GD.Wyrzucony Herbatnik. Słodkie zakończenie, Pako ma dom.

Fanszeta, podaj mi proszę na pw konto kotiki, coś postaram się puścić...
Dziewczyny, złote serca macie po prostu. :1luvu:

Kotika ma na pewno złote serce, ja tylko wciąż podrzucam jej koty

. Wczoraj to z nerwów byłam cała spocona jak mysz. Wsiadłam z małym kotkiem do autobusu i czułam jak mi strumyki po plecach lecą. Przedtem jeszcze musiałam do tego autobusu dobiec i pomachać kierowcy ręką, żeby na mnie zaczekał. I zdarzył się cud!!! Wyrosła mi na moment trzecia ręka. Bo miałam torbę, dwie siatki (w jednej 3 kg serc, w drugiej kilka puszek i suche), a przy piersi małego wyrywającego się ze strachu kociaka. To czym mogłam machać? Tylko trzecią ręką.

A teraz siedzę spokojnie w pracy, a Kotika (chyba z Agnieszką) łapią kota, który siedzi trzecią dobę pod samochodem i płacze. Gdzieś we Wrzeszczu.

Konta Kotiki nie znam, bo my są z jednego miasta, to i nie było potrzeby. Ale poproszę jaaanę, żeby Ci przesłała.
WIELKIE DZIĘKI W IMIENIU KOTKÓW :1luvu:

to ja tez poprosze numer konta

Wyjeżdzam na dwa tygodnie. Podrurakami zajmie się pani mieszkająca nieopodal, ta, która przygarneła kotkę po sterylizacji. POporcjowane serca się mrożą, puszki i suche zakupione, jutro o 10 zostanie uroczyście przekazana karma

A teraz wiadomość, na którą czekają wszyscy amatorzy herbatników. Wizyta przedadopcyjna była bardzo udana. Chłopak pokazał, na co go stać. Domagał się głasków, ocierał się, przytulał, pomiaukiwał. Odstawił nawet swój popisowy numer, czyli spojrzenie prosto w oczy z wywalonym koniuszkiem języczka. Olga w pewnym momencie powiedziała: Gdybym miała gdzie, zabrałabym go od razu. Chyba podbił jej serce, jak myślicie???
Będzie go odwiedzać przez te dwa tygodnie i zaprzyjaźniać się coraz bardziej.
A nam zostaje trzymanie kciuków! A jest za co. Po pierwsze - za finalizację zakupu mieszkania. Po drugie - za szybki, bezawaryjny remont. I po trzecie - za wspaniały domek dla Herbatniczka i jego szybką w nim aklimatyzację.

:piwa:

Omówiłyśmy dalszy plan działania i spisałyśmy listę najważniejszych rzeczy do kupienia (chwilę później, przy piwie).

Wyjeżdżam na wakacje z lekkim sercem. Co nie znaczy, że nie będę dzwonić i wypytywać o nowości pod rurą

Aż się serce raduje. :1luvu:

Kciuki proszę trzymać mocno. :wink:

Dawno nie czytałam postu, który by tak mnie ucieszył

i co tylko chcecie :lol:

tez sie ciesze

Super się Herbatniczku sprawiłeś podczas wizyty adopcyjnej.
Oj będzie brakować wieści od naszego przystojniaka.

Wiem, to wątek Herbatnikam, ale pozwolę sobie podziękować Myrzapl i AprilRain za pomoc dla moich kociaków.
Naprawdę bardzo, bardzo mi pomogłyście. Dziękuję. :1luvu:

Martwię się tylko Szaraczkiem, którego ostatnio przyniosła Fanszeta.
Codziennie jestem u weta, ale jego stan się wcale nie poprawia.

Dobrze chociaż, że Herbatnikowi dom się kroi.

Kotika, jesteś wielka i to co robisz też :king:

- to ja Ci dziękuję ogromnie!

Masz może wątek swoich kociaków i Szaraczka? Co u bidulka? :roll:

a swoją drogą - jak Fanszeta pojechała, to pusto bez wieści o Herbatniku

i ja potrzymam :1luvu:

kotiko widzialam Ciebie osttanio u Zaleskiego na Elbląskiej

bylas z jakas Pania a ja nie lubie sie narzucac

wiec nie podeszlam
bylam z moim starszym kotem

myrzapl pisze:Kotika, jesteś wielka i to co robisz też - to ja Ci dziękuję ogromnie!

Masz może wątek swoich kociaków i Szaraczka? Co u bidulka?

a swoją drogą - jak Fanszeta pojechała, to pusto bez wieści o Herbatniku

Mam wątek ślepaczków i główny wątek moich tymczasów:

viewtopic.php?f=1&t=112647

viewtopic.php?f=13&t=80256

Niestety często brakuje mi czasu na pisanie i uzupełnianie wątków.

77renifer pisze:i ja potrzymam

kotiko widzialam Ciebie osttanio u Zaleskiego na Elbląskiej bylas z jakas Pania a ja nie lubie sie narzucac wiec nie podeszlam
bylam z moim starszym kotem

Kochana, ja się zderzyłam z moim bratem i poszłam dalej, tak więc nie licz na mnie,
a zwłaszcza jak jestem czymś zaaferowana. :wink:

Trzeba było nam się "ponarzucać", zawsze miło byłoby cię spotkać.

Twój kotek jest chory ? Mam nadzieję, że nic poważnego.

Nie mogłam wczoraj wejść na forum, bo mi koty odgryzły ogonek mojej myszce.

kotika pisze:Nie mogłam wczoraj wejść na forum, bo mi koty odgryzły ogonek mojej myszce.

Łowne masz koty!

jaaana pisze:
kotika pisze:Nie mogłam wczoraj wejść na forum, bo mi koty odgryzły ogonek mojej myszce.

Łowne masz koty!

Za dużo mnie ta ich łowność kosztuje. :twisted:

Postaram się w najbliższych dniach wpaść do Herbatnika.

GD.Wyrzucony Herbatnik. Słodkie zakończenie, Pako ma dom.

Kto przegląda forum