MiauKot(66+2):Center, Miaukotek i Kacper w domach! :D-98.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 29, 2010 20:06 Re: MiauKot: mamy transport, w poniedziałek rezonans Avatara

Adzie się chyba nie nudziło, bo nawet tu nie zajrzała :twisted: Wiem jednak z pewnego źródła, że koty imiona już mają. Jakieś na P, ale ....zapomniałam :oops:

Maluchy, wszystkie ok. Boję się to głośno mówić, co by nie zapeszyć. Gwizdek i Rafi zostali odrobaczeni. Czwórka gadów bawi się w chowanego i co raz odkrywamy nowe miejsca ich drzemek . Sarah się pozbierała i mam nadzieje, że to se już nie wróci :wink:

Przyszły wyniki Avatara. Mogła bym napisać, wiem, że nic nie wiem :roll: Jutro chcemy jechać z tym do weta, bo co prawda wnioski są, ale zaleceń brak. Poza tym opis jest bardzo fachowy, ale nas przede wszystkim interesuje co dalej.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw lip 29, 2010 20:35 Re: MiauKot: Avatar po rezonansie i nowe maluchy :(

Litości !!! - wołam z łoża boleści, gdzie ostatnie co jest mi potrzebne to głupawka. :lol:
Wasze rozważania na temat imion ( szczególnie ich śląskich wersji ) wykończyły mnie kompletnie. :lol:
Nie macie pojęcia jak trudno się smiac obolalym biustem w bandażach. :evil: Dołozyly się do tego tez moje dzieci ,ktore zapytałam co sądzą o imieniu Felga i Kołpak dla kotów. :lol:
Rozpętała się namiętna dyskusja a propozycje padały coraz ciekawsze. Kwintesencją była propozycja Kasi - Żwirek i Muchomorek. :lol:
Przypomnialam jej, że jedna to dziewczynka i zaproponowałam wobec tego Żwirek i ....Kuweta :P
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lip 29, 2010 22:28 Re: MiauKot: Avatar po rezonansie i nowe maluchy :(

Adzie tak sie nudziło, że z tych nudów mi sie kimło :twisted: Teraz mi sie przypomniało, że zamówienie na jutro trzeba zrobić, co by futerka jeść co miały i musiałam sie zwlec z wyra :twisted:

Kociaki nazwałam Pepa i Pipin 8)

Pani, od której zabrałyśmy kociaki mówiła, że ta trójka starszych to rodzeństwo, ale z tego co obserwuje to mam wątpliwości :roll:
Pipin ucieka przed Pepą a ona woli ludzkie towarzystwo. Oboje to krówki: Pipin z przewagą białego, Pepa z przewagą czarnego a do tego ma ogonek jak świnka zakrecony w spiralke i położony na grzbiecie :lol:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pt lip 30, 2010 9:22 Re: MiauKot: Avatar po rezonansie i nowe maluchy :(

Tak dla porządku, żeby w razie czego nie trza było przewracać kilku stron wątku: Gwidon - Gwizdek, Rafał, Pepa i Pipin - to ten czteropaczek śliwek robaczywek, tak? Trójka najstarszych - znaczy się, które: Pepa, Pipin & ...? Who next? :twisted:

Cieszę się ,że z Sarah juz lepiej :ok:
(Pepa :idea: :spin2: )
Ostatnio edytowano Pt lip 30, 2010 9:34 przez EwKo, łącznie edytowano 1 raz

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt lip 30, 2010 9:29 Re: MiauKot: Avatar po rezonansie i nowe maluchy :(

Rodzeństwo to Pepa, Pipin i Rafał, Gwidon to młodszy podrzutek.

Zapomniałam napisaś, że z adopcji Negrii chyba nic nie wyjdzie :(
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pt lip 30, 2010 11:48 Re: MiauKot: Avatar po rezonansie i nowe maluchy :(

Się dzieje...
Avatar jest niesamowicie dzielny, cudowny kocurek... :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lip 30, 2010 12:02 Re: MiauKot: Avatar po rezonansie i nowe maluchy :(

Normalnie wymiękam, czy ta kocia bieda się nigdy nie skończy :cry: Już mnie dzisiaj głowa boli od tych wszystkich tel z informacjami o podrzuconych kotach, kociakach.
Na dwóch podwórkach gdzie działa zaprzyjaźniona karmicielka, gdzie wszystkie koty i kocury są wyciachane, podrzucono dwie koteczki z kociakami. Obie ufne, szukające kontaktu z człowiekiem. Koczują w okienkach piwnicznych ze swoimi maluchami. Jedna buraska, druga czarna z trójką czarnych maleństw :( Wiem, że wszystkim nie pomożemy, ale łatwo to mówić, kiedy sytuacja jest dla nas całkowicie anonimowa. Ja dokładnie znam te miejsca i niestety wiem jakie niebezpieczeństwa czyhają na te koty właśnie tam :( O ile buraska jest w miarę bezpieczna (o ile tak wogóle można powiedzieć), o tyle czarnulka jest w miejscu, gdzie krzyżują się dwie ruchliwe ulice :cry: Właściwie to mogę powiedzieć, że to tylko kwestia czasu, że albo maluchy stracą mamę, albo mama swoje maluchy, a najprawdopodobniej wszystkie zginą.
Może w świetle dyskusji, które toczą się na tym forum lepiej je zabrać od razu na zastrzyk :evil: :(
Jaką metodą się kierować, w jaki sposób selekcjonować te, którym pomagamy a te, który pomóc nie możemy, bo co...finansowo kiepsko, miejsca mało, kotów dużo a przede wszystki jak sobie wytłumaczyć, że tym pomogłam a te skazuje. Może gdyby były niebieskie, srebrne, rude to miały by więcej szczęścia :roll: :cry:

Odbieramy wszystkie tel z nadzieją, że dzwoni ktoś w sprawie adopcji kota. Niestety ostatnie zdarzają się tylko w sprawie przyjęć. Łatwiej jest odmawiać, kiedy ktoś znalazł kota i w jakiś sposób próbuje mu pomoc, szuka jakichś rozwiązań. Gorzej kiedy wiem, że są koty, które nie mają nikogo, dla kogo były by ważne i kogoś kto chciałby coś dla nich zrobić, bo miseczka z "mleczkiem" to zdecydowanie za mało :cry:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pt lip 30, 2010 20:13 Re: MiauKot: Avatar po rezonansie i nowe maluchy :(

Stała się rzecz straszna :strach: Pies zjadł mysi ogon Lenki :twisted: Chyba zjadł, bo przeszukałam całe mieszkanie i ogona niet :roll: Nie wiem, czy nie zaszkodzi psu :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt lip 30, 2010 20:37 Re: MiauKot: Avatar po rezonansie i nowe maluchy :(

Barbara Horz pisze: Nie wiem, czy nie zaszkodzi psu :wink:


Nooo ...jak się Lenka dowie !
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lip 30, 2010 21:04 Re: MiauKot: Avatar po rezonansie i nowe maluchy :(

Hipcia pisze:
Barbara Horz pisze: Nie wiem, czy nie zaszkodzi psu :wink:


Nooo ...jak się Lenka dowie !

to zaszkodzi.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob lip 31, 2010 9:37 Re: MiauKot: Avatar po rezonansie i nowe maluchy :(

I Filipek skończy jak moja sopocka... Szkoda psa, ale zjedzenie ulubionego Lenkowego ogona to zniewaga wymagająca zemsty. Absolutnie! :twisted:

(Tylko, Basia, jak już Filip dostanie wciry, to nie szukaj zbyt dokładnie tego ogona, bo jeszcze znajdziesz i sumienie Cię zeżre :twisted: Albo pies w ramach rekompensaty za poniesione straty fizyczne i moralne 8) )

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie sie 01, 2010 18:46 Re: MiauKot: Avatar po rezonansie i nowe maluchy :(

Ogona nie znalazłam :twisted: , ale Lenka dostała zajebiście różową mysz na pocieszenie :wink:
Jak na razie jeszcze jej nie utopiła :wink:
A tak se dziś spały dwa śledzie : Obrazek

Młodszy śledź ma w dalszym ciągu biegunkę. Odrobaczyłam już towarzystwo i zmieniłam jedzonko. Z całej czwórki Gwidon jest najmłodszy i nie wiem co chłopaka męczy. Musiała bym qpala do badania zawieźć, ale oczywiście bardzo wątpię, żeby mi się to udało rano przed pracą załatwić :evil:

Parę fotek z wczorajszego dnia :D :
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie sie 01, 2010 19:29 Re: MiauKot: Avatar po rezonansie i nowe maluchy :(

A na zdjęciu ....????
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sie 01, 2010 23:20 Re: MiauKot: Avatar po rezonansie i nowe maluchy :(

Hipcia pisze:A na zdjęciu ....????

Obsługa i klienci :mrgreen:

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sie 02, 2010 8:16 Re: MiauKot: Avatar po rezonansie i nowe maluchy :(

aassiiaa pisze:
Hipcia pisze:A na zdjęciu ....????

Obsługa i klienci :mrgreen:

No i jeszcze te dwa śledzie 8)



Taką mysz w kolorze barbiowym? Lepiej się przyznaj, że mysi ogon po prostu schowałaś po tym, jak zaliczył kąpiel w Twojej kawie. Kota w konia nie rób :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 83 gości