Hej...

to ja na małe pocieszenie napiszę...że Noemi i Nina Liczi (tak jej dzisiaj dodałyśmy, bo damą wielką jest) całkiem się zadomowiły... jedzą sporo, kuwetkują, miziają się, i mruczą na całego, jak tylko gdzieś usiądę, to obie przybiegają natychmiast na kolana

)
Noemi ma chore oczka, krew w stolcu, ale miejmy nadzieję, że antybiotyk pomoże...bo brykać zaczęła po mebelkach, gania się jak głupia, zaczepia Liczi, ale ta jakoś na razie to zabaw podchodzi sceptycznie...w końcu dama

Nina Liczi zaczęła nawet trochę matkować Noemi...przychodzi do niej, wylizuje szyjkę, buźkę, dzisiaj oczki chore trochę też...Noemi raz sobie pozwala raz nie...ale myślę, że będzie miłość między nimi

)), więc wybór był trafny!!!
Obie bardzo spragnione miłości......coś niesamowitego
Jeżeli ktokolwiek zagląda tu na forum i zastanawia się na wzięciem koteczka, to naprawdę, nie namyślajcie się!!! To super uczucie!!! I dziękuję dziewczynom, że przekonały mnie do dwójki, jak fajnie jest na nie patrzeć jak śpią!!!!

))
Są dopiero od wczoraj, a jakby było od zawsze

przesyłam buziaki wszystkim,
E