PJD-Operacja ZABIEG! bezdomność - cel - PAL! 128!:D

XAgaX pisze:
w kwestii uśpienia chodzi mi o to, że to wcale nie jest morderstwo albo inna straszna rzecz, tylko mniejsze zło

Niestety, nie mogę się z Tobą zgodzić - to jest straszna i smutna rzecz.

I straszne jest, że jesteśmy do takich decyzji zmuszeni, nawet, jeśli to w danej sytuacji "mniejsze zło".
Mam nadzieję, że Ci ludzie skorzystają z propozycji i zdecydują się na kastrację

Chiara pisze:
luelka pisze:Jestem tak zabiegana, że nie miałam czasu tutaj zajrzeć - w imieniu Fundacji zaproponowałam Państwu pomoc w sterylizacji kotek.

Super, Luelko Mam nadzieję, że skorzystają

dziękuję za pomoc

i też mam nadzieję, że skorzystają

a co do uśpienia mogłam się nieprecyzyjnie wyrazić- ja akurat jestem zwolenniczką takiego rozwiązania, ale rozumiem jego przeciwników. Chodzi mi o to, że "morderstwo" skojarzyło mi się z okrucieństwem w stylu bicia, strzelania itp. i porównywanie przez niektórych aktywistów eutanazji do takich praktyk uważam za nie na miejscu i potencjalnie szkodliwe. Mimo wszystko czym innym jest zastrzyk, czym innym wiadro z wodą albo łopata- i nie dziwię się tym ludziom, że przy takim postawieniu sprawy włączył im się odruch obronny- szufladka z napisem OSZOŁOMY.

Formanka dała się dzisiaj złapać (do klatki łapki - w domu! :strach:

) i pojechała na sterylizację

starchurka pisze:Formanka dała się dzisiaj złapać (do klatki łapki - w domu! ) i pojechała na sterylizację

Odpowiedzi od Państwa z ogłoszenia nie ma

. A Ania właśnie przed chwilką pojechała po Formankę - prosimy o kciuki za powrót Frani do formy bez komplikacji, bo podawanie jej leków jest naprawdę trudnym zajęciem :roll:

.

Czyli trzecia potyczka z Bezdomnością za nami... Poobijani jesteśmy po tym wszystkim, ale na pewno się nie poddamy! Zwłaszcza, gdy widzimy, że są obok nas osoby, które chcą nam pomóc się dozbroić! Dziękujemy! :1luvu:

Frania jest po zabiegu, dość wolno dochodzi do siebie, ale już mi zwiewała z kolan bo ją dogrzewałam (tak naprawdę to chciałam ją chociaż raz pogłaskać - jest mięciusia :1luvu:

). Zrobiła mi wielką szramę w poprzek dekoltu :lol:

Niestety wymiotuje, no ale co zrobić - narkoza to narkoza.

starchurka pisze:Frania jest po zabiegu, dość wolno dochodzi do siebie, ale już mi zwiewała z kolan bo ją dogrzewałam (tak naprawdę to chciałam ją chociaż raz pogłaskać - jest mięciusia ). Zrobiła mi wielką szramę w poprzek dekoltu
Niestety wymiotuje, no ale co zrobić - narkoza to narkoza.

luelka pisze:Odpowiedzi od Państwa z ogłoszenia nie ma .

O, szkoda

Może doczytają jeszcze, a może przestali zaglądać do skrzynki...

Chiara pisze:
luelka pisze:Odpowiedzi od Państwa z ogłoszenia nie ma .

O, szkoda Może doczytają jeszcze, a może przestali zaglądać do skrzynki...

jakby podali namiary, tobym przekleiła- ale kontakt był tylko przez formularz. Wywnioskowałam, że nadal szukają chętnych na kociaka, więc raczej czytają odpowiedzi- zastanawiam się tylko, czy się nie uniosą honorem, nie postanowią zagryźć zębów i sami zapłacić za kastrację- w czym nie byłoby nic złego, o ile zdążą...

gratulacje dla Was i dla Frani :1luvu:

Jak się ma Frania?

Czy ci Państwo się w końcu odezwali?

Frania z tego co wiem ma się dobrze - już następnego dnia nie było widać, żeby cokolwiek jej doskwierało po zabiegu. Państwo niestety się nie odezwali - a szkoda...

luelka pisze: Państwo niestety się nie odezwali - a szkoda...

Trudno, na pewno wiele innych osób skorzysta z takiego wsparcia z radością.

Bardzo dziękujemy za wsparcie akcji :1luvu:

Pierwsza strona uzupełniona

Jutro partyzancki oddział Bielsko zdobędzie dokładną wiedzę na temat tego, ile oręża potrzebujemy zaangażować, by zacząć potyczkę kryptonim CIEMNA NOC :wink:

Mam zamiar zasadzić się z klatką łapką weekendową nocą i czekać na przechodzące koty

Oczywiście teren mam na tyle rozpoznany, że mam nadzieję, że nie złapię któregoś "kota wychodzącego".

ryśka pisze:Jutro partyzancki oddział Bielsko zdobędzie dokładną wiedzę na temat tego, ile oręża potrzebujemy zaangażować, by zacząć potyczkę kryptonim CIEMNA NOC
Mam zamiar zasadzić się z klatką łapką weekendową nocą i czekać na przechodzące koty Oczywiście teren mam na tyle rozpoznany, że mam nadzieję, że nie złapię któregoś "kota wychodzącego".

Mam nadzieje, ze uda sie zlapac jakas koteczke :ok:

jeden bazarek działaj viewtopic.php?f=20&t=115355&p=6277543#p6277543 , a drugi w poniedziałek dam

PJD-Operacja ZABIEG! bezdomność - cel - PAL! 128!:D

Kto przegląda forum