Solcoseryl ułatwia gojenie, a ten drugi żel rozpuszcza bielmo. Poza tym antybiotyk w maści i wszystkie te specyfiki trzeba podawać często, żeby zapobiec ponownemu zrośnieciu się powiek. Z doswiadczenia wiem, ze pomagaja zachować wilgotność sztuczne łzy, a te mam swoje, wiec juz dałam dla Elvisa.
Dziś zapłaciłam 150 zł za oko i kastrację. Kupiłam też Solcoseryl, żelu na razie nie mam.
Gosia podzieliła się z Elvisem karmą i przywiozła 170 zł. Dzisiejsza operacja więc jest opłacona + Solcoseryl. Jeszcze Andrzej kupił zapas neomycyny, ale nie wiem nawet, ile zapłacił.
Całe szczęście, ze trzeba było operować oczy pojedynczo, bo ciagłe podawanie leków u kota, kiedy ma wszystko w oku naruszone, nie nalezy do łatwych zadań i z dwoma oczami chyba byłoby za ciezko. Chodzi przeciez o to, żeby w trakcie gojenia uzyskac jak najlepszy efekt i nie zmarnowac zabiegu.