Zbieraj znaczki nie koty! DO ZAMKNIĘCIA

[Agn]

No i co z tego?

nic

Ano właśnie.

[Birfanka]

No i co z tego?

nic

Ano właśnie.

I tylko kotow zal.

[aga9955]

No i co z tego?

nic

Ano właśnie.

nie wiem czy "wlasnie"

Kotow zal.

[Agn]

No i co z tego?

nic

Ano właśnie.

nie wiem czy "wlasnie"

Kotow zal.

No to żałuj.

[OKI]

Zazdroszczę tym poukładanym, zorganizowanym, zapobiegawczym, przewidującym...... odpowiedzialnym!

Nie jestem poukładana, zorganizowana, ale staram się być przewidująca i choć trochę odpowiedzialna
Testamentu nie spisałam, ale ustny rodzinka zna, a może kiedyś się pofatyguję i spiszę, jak mi lenistwo pozwoli.
Kredyt jest oczywiście ubezpieczony na wypadek śmierci, właśnie ze względu na to, żeby rodzina nie miała problemów.
Dzieci nie mam.
Nie mogę wymagać od rodziny, żeby mogła i chciała się zająć wszystkimi kotami w razie czego, na pewno postara się im znaleźć dobre domy. Są zaczipowane - tyle mogę na dzień dzisiejszy zrobić, żeby jakoś zabezpieczyć, że w razie czego nie trafią na bruk (i nie myślę tu o rodzinie, bo oni na pewno nie wyrzucą, ale nie wiem, gdzie mogą trafić). Może to i złudne, na razie nie mam lepszego pomysłu, ale cały czas się zastanawiam - bo co innego zająć się jednym kotem, co innego zostawić rodzinie większą ich ilość

[aga9955]

zaluje, szczegolnie Mbatiego.

[Agn]

zaluje, szczegolnie Mbatiego.

I tylko tyle możesz.

[aga9955]

zaluje, szczegolnie Mbatiego.

I tylko tyle możesz.

No. Bo mnie oszukalas. Mbati mial byc na DT. Takie byly ustalenia. Jak znalazlysmy mu dom to odmowilas wydania.
Dobrze ,ze chociaz wydostalam Despi od Ciebie. Pewnie by juz nie zyla.

[Agn]

zaluje, szczegolnie Mbatiego.

I tylko tyle możesz.

No. Bo mnie oszukalas. Mbati mial byc na DT. Takie byly ustalenia. Jak znalazlysmy mu dom to odmowilas wydania.
Dobrze ,ze chociaz wydostalam Despi od Ciebie. Pewnie by juz nie zyla.

Nie zaczynaj z tym, kto kogo oszukał.
Nie mam w zwyczaju oddawać chorych kotów, to raz. A dwa - to ja decyduję, czy kot będzie nadawał się do adopcji i o tym doskonale wiedziałaś. I nie `wydostałaś` ode mnie Despi, tylko sama Ci ją oddałam, a cyrk jaki odstawiłyście jest na szczęście do przeczytania na forum. Żałuję tylko, że drugiego dna w postaci PW nie zachowałam...

BTW - Wiesz, Kikuju jest chyba niesterylizowana i szuka domu stałego - zajmiesz się nią? Tylko w tej sprawie musiałabyś z mpacz78 rozmawiać, bo jako rasowa kolekcjonerka oddałam kota do innego DT.

[anna57]

.... I nie 'wydostałaś' ode mnie Despi, tylko sama Ci ją oddałam, a cyrk jaki odstawiłyście jest na szczęście do przeczytania na forum. Żałuję tylko, że drugiego dna w postaci PW nie zachowałam...

Teraz to ja się zapytam, jaki cyrk odstawiłyśmy?
Proszę o wyjaśnienie.
Drugie dno, czyli pw ja mam, jakby co.

I co z tego?

[sanna-ho]

.... I nie 'wydostałaś' ode mnie Despi, tylko sama Ci ją oddałam, a cyrk jaki odstawiłyście jest na szczęście do przeczytania na forum. Żałuję tylko, że drugiego dna w postaci PW nie zachowałam...

Teraz to ja się zapytam, jaki cyrk odstawiłyśmy?
Proszę o wyjaśnienie.
Drugie dno, czyli pw ja mam, jakby co.

I co z tego?

że możesz się bardziej efektownie poawanturować?





Jana - jak tu zajrzysz - jakby co, to niezależnie od kierunku, w jakim zmierza wątek, ja szczerze jestem zainteresowana odpowiedzią na moje pytanie

[Agn]

.... I nie `wydostałaś` ode mnie Despi, tylko sama Ci ją oddałam, a cyrk jaki odstawiłyście jest na szczęście do przeczytania na forum. Żałuję tylko, że drugiego dna w postaci PW nie zachowałam...

Teraz to ja się zapytam, jaki cyrk odstawiłyśmy?
Proszę o wyjaśnienie.
Drugie dno, czyli pw ja mam, jakby co.

I co z tego?

No jak to jaki?
Raz rozpaczliwie szukacie domu dla starszej, wycieńczonej kotki, przywozicie ją ponad 200km, codziennie kontrolujecie, czy aby dobrze się nią zajmuję, a tydzień później ciągacie kota z powrotem, bo okazało się, że jednak możecie się nią zająć. O sugestiach, że coś u mnie kotka podłapała i zaraziła Wasze koty - nie wspominając.

A skoro byłaś taka zapobiegliwa w przeciwieństwie do mnie i zarchiwizowałaś nasze PW - to poproszę kopię.

I tyle z tego.
I zaprawdę urocze jest sugerowanie, że uśmierciłabym Despi.
Bo mogę dodać tylko tyle, że gdybym uległa Waszym naciskom w sprawie Mbati - on by pewnie tego nie przeżył. Przynajmniej ja jestem o tym przekonana, dlatego go nie wydałam.

[anna57]

.... I nie 'wydostałaś' ode mnie Despi, tylko sama Ci ją oddałam, a cyrk jaki odstawiłyście jest na szczęście do przeczytania na forum. Żałuję tylko, że drugiego dna w postaci PW nie zachowałam...

Teraz to ja się zapytam, jaki cyrk odstawiłyśmy?
Proszę o wyjaśnienie.
Drugie dno, czyli pw ja mam, jakby co.

I co z tego?

że możesz się bardziej efektownie poawanturować?

Edit.
Efektownie awanturować się nie mam zamiaru
Dobranoc paniom.

[sanna-ho]

anna57 - jak wstaniesz, to popraw cytaty i nie przypisuj mi własnych słów

nie pisałaś do mnie, ale po pierwsze, agn nie pisała do Ciebie, a po drugie - oftopujesz.

[aga9955]

.... I nie 'wydostałaś' ode mnie Despi, tylko sama Ci ją oddałam, a cyrk jaki odstawiłyście jest na szczęście do przeczytania na forum. Żałuję tylko, że drugiego dna w postaci PW nie zachowałam...

Teraz to ja się zapytam, jaki cyrk odstawiłyśmy?
Proszę o wyjaśnienie.
Drugie dno, czyli pw ja mam, jakby co.

I co z tego?

No jak to jaki?
Raz rozpaczliwie szukacie domu dla starszej, wycieńczonej kotki, przywozicie ją ponad 200km, codziennie kontrolujecie, czy aby dobrze się nią zajmuję, a tydzień później ciągacie kota z powrotem, bo okazało się, że jednak możecie się nią zająć. O sugestiach, że coś u mnie kotka podłapała i zaraziła Wasze koty - nie wspominając.

A skoro byłaś taka zapobiegliwa w przeciwieństwie do mnie i zarchiwizowałaś nasze PW - to poproszę kopię.

I tyle z tego.
I zaprawdę urocze jest sugerowanie, że uśmierciłabym Despi.
Bo mogę dodać tylko tyle, że gdybym uległa Waszym naciskom w sprawie Mbati - on by pewnie tego nie przeżył. Przynajmniej ja jestem o tym przekonana, dlatego go nie wydałam.

Jasne. To Twoja wersja. A wersje sa dwie. Twoja i nasza. No i co z tego???