Fulda - dzika tri zniknęła bez wieści

Mój brat opracował metodę na Fuldę :ryk:

Bierze małego i zaczyna go "męczyć". A że mały jest panikarz i cacydupek, to się od byle czego drze. Wtedy Fulda podchodzi do mojego brata, żeby sprawdzić czego ten mały tak jape drze. I mój brat dotyka Fuldzię po nosku wtedy

Niestety wabik w postaci małego cacydupka dziś jedzie do DS. Tzn, fajnie, że jedzie do DS :mrgreen:

ale nie będzie wabika na mamuśkę. No i na pewno bidula będzie go szukać i wołać, bo oni oboje są bardzo, bardzo zżyci, co widać na drugim filmiku. Jak patrzę na tę kotkę, to widzę, że ona jest szczęśliwa z tym małym. Serio. I mimo wszystko trochę szkoda jej jako kotki, że to ostatnie w jej życiu dziecko. Z punktu widzenia kotów jako ogółu to jest bardzo ok. Ale tej konkretnej kotce czegoś chyba będzie brak. Choć z drugiej strony to ważne, że od teraz bedzie musiała się troszczyć tylko o siebie.

Nagraj głosy wabika. :wink:

Nie zrobię jej tego. Wiem, że ona i tak będzie bardzo tęsknić

Po maluszka właśnie jadą. To jego ostatnie chwile przy cycu mamusi. Spakowałam mu jego ukochaną obsmektoloną piłeczkę i trochę żarcia. Mam nadzieję, że będzie szczęśliwy w nowym domku!

Żeby tak jeszcze Fuldzia domek znalazła :ok:

No to mały pojechał!! Naprawdę fajni duzi mu się trafili!! Cała rodzina po niego przyjechała :ok:

Oby tylko szybko dogadał się z rezydentem, to jestem całkowicie spokojna.

Kot-linko a jak drugi z braci się miewa? Będzie wąteczek jakiś?

Co do Fuldzi, to wspólnie z rodziną podjęliśmy decyzję, że spróbujemy ją zsocjalizować z naszymi kotami. Teraz dostanie kilka dni spokoju, a jak moja Blanuś się lepiej poczuje, to Fuldzia będzie miała otwarte drzwi do moich kotów.

To nie jest tak, że ją wypuszczę już zaraz i natychmiast. Wciąż będziemy podejmować próby znalezienia jej domeczku. No chyba, że Fulda nijak nie będzie chciała współpracować.
Ja nie mam nic przeciw wrzuceniu Fuldy na facebook, ale ja sama konta tam nie posiadam i nie zamierzam zakładać. Przejadły mi się portale społecznościowe, po ostatniej akcji z nk.

Fajnie, że mali oponiarze mają dobre domki

A Fuldzia pewnie od człowieka w życiu wiele złego spotkała, dlatego tak na dystans jest ...
Vil , mój senior Kleosiek (u nas o 8 miesięcy, po zdjęciach Rtg wiemy, że ma przynajmniej 4 śruty w ciele, płuca całe w zrostach ...) z naszymi kotami złapał kontakt w ciagu kilku tygodni, po miesiącu jedna moja właziła do jego dziupli w łazience i go myła :mrgreen:

Dziś wszystkie cztery mają doskonały kontakt, Kleoś czuje się u nas doskonale, ma poprawny kontakt nawet z psią. Ale nam niemal nie daje się dotykać. Przychodzi na papu na blat i je tuż koło ręki, korzysta z kuwety tuz przy ludziu, lata za rzucona myszką, ale spóbuj go dotknąć to usłyszysz syk jakiego by się żmijka nie powstydziła :mrgreen:

On u nas ma spokojny dom i obraliśmy za namową wet-kociary ścieżkę, że to kot do nas się otworzy. Obserwowanie takiego kota, ktory z dzikusa znalazł swoje miejsce w mieszkaniu wsród ludzi to bezcenna rzecz

Ale tak jak pisałam, czasami wiem, że zwrócenie wolności kotu to najlepsze rozwiązań :ok:

Zobaczymy. Na razie nic nie przesądzone, ja wciąz wierzę, że fulda znajdzie domek!
Dziś w nocy wołała małego. Strasznie mi jej żal, ona naprawdę była zakochana w tym dzieciaku.
Wieci od małego pomyślne. Lubię takie adopcje, gdy człowiek jest całkowicie spokojny, że oddał kociaka w dobre ręce.

Kot-linko a co u Was? Jak małe rude się sprawuje?

Ja mam konto na FB ,ale jeszcze orientuję się tam co i jak.
Spróbuję w wolnej chwili ogłosić Fuldzię.
Czy mogę wykorzystać jej zdjęcie?

oczywiscie

Wczorajszy post nie zapisał się tutaj

Małe rude już troszkę urosło,męczy Leona zabawą,śmiesznie boksują się razem

, do psa nadal zachowuje dystans.
Rudi ma ogromny apetyt i chęć do zabawy czymkolwiek co się poruszy-myszką,firanką,palcami,muchą,itp,:) jest też strasznym pieszczoszkiem i przytulakiem,jak tylko znajdzie się w pobliżu człowieka od razu włącza motorek:)
W nocy uwielbia spać przy szyi,najczęściej mojego TŻ-a i chodzić po człowieku,kiedy ten smacznie śpi:)))
W zeszlym tygodniu byliśmy na drugim szczepieniu,był bardzo dzielnym pacjentem:)powiedziałam p.wetce o przepuklince,sprawdziła brzuszek i potwierdziła,że powinna sie sama wchłonąć.

Każde dobre wiesci cieszą!!
Mamuśka tęskni i się nudzi. Może polubi koty?

Fulda sie nuuudzi okropnie. Jak wroci moj maz zaczniemy ja z kotami zapoznawac.

Wybawiłam wczoraj Fulde laserkiem, az padła :lol:

A jak odpoczęła to zaczeła bawić się myszką. A w nocy bawiła się w ściaganie nakryć z kanapy. Ma dziewczynka własny pomysł na aranżację wnętrza

villemo5 pisze:Wybawiłam wczoraj Fulde laserkiem, az padła
A jak odpoczęła to zaczeła bawić się myszką. A w nocy bawiła się w ściaganie nakryć z kanapy. Ma dziewczynka własny pomysł na aranżację wnętrza

No no koty maja czasem fajne pomysły. Moja mała od wczoraj nauczyła się grać w moje kolczyki...aż rano się zmartwiam,że jednego pochłonęła ..ale na szczęście się znalazł.

O tak, laserek świetnie relaksuje i wymecza :ok:

Fulda - dzika tri zniknęła bez wieści

Kto przegląda forum