Mgiełka - wyczarowała sobie cudowny DS :))))

ona jest cudowna, kchana mała czarnulka :love:

wycałuj ją ode mnie

kiche_wilczyca pisze:ona jest cudowna, kchana mała czarnulka
wycałuj ją ode mnie

Wycałuję na pewno :1luvu:

Uploaded with ImageShack.us

Ta oto słodka panieneczka przejęła rządy w domu

To jest niesamowite, ale wszyscy grzecznie się poddaliśmy, nawet koty, które chwilami Mgiełeczka gania :wink:

Gdzie się podziała ta nieśmiała istotka, która do nas przybyła? Szalenie się cieszę, że mała już tak pewnie się czuje, mam tylko nadzieję, że nie zamierza wprowadzić rządów despotycznych :strach:

Mgiełka odkrywa coraz to nowe interesujące miejsca, dzisiejszą noc spędziła w kocim pontonie w bibliotece. Miałam okazję się wyspać wygodnie, chociaż byłam "oblepiona" rezydentami (Oni na szczęście bez protestów dostosowują się do moich "łóżkowych wierceń")

Mgiełka zadziwia mnie codziennie!!! Kochana, rezolutna koteńka o walecznym i czułym serduszku :1luvu:

no cudownie królewna wygląda w tych piernatach

kurcze zadziwia mnie to , jak kalekie koty świetnie sobie radzą !!!!
Brawo Mgiełko :ok:

Ja nie mogę wyjść z szoku, że "tak niewiele" znaczy tak wiele.

Niesamowite, niesamowite, niesamowite. Mgiełka daje nadzieję, że może być lepiej tylko musi być ten Duży, który tego chce i w tym pomoże.

Asiu biję pokłony!

A jakiego nabłyszczacza używasz? Przyznaj się, bo świetnie działa, może na moje włosy też by pomógł? :ryk:

Kochane, Mgiełka błyszczy światłem wewnętrznym :wink:

Marzenka- forumowa Marea :1luvu:

- skontaktowała mnie z Panią, która zaoferowała dom dla niewidomej Layli. Layla już szczęśliwa ze swoją własną Dużą, teraz przyszła kolej na Mgiełkę... Marzenko, dziękuję Ci, że o nas pamiętałaś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jestem po wstępnej rozmowie telefonicznej, spotkanko pewnie w poniedziałek. Pani jest w średnim wieku, mieszka sama, niedawno straciła ukochanego pieska. Boję się zapeszać :oops:

Bardzo Was proszę o kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Trzymamy za to żeby dom okazał się TYM domem i żebym ja była w stanie rozstać się z magiczną przylepką - Mgiełką :oops:

Asiu wielkie kciuki, żeby to był ten domek, żeby Mgiełeczka była tam szczęśliwa, żeby wszystko się udało :ok:

jerzykowka pisze:i żebym ja była w stanie rozstać się z magiczną przylepką - Mgiełką

będziemy obie płakać, bo mi już się chce :oops:

No niech to będzie ten dom.
Kciuki proszę bardzo :ok:

również za to, byś umiała się z nią rozstać.
Nie wiem tylko jak dużo kciuków trzeba, by forumowicze też to umieli. :wink:

Rozstać się z Mgiełką? :roll:

Hm.... mnie samej kciuki już są potrzebne. :wink:

Mam nadzieję że domek wypali i okaże się ostatnią przystanią w życiu Mgiełeczki :1luvu:

Ty Asiu tyle zrobiłaś dla Layli :1luvu:

będę trzymać wielkie kciuki za to, by to był TEN dom :ok:

Trzymam kciuki :ok:

jerzykowka pisze:Kochane, Mgiełka błyszczy światłem wewnętrznym

Marzenka- forumowa Marea - skontaktowała mnie z Panią, która zaoferowała dom dla niewidomej Layli. Layla już szczęśliwa ze swoją własną Dużą, teraz przyszła kolej na Mgiełkę... Marzenko, dziękuję Ci, że o nas pamiętałaś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jestem po wstępnej rozmowie telefonicznej, spotkanko pewnie w poniedziałek. Pani jest w średnim wieku, mieszka sama, niedawno straciła ukochanego pieska. Boję się zapeszać Bardzo Was proszę o kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Trzymamy za to żeby dom okazał się TYM domem i żebym ja była w stanie rozstać się z magiczną przylepką - Mgiełką

jerzykowa, Pani Gosia od Layli (Kluczbork-domek był sprawdzany przy okazji Layli)zaoferowała dom Mgiełce czy dla znajomej, możesz podac wersję dla blndynek? :mrgreen:

Domek z Poznania wypatrzył stare ogłoszenie Laylowe (dużo ich było i pewnie jakieś gdzieś jeszcze wiszą) i chciał Layli dać domek, a że Layla takowy już ma to zaproponowałam poznańską Mgiełkę

ot cała sprawa...

alessandra pisze:
jerzykowka pisze:Kochane, Mgiełka błyszczy światłem wewnętrznym

Marzenka- forumowa Marea - skontaktowała mnie z Panią, która zaoferowała dom dla niewidomej Layli. Layla już szczęśliwa ze swoją własną Dużą, teraz przyszła kolej na Mgiełkę... Marzenko, dziękuję Ci, że o nas pamiętałaś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jestem po wstępnej rozmowie telefonicznej, spotkanko pewnie w poniedziałek. Pani jest w średnim wieku, mieszka sama, niedawno straciła ukochanego pieska. Boję się zapeszać Bardzo Was proszę o kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Trzymamy za to żeby dom okazał się TYM domem i żebym ja była w stanie rozstać się z magiczną przylepką - Mgiełką

jerzykowa, Pani Gosia od Layli (Kluczbork-domek był sprawdzany przy okazji Layli)zaoferowała dom Mgiełce czy dla znajomej, możesz podac wersję dla blndynek?

Ech, ja z wrażenia tak nieprecyzyjnie się wyrażam, przepraszam :oops:

To inna Pani (z Poznania) znalazła stare ogłoszenie Layli i zadzwoniła do Marei, a ta poleciła jej Mgiełkę (ponieważ Layla ma już domek).
To już zresztą raczej nieaktualne . Przed chwilą odebrałam telefon od tej Pani, poczytała wątek (do którego wcześniej ją zaprosiłam żeby mogła zapoznać się z koteczką) i chyba troszkę się przestraszyła "niepełnosprawności" Mgiełki... Wszystko wytłumaczyłam, opowiedziałam - Pani powiedziała, że musi się zastanowić...
A Mgiełka nic sobie z tego wszystkiego nie robi i rządzi :mrgreen:

Przyłączam się do kciuków, domek musi być naprawdę fantastyczna, a jak takowy będzie, to wierzę że Mgiełeczka szybciutko się w nim odnajdzie :ok:

Mgiełka - wyczarowała sobie cudowny DS :))))

Kto przegląda forum