W ciągu ostatniego miesiąca wiele się wydarzyło. Niestety sezon urlopowy oraz inne niesprzyjające okoliczności spowodowały, że wątek troszkę podupadł. Ale postaramy się uzupełnić zaległości.
Przede wszystkim lipiec upłynął nam pod znakiem opieki nad maluszkami. Prym wiodła w tej kwestii Wima, która najpierw przyjęła pod swój dach
miot czterech malutkich butelkowych kociątek. Następnie próbowała uratować również ciężko
chorego Homerka z kompletnie zniszczonym oczkiem. Mimo wielkich prób u ogromnej walki oraz poświęcenia Homerkowi się nie udało

Krytyczne okazały się dla niego lipcowe upały, które spowodowały błyskawiczny rozwój zakażenia, pomimo podawanego silnego antybiotyku. Co gorsza, pod Homerka pozarażały się też inne maluszki oraz reszta stada Wimy, w tym Piniu, Półdiable i Bombel. Także u Wimy rozpętał się prawdziwy szpital....
Tak wyglądały kociaki:
Czwórka u Wimy
Homerek ['] 
Z kolei
mały jednooki Fucek, przebywający pod opieką Żabcirybci został wysłany na czasowe wakacje do Babyzgagi, gdzie pięknie zsocjalizował się z innymi kociętami. Maluch rośnie i ma się dobrze, a niewielka infekcja chorego oczka, jaka przyplątała się w międzyczasie, została szybko zwalczona. Teraz maluch czeka już na operację wyczyszczenia oczodołu z resztek po oczku i na rekonwalescencję. Zaczynamy również szukać mu nowego domu.

Z kolei pod opiekę Gosi B trafiła
Mama kota razem z czwórką nowo narodzonych kociaków. Kotka została znaleziona w momencie, gdy jej dzieci miały niecałe 3 dni. Trafiła od razu do DT, gdzie w tej chwili jest bezpieczna i spokojnie odchowuje swoje maleństwa: Wania, Bobika, Szarotkę i Gruszkę. Maluszki będą do adopcji, natomiast mama zostanie wysterylizowana i również ulokowana w jakimś bezpiecznym miejscu. Po szczegóły zapraszamy na ten wątek:
http://www.kociezycie.pl/forum_kocie/vi ... f=1&t=1426Rodzinka w Gliwicach
Wszystkie koty z tej rodzinki mają dziś szczęśliwe domy. Wanio pojechał do Wrocławia do czarnej kotki, Bobik i Szarotka zamieszkali razem w Katowicach, natomiast Gruszka dziś mieszka w Rudzie Śląskiej, gdzie ma do towarzystwa o miesiąc starszą kicię Agatkę. Nawet Mama Kota, mimo problemów oswajaniem, znalazła dla siebie miejsce w zaprzyjaźnionym domu pod Gliwicami, gdzie wprowadziła się "na piątego" do stada czterech domowych kocurów.U Gosi B znajduje się także malutki
zagłodzony Borysek, odłowiony kilka dni temu na jednym z gliwickich osiedli, gdzie groziła mu okrutna śmierć z głodu. Maluch ma około 2 miesięcy, ale test tak mały, jakby dopiero skończył 6 tygodni. Skóra i kości. Teraz jest już w DT gdzie zostanie przede wszystkim solidnie odkarmiony. To miły i przyjazny kociak, który łatwo się socjalizuje i z ludźmi i z kotami. Więcej o Borysku można przeczytać tutaj:
http://www.kociezycie.pl/forum_kocie/vi ... f=1&t=1451Borysek

W zaprzyjaźnionym DT pod Gliwicami przebywają również
trzy szare kociczki, zabrane z działek w Rudzie Śląskiej. Tam okociła się ich mama, prawdopodobnie wyrzucona z domu po tym, jak jej poprzedni właściciele zorientowali się, że kicia jest ciężarna. Na szczęście malce są bezpieczne, a kotka na dniach będzie sterylizowana. Jadzia, Zuzia i Małgosia czekają już na swoje nowe Domki Stałe. Za adopcję odpowiada Gosia B. Oto dziewczynki:
Siostrzyczki z Rudy Śląskiej
Te dziewczynki również są w swoich domach. Dwie zamieszkały razem w Chorzowie, a trzecia w Zabrzu, jako towarzyszka starszego kocurka.Również u Gutki pełne zakocenie - przygarnęła do siebie
trzy kocie niemowlaczki które ktoś wyrzucił w Oławie w rejonie działek gdy miały niecałe dwa tygodnie. Maluchy były cierpliwie odkarmiane butelką i dorastają pod czujnym okiem gutkowego stada. Niestety w tym przypadku również nie obeszło się bez kłopotów zdrowotnych, ale na szczęście udało się je pokonać. Te kociaki też niebawem będą szukały domu.
Maluchy zaraz po znalezieniu
Maluchy obecnie
Aktualnie na dom czeka jeszcze tylko jeden bury kocurek - pozostałe dwa maleństwa są już szczęśliwe u siebie
Opisane powyżej przypadki to tylko część podopiecznych Fundacji z ostatniego miesiąca. Każdemu z tych zwierzaków staramy się udzielać najlepszej możliwej pomocy, choć niestety nie zawsze nam się udaje - tak jak w przypadku Homerka. Niestety ilość chorych zwierzaków, którym udzieliliśmy pomocy w lipcu była bardzo duża.Gdyby ktoś chciał wspomóc nas finansowo bardzo prosimy o przelew na konto Fundacji:
Fundacja Kocie Życie
konto Alior Bank: 30 2490 0005 0000 4500 8315 1633
tytułem: "DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE"
Wszystkim potencjalnym darczyńcom bardzo serdecznie dziękujemy.
