Zbieraj znaczki nie koty! DO ZAMKNIĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 31, 2010 14:51 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Agn pisze:Znowu - wedle czyjego 'widzimisię' określa się owo 'polepszenie'.


MariaD pisze:Często B postrzega inne DT jako niewłaściwe, nieumiejące zająć się kotem - syndrom "tylko u mnie będzie miał właściwa opiekę".

***************

sanna-ho pisze:po drugie - gdyby A chciał działać 'dla dobra kotów' - wziąłby jakiegokolwiek kota na dt, nieważne od kogo/skąd, przecież tyle kotów potrzebuje dt.

Niekoniecznie.

I tego też na miau nie znoszę - wciskania osobom chętnym na kota w określonym umaszczeniu/wieku/charakterze/płci zupełnie innego kota pod tym samym hasłem:
sanna-ho pisze:wziąłby jakiegokolwiek kota na dt, nieważne od kogo/skąd, przecież tyle kotów potrzebuje dt.

DT zamienić na DS.
I pod wpływem "forumowych krzyżowców" żaden kot nie znajduje domu, bo osoba ucieka pod wpływem "nalotu dywanowego" i znajduje kota jakiego sobie wymarzyła np. na allegro czy od kotki znajomych...

Dokładnie taki sam mechanizm działa przy DT, który chce konkretnego kota.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39248
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lip 31, 2010 14:52 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

MariaD pisze:Beliowen, ja w opisanej przez Ciebie teoretycznej sytuacji widzę dwa punkty "zapalne":
Pierwszy:
Beliowen pisze:A i B uzgadniają, że trudne do wyadoptowania koty pojadą do B - i tak się staje.

B mimo dużej liczby kotów pod opieką nie umie/nie chce powiedzieć "NIE, nie mogę przyjąć kolejnego kota". Przyjmuje każdego kolejnego kota niezależnie od liczby i stanu zdrowia kotów przebywających już w DT u niego. I nie jest istotne czy A wie ile jest u B kotów i w jakim stanie zdrowia. To B o tym wie i decyduje się na kolejnego, choć IMHO nie powinien.
Proste powiedzenie "NIE" przez B może zmusiłoby A do poszukania innego, mniej zakoconego DT lub zajęcie się kotem samemu.

I tak, i nie
bo może być tak, że inicjatywa wzięcia kotów wychodzi od A i B otrzymuje prośbę, mniej lub bardziej rozpaczliwą
oraz deklarację wsparcia kotów "na wieki wieków, amen"
i sugestię, że jeśli się nie zlituje, to nie wiadomo, jaki los koty czeka ("bo będę musiała wypuścić").

Na poziomie ogólności, jakim się posłużyłam, nie warto rozważać motywów B ani motywów A
dla mnie istotne jest, że często znając warunki u B osoby typu A jednak nalegają na wzięcie przez B kota/kotów trudnych do wyadoptowania
nie zadają sobie trudu, żeby poszukać mniej zakoconej alternatywy.
MariaD pisze:Drugi:
Beliowen pisze:W związku z tym, A postanawia kota przejąć z powrotem (kota lub koty - to już w każdym przypadku bywa różnie).
B uważa, że kolejna zmiana jest dla kota z różnych względów nie wskazana.

Właśnie - "z różnych względów". To IMHO kluczowe słowa.
Jeżeli A chce odciążyć B w jego opiece nad dużą ilością kotów to nie rozumiem oporów B przed przekazaniem kota A. Zwykle te względy nie są podyktowane przeciwskazaniami medycznymi a "przywiązaniem" B do kota, który przekroczył progi jego domu.
Ewentualnie "nieufnością" do A, do jego możliwości zapewnienia kotu lepszego, mniej zakoconego DT lub do możliwości samego A zapewnienia kotu właściwej opieki.
Często B postrzega inne DT jako niewłaściwe, nieumiejące zająć się kotem - syndrom "tylko u mnie będzie miał właściwa opiekę".

Problem w tym, że bywają koty - i pewnie każdy z nas, nawet w niewielkim stopniu pomagający i tymczasujący, z takimi przypadkami się zetknął - które bardzo odchorowują zmianę miejsca zamieszkania i po odchorowaniu bardzo przywiązują się do swojego opiekuna
różne czynniki mogą mieć na to wpływ, ale wiemy, że tak bywa
czy w takim przypadku są to przeciwskazania natury medycznej, czy już emocjonalnej?
z punktu widzenia kota, nie opiekunów, oczywiście.

I jeszcze jedno, a propos niedawnego wątku z "samobójczynią" ;)
bywa, że złe wieści z nowego miejsca pobytu kota budzą u pierwszego jego opiekuna takie emocje, że zamiast rzeczowej rozmowy, jest z miejsca agresja słowna
przy zawsze usłużnym dopingu z forum (publiczność szeroka, obie strony zawsze znajdą wsparcie) wychodzi pyskówka i faktycznie nie sposób wtedy ustalić cokolwiek sensownego, a dobro kota gubi się gdzieś między kolejnymi wymianami postów.
MariaD pisze:Brak u B obiektywnej oceny liczby kotów jakim może zapewnić indywidualną, staranną opiekę.

Niekoniecznie
bo jeśli B jest zapewniany, że kot będzie sponsorowany, "tylko go weź, bo nie mam z nim co zrobić, ja wszystko opłacę" a jednocześnie z prośbą o wzięcie kota zwraca się ktoś, do kogo B może mieć zaufanie (bo dotychczas wspierał, albo jest to osoba poważana na forum z jakiegoś powodu), a potem okazuje się, że wszystkie obietnice były rzucane na wiatr, to B zostaje z dodatkowym kotem na stanie
dlatego przywoływałam w ramach analogii przykład mydlanego interesu Zabłockiego ;)

I stąd moje pytanie
Beliowen pisze:czy to jest w porządku wobec B, jeśli A, który uprzednio przyczynił się do zwiększenia stanu zakocenia u B, czyni wyrzuty, że B ma zbyt wiele kotów pod opieką?


I zgadzam się bardzo z tym
sanna-ho pisze:I wyobraź sobie, że jest związek między sposobami pomocy kotom a istnieniem przekoconych domów.

bo schemat, który opisałam we wcześniejszym poście, o ile ma zakończenie w postaci odcięcia się A od B i zrzucenia na B całkowitej odpowiedzialności za liczbę posiadanych kotów, staje się ilustracją bardzo specyficznego sposobu pomagania kotom...
To akurat najbardziej kojarzy mi się z przykładem sprzed paru lat, dotyczącym osoby już nieobecnej na forum.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Sob lip 31, 2010 15:06 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Czy ktoś wie ile aktualnie kotów ma fufu?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob lip 31, 2010 15:10 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

sanna-ho pisze:
Zofia&Sasza pisze:
mirka_t pisze:A Ty ile kotów z podobnych akcji wzięłaś, ilu z nich znalazłaś domy?


Mirko_t znowu próbujesz wywołać poczucie winy w tych, którzy mają mniej kotów? To nie jest ŻADEN argument. Kotom można pomagać na wiele sposobów. I nie to ma żadnego związku z problemem domów, do których koty tylko wchodzą.

Zofio&Saszo znowu próbujesz ukręcić łeb rzeczowemu pytaniu, byle by nie odpowiedzieć?
Poczucie winy to chyba na zasadzie nożyc, nie?
I wyobraź sobie, że jest związek między sposobami pomocy kotom a istnieniem przekoconych domów.

jeśli sposób pomocy kotom nie polega na wysyłaniu kota do przekoconego dt - to związku nie ma, żadnego
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 31, 2010 15:16 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Rozważań ciąg dalszy.
Beliowen pisze:Problem w tym, że bywają koty - i pewnie każdy z nas, nawet w niewielkim stopniu pomagający i tymczasujący, z takimi przypadkami się zetknął - które bardzo odchorowują zmianę miejsca zamieszkania i po odchorowaniu bardzo przywiązują się do swojego opiekuna
różne czynniki mogą mieć na to wpływ, ale wiemy, że tak bywa
czy w takim przypadku są to przeciwskazania natury medycznej, czy już emocjonalnej?
z punktu widzenia kota, nie opiekunów, oczywiście.

Takich kotów nie ma dużo, ale taki argument dość często pada. Jest niesprawdzalny i bardzo wygodny. Tak samo jak : "ten kot jest za stary na zmianę domu".

Edit: kot trudno przystosowujący się do nowych warunków będący tymczasem kiedyś będzie MUSIAŁ zmienić dom na stały. No, chyba że jest to ekstremalny przypadek, wtedy niech nie ma statusu tymczasa (wiecznego) a przechodzi na status rezydenta.

Beliowen pisze:otrzymuje prośbę, mniej lub bardziej rozpaczliwą

Szantaż emocjonalny jest na tym forum wszechobecny. Tak powstają kolekcje - bo kotek zginie w schronie, bo kota się uśpi itd...
Chyba jest truizmem, jeżeli napisze, że kotów wszystkich się nie uratuje. Gdzieś trzeba postawić kropkę, bo kolejny kot to mniej czasu i, funduszy i przestrzeni dla pozostałych.

Beliowen pisze:bo jeśli B jest zapewniany, że kot będzie sponsorowany, "tylko go weź, bo nie mam z nim co zrobić, ja wszystko opłacę" a jednocześnie z prośbą o wzięcie kota zwraca się ktoś, do kogo B może mieć zaufanie (bo dotychczas wspierał, albo jest to osoba poważana na forum z jakiegoś powodu), a potem okazuje się, że wszystkie obietnice były rzucane na wiatr, to B zostaje z dodatkowym kotem na stanie

I tu jest ten wyszydzany temat przewidywania i zabezpieczania się na przyszłość.
Nic nie jest wieczne - A może sam stanąć w trudnej sytuacji, może zdarzyć się wiele rzeczy od A niezależnych uniemożliwiających dalsze sponsorowanie kota w domu B.
B powinien też takie sytuacje brać pod uwagę biorąc kolejnego kota pod opiekę.

B jest dorosłą osobą, powinien myśleć nie tylko kategoriami emocjonalnymi ale przede wszystkim - właśnie dla dobra kotów - stać mocno nogami na ziemi.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39248
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lip 31, 2010 15:41 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

MariaD pisze:...
Takich kotów nie ma dużo, ale taki argument dość często pada. Jest niesprawdzalny i bardzo wygodny. Tak samo jak : "ten kot jest za stary na zmianę domu".

Skąd masz informacje, że takich kotów nie jest dużo?

MariaD pisze:...Szantaż emocjonalny jest na tym forum wszechobecny. Tak powstają kolekcje - bo kotek zginie w schronie, bo kota się uśpi itd...
Chyba jest truizmem, jeżeli napisze, że kotów wszystkich się nie uratuje. Gdzieś trzeba postawić kropkę, bo kolejny kot to mniej czasu i, funduszy i przestrzeni dla pozostałych.

Ale to prawda i dużo kotów ginie w schroniskach lub zostaje uśpionych. Jeśli na tobie nie robi to wrażenia to Twoja sprawa, ale nie wymagaj aby wszyscy mieli Twoją wrażliwość.

MariaD pisze:...B jest dorosłą osobą, powinien myśleć nie tylko kategoriami emocjonalnymi ale przede wszystkim - właśnie dla dobra kotów - stać mocno nogami na ziemi.

Czy do stania mocno na ziemi można zaliczyć uczciwe pozyskiwanie darczyńców? Oczywiście wiąże się to z uczciwym prowadzeniam dt w taki sposób, że nikt nie może zarzucić opiekunowi zaniedbywania kotów.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 31, 2010 15:49 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

MariaD pisze:
sanna-ho pisze:po drugie - gdyby A chciał działać 'dla dobra kotów' - wziąłby jakiegokolwiek kota na dt, nieważne od kogo/skąd, przecież tyle kotów potrzebuje dt.

Niekoniecznie.

I tego też na miau nie znoszę - wciskania osobom chętnym na kota w określonym umaszczeniu/wieku/charakterze/płci zupełnie innego kota pod tym samym hasłem:
sanna-ho pisze:wziąłby jakiegokolwiek kota na dt, nieważne od kogo/skąd, przecież tyle kotów potrzebuje dt.

DT zamienić na DS.
I pod wpływem "forumowych krzyżowców" żaden kot nie znajduje domu, bo osoba ucieka pod wpływem "nalotu dywanowego" i znajduje kota jakiego sobie wymarzyła np. na allegro czy od kotki znajomych...

Dokładnie taki sam mechanizm działa przy DT, który chce konkretnego kota.


też nie znoszę wciskania DS kota, którego ów DS nie chce.
ale rozmawiamy tu o DT, który deklaruje, że działa 'dla dobra kotów', a nie - że szuka swojego jedynego, wymarzonego domownika.
to co innego.

poza tym - pisałam - szanuję 'widzimisię' takiego dt.
ale niech wtedy nie pisze, że to 'dla dobra kotów' :roll:

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Sob lip 31, 2010 15:54 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Ale to chyba naturalne, że jeśli dałam kota na DT, a obecnie mam co do DT wątpliwości lub mam możliwośc zajęcia się kotem osobiście - chcę go odebrać, a nie szukam innego kota?
Mam w DT kota FIV+ finansowanego przez "ofiarodawcę". Gdyby chciał go odebrać - wydałabym go natychmiast. Tak samo jak wydałabym Never Bibi z Palucha, gdyby się to zwróciła.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 31, 2010 16:12 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

sanna-ho pisze:ale rozmawiamy tu o DT, który deklaruje, że działa 'dla dobra kotów', a nie - że szuka swojego jedynego, wymarzonego domownika.
to co innego.

To dokładnie taki sam mechanizm.

mirka_t pisze:Skąd masz informacje, że takich kotów nie jest dużo?

MariaD pisze:taki argument dość często pada. Jest niesprawdzalny i bardzo wygodny.

Niesprawdzalny bo opiera się jedynie na stwierdzeniu DT. I nigdy nie był zrewidowany przez przekazanie takiego kota, nawet na próbę, do innego DT.
MariaD pisze:Edit: kot trudno przystosowujący się do nowych warunków będący tymczasem kiedyś będzie MUSIAŁ zmienić dom na stały. No, chyba że jest to ekstremalny przypadek, wtedy niech nie ma statusu tymczasa (wiecznego) a przechodzi na status rezydenta.

Dla dobra takiego tymczasa warto go poddać próbie innego DT. Czasami są zadziwiające efekty...
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39248
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lip 31, 2010 16:49 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

sa obecnie watki w ktorych dramatycznie szuka sie domu dla wielu kotow
nikt komu szanowne przedpisczynie przetarly oczy ze moze jest lub zaraz bedzie kolekcjonerem sie nie wychyli z pomoca choc moze zawsze reagowal w takiej sytuacji
w przeciwienstwie do tych co wiedza najlepiej nawet jesli nie mialy/nie maja i nie zamierzaja miec zadnego tymczasa
nie pomoze bo przeciez pogorszy swoim kotom sytuacje, stan finansow i wiele innych czynnikow
nie pomoze bo przeciez o wiele lepiej pomoga male DT biorace tylko niewiele kotow i dobrze docelowo szukajace im domow
no przeciez to o wiele lepiej dla tych biedakow

tylko sledze watek i takich chetnych nie widze, zwyczajnie ich nie ma
bedzie schronisko i/albo smierc

i wszyscy uznaja ze to dobrze
i wszyscy bedą mieli czyste sumienie
:(
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob lip 31, 2010 17:04 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Maryla, ale taka sytuacja jest od wielu miesiecy, to na pewno nie skutek tego watku
zreszta wiele domow "przekoconych" od dawna ma "w nosie" czy sie naraza czy tez nie - wystarczy poczytac odpowiednie watki...

ten watek, jak i inne podobne, to raczej skutek sytuacji na forum i ogolnej frustracji (juz chyba kilka razy o tym pisano) a nie powod "zastoju" adopcji i braku pomocy w srodku "sezonu" :roll:

BTW bardzo mnie zaciekawilo, ze z jednej strony oczekuje sie od osob, ktore do Iki6 oddaly koty na DT, zeby je teraz odebraly, a z drugiej (to juz w tym watku) nie przyznaje im sie prawa do odebrania kota z DT, ktory uznaly na nieodpowiedni

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob lip 31, 2010 17:05 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

MariaD pisze:Rozważań ciąg dalszy.
Beliowen pisze:Problem w tym, że bywają koty - i pewnie każdy z nas, nawet w niewielkim stopniu pomagający i tymczasujący, z takimi przypadkami się zetknął - które bardzo odchorowują zmianę miejsca zamieszkania i po odchorowaniu bardzo przywiązują się do swojego opiekuna
różne czynniki mogą mieć na to wpływ, ale wiemy, że tak bywa
czy w takim przypadku są to przeciwskazania natury medycznej, czy już emocjonalnej?
z punktu widzenia kota, nie opiekunów, oczywiście.

Takich kotów nie ma dużo, ale taki argument dość często pada. Jest niesprawdzalny i bardzo wygodny. Tak samo jak : "ten kot jest za stary na zmianę domu".

Edit: kot trudno przystosowujący się do nowych warunków będący tymczasem kiedyś będzie MUSIAŁ zmienić dom na stały. No, chyba że jest to ekstremalny przypadek, wtedy niech nie ma statusu tymczasa (wiecznego) a przechodzi na status rezydenta.

Nie wiem, czy argument niesprawdzalny
a co do statusu - tymczas czy rezydent - przecież to tylko nazwa, jeśli B wyadoptowuje koty i znajdzie dom odpowiedni dla kota, może ryzyko odchorowania przez tegoż kota kolejnej zmiany podjąć
wiem, to się sprowadza do szukania kotom domów, oczywiście, że tak
ale w definicji DT - domu tymczasowego - niezależnie od liczby kotów na stanie, mieści się jednak wyszukiwanie kotom domów
większość DT jednak w tej kwestii działa wg definicji ;)

MariaD pisze:
Beliowen pisze:otrzymuje prośbę, mniej lub bardziej rozpaczliwą

Szantaż emocjonalny jest na tym forum wszechobecny. Tak powstają kolekcje - bo kotek zginie w schronie, bo kota się uśpi itd...
Chyba jest truizmem, jeżeli napisze, że kotów wszystkich się nie uratuje. Gdzieś trzeba postawić kropkę, bo kolejny kot to mniej czasu i, funduszy i przestrzeni dla pozostałych.

Nie, nie
kolekcje powstają tam, gdzie jest przekonanie, że "nikt nie pomoże kotu lepiej, niż ja"
a przekonanie ma się nijak do działania opisanego w schemacie jako osoba B ;)
choć oczywiście może być tak, że osoba B z czasem takiego przekonania, w odniesieniu do mniejszej bądź większej liczby kotów, nabierze.

MariaD pisze:
Beliowen pisze:bo jeśli B jest zapewniany, że kot będzie sponsorowany, "tylko go weź, bo nie mam z nim co zrobić, ja wszystko opłacę" a jednocześnie z prośbą o wzięcie kota zwraca się ktoś, do kogo B może mieć zaufanie (bo dotychczas wspierał, albo jest to osoba poważana na forum z jakiegoś powodu), a potem okazuje się, że wszystkie obietnice były rzucane na wiatr, to B zostaje z dodatkowym kotem na stanie

I tu jest ten wyszydzany temat przewidywania i zabezpieczania się na przyszłość.
Nic nie jest wieczne - A może sam stanąć w trudnej sytuacji, może zdarzyć się wiele rzeczy od A niezależnych uniemożliwiających dalsze sponsorowanie kota w domu B.
B powinien też takie sytuacje brać pod uwagę biorąc kolejnego kota pod opiekę.

B jest dorosłą osobą, powinien myśleć nie tylko kategoriami emocjonalnymi ale przede wszystkim - właśnie dla dobra kotów - stać mocno nogami na ziemi.

Pozwolę sobie skromnie zauważyć, że deklaracje "mogę wziąć kota, jeśli ktoś pokryje koszt utrzymania" pojawiają się na forum dość często i wcale nie tylko ze strony osób zakoconych po kokardkę ;)
taka zresztą jest w ogóle - wyszydzana i szykanowana :twisted: - zasada działania wielu domów tymczasowych: na zasadzie umowy między kilkoma osobami, z których jedna dysponuje czasem i lokalem, a inne finansami
bez takiej umowy wiele mniej lub bardziej zakoconych forumowych DT nie mogłoby robić tego, co robią.

Nie wiem, czy jest to syndrom zbieractwa
wydaje mi się, że sam w sobie jeszcze nie, natomiast - może do zbieractwa doprowadzić, z tym się zgodzę.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Sob lip 31, 2010 17:09 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

zaznaczę
Temat bumerang, ale warty poczytania
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob lip 31, 2010 17:14 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

sanna-ho pisze:
MariaD pisze:
sanna-ho pisze:po drugie - gdyby A chciał działać 'dla dobra kotów' - wziąłby jakiegokolwiek kota na dt, nieważne od kogo/skąd, przecież tyle kotów potrzebuje dt.

Niekoniecznie.

I tego też na miau nie znoszę - wciskania osobom chętnym na kota w określonym umaszczeniu/wieku/charakterze/płci zupełnie innego kota pod tym samym hasłem:
sanna-ho pisze:wziąłby jakiegokolwiek kota na dt, nieważne od kogo/skąd, przecież tyle kotów potrzebuje dt.

DT zamienić na DS.
I pod wpływem "forumowych krzyżowców" żaden kot nie znajduje domu, bo osoba ucieka pod wpływem "nalotu dywanowego" i znajduje kota jakiego sobie wymarzyła np. na allegro czy od kotki znajomych...

Dokładnie taki sam mechanizm działa przy DT, który chce konkretnego kota.


też nie znoszę wciskania DS kota, którego ów DS nie chce.
ale rozmawiamy tu o DT, który deklaruje, że działa 'dla dobra kotów', a nie - że szuka swojego jedynego, wymarzonego domownika.
to co innego.

poza tym - pisałam - szanuję 'widzimisię' takiego dt.
ale niech wtedy nie pisze, że to 'dla dobra kotów' :roll:

No nie, tu jednak trzeba uznać argument A, który może być zaniepokojony zachorowaniem czy pogorszeniem się stanu kota, którego oddał pod opiekę B
ponieważ w umowach z DS większość z nas ma wpisany punkt, że w razie, gdyby nowy opiekun kota musiał go z jakichś powodów oddać, powinien nas poinformować, a wiele osób wręcz zastrzega, że kot powinien w takim wypadku wrócić do DT
skoro tak, to może taka umowa mogłaby dotyczyć również tymczasowania
bo jak A już zaczął kota ratować, a kontynuuje ten ratunek B, który sobie z jakichś względów nie radzi, nie można się dziwić, że A chce kotu pomóc i np. znaleźć mu inny DT czy DS.
Abstrahując od konkretnych przykładów ;) cały czas próbuję możliwie najbardziej ogólnie pisać.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Sob lip 31, 2010 17:14 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Beliowen pisze:Pozwolę sobie skromnie zauważyć, że deklaracje "mogę wziąć kota, jeśli ktoś pokryje koszt utrzymania" pojawiają się na forum dość często i wcale nie tylko ze strony osób zakoconych po kokardkę ;)

Zgoda, ale w przypadkach "padnięcia" sponsora jednego, dwóch kotów, DT robiąc bokami jakoś przetrzyma.
Czy przetrzyma DT zakocony po kokardkę jak padnie x sponsorów x kotów?

Beliowen pisze:a co do statusu - tymczas czy rezydent - przecież to tylko nazwa,

No, moment, za tą nazwą idzie sponsoring.
Beliowen pisze:zasada działania wielu domów tymczasowych: na zasadzie umowy między kilkoma osobami, z których jedna dysponuje czasem i lokalem, a inne finansami
bez takiej umowy wiele mniej lub bardziej zakoconych forumowych DT nie mogłoby robić tego, co robią.

Nie wiem, czy jest to syndrom zbieractwa

Nie, z całą pewnością nie. Wszystko przecież zaczyna się od jednego tymczasa.
Problem zaczyna się kilka lat i kilkadziesiąt kotów potem.

Edit: brak części zdania
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39248
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 133 gości