Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Post » Pon cze 21, 2010 10:19 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

:D

ależ masz super domek i ogród, Filo!
To moje marzenie :oops: też tak chcę walnąć się na trawie przy lasku.... jak myślisz, czy Twoja Pańcia by mnie też zaadoptowała? :mrgreen:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon cze 21, 2010 21:26 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Ciociu Never, hehehe. Rozmyslałem nad tym poważnie ale jako pies myślący zastanawiam się nad takimi faktami:
- odkąd tu mieszkam, raz tylko słyszałem obcy damski głos, przychodzą tu wyłącznie koledzy pańcia i to zawsze bez żon czy narzeczonych
- młodzi pańciowie juniorzy mieszkają w hotelu pracowniczym, choć ten dom przecież ma jakąś górę, gdzie pańcia znika co wieczór, zresztą, jak pańciostwo wyjechali to mieszkało tu bez problemu pięć osób
- pańcia czasem rozmawia przez telefon z jakąś rodziną, ale nikt tu jeszcze za mojej bytności nie był.
Obawiam się, że jedyny wniosek jaki mogę z tego wyciągnąć, to taki, że gościnność pańci jest nieograniczona, ale tylko dla zwierząt :mrgreen:
Ale mówiła mi, że obiecałaś wpaść i że trzeba tak wykombinować, by pańcia nie było, bo babskie plotkowanie z facetem na karku to żadna przyjemność. Ja się na babskich przyjemnościach nie znam, ale przy mnie możecie plotkować spokojnie! Nikomu nie powtórzę!
I komarów już prawie nie ma...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 22, 2010 9:23 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Filo ....
:ryk: :ryk: :ryk:
Z chęcią Cię zobaczę, stary, ale powiedz mi proszę co najbardziej lubisz, jaka flaszkę...eeee puszkę mam przynieść? a moze kabanoski dla psa? coś do gryzienia?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto cze 22, 2010 20:00 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Ciociu Never, mam w planach opisanie pańciowych pasji, ale najpierw będzie o pańciu, bo pańcia zajmuje się milionem rzeczy, muszę sobie to uporządkować, w każdym razie czego jak czego, ale flaszek w tym domu to jest nawet nadmiar. :twisted:
Jako że pańciostwo nie popierają żadnej przemocy wobec zwierząt, nie tylko psów i kotów, są wegetarianami i faktycznie, kiełbaski to tu nie uświadczysz. Porządna kość, czy takie fajne wędzone ucho będą mile widziane, to znaczy, ucho czasem dostaję, a kości nigdy, pańcia powiedziała, że za nic nie wejdzie do sklepu mięsnego. Jak mi opowiedziała, jak wygląda pozyskanie takiej kości w polskiej rzeźni, to faktycznie, sam na jakiś czas straciłem na kość apetyt. No, ale ja jestem psem, i mam krótką pamięć, a papryki nie lubię :( Natomiast Gabunia uwielbia surową paprykę, sałatę, kapustkę, ogórki i cukinię, a jak pańcia obiera kartofle to z każdego musi dostać kawałek. No, ale ją pańcio wydostał spod krzaka jak miała 3 miesiące, to zdążyła się przestawić.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 23, 2010 12:38 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

wędzone ucho... brr.... ale się postaram. Dobrze, ze nie członek byka, są takie w naszym sklepie, fuj.... Kosc tez moze bedzie, ale taka prawdziwa czy do zabawy?
A puszki jakies z mokrym moga być? 8)

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro cze 23, 2010 20:04 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Oczywiście, że prawdziwa, proszę cioci!

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 01, 2010 8:22 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Nie mam kompa do niedzieli co najmniej... Dysk padł plackiem :(

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 09, 2010 20:56 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
Wyobraźcie sobie, pańciostwo znowu wyjeżdżają. Pańcia chodzi zła jak osa i wmawia pańciowi, że jest głucha, ślepa i niedorozwinięta i nie zamierza z nim w ogóle gadać. Że druga część urlopu to jego interes a ona nie ma zdania. I żeby czasem nie zapomniał się spakować. Na co pańcio twierdzi, że nie ma czasu, bo musi poprzenosić jakieś słicze, serwery i inne cuda wianki, a na dodatek kupić dla dziecka fotelik samochodowy. Na to pańcia wrzeszczy, że ona pracuje do niedzieli włącznie i żeby wsadził sobie ten fotelik w... a w ogóle jej zdaniem dziecko fotelik ma, ale ona się nie wtrąca. Tak siedzę i tego słucham i już nic nie rozumiem poza tym, że znowu wprowadzą się młodzi pańciowie, bo to chyba nie dla nich ten fotelik, prawda? Buras radzi mi tego w ogóle nie słuchać, bo podobno pańcia przed każdym wyjazdem jest w stanie lekkiej histerii, to ma nawet jakąś uczoną nazwę, ale już zapomniałem jaką. No dobrze, to jeszcze przed tym wszystkim opowiem Wam o największej pasji pańcia. To się nazywa piłka nożna, inaczej futbol. Dokładnie nie wiem na czym polega ale wiem, jak się to ogląda. Zwłaszcza teraz, jak w telewizorze zamieszkał mundial. To chyba coś podobnego do olimpiady, która tam mieszkała w zimie, z tym, że mundial ogląda się trochę inaczej. Przede wszystkim pańcia ogląda tylko początek czegoś, co pańcio nazywa meczem a potem sobie idzie. Zazwyczaj przyjeżdża ten biedny kolega, który jest uczulony na nas wszystkich i pańciowie ustawiają sobie fotele, szykują taką wielką butlę z winem, kolega paczkę ręczników papierowych, a czasem nawet pańcia piecze im pizzę. Pańcio zaprasza mnie na swój fotel i zaczyna się męskie oglądanie. Pańcio opowiada co się dzieje, a czasem okropnie wrzeszczy, co strasznie denerwuje Burasa, który - mimo, że mężczyzna - woli uciec do pańci na górę. Zresztą ja też wtedy się trochę obrażam i przenoszę na swój fotel...
Obrazek

Czasem pańcio okropnie brzydko się wyraża i mówi do mnie "Stary, nawet na to nie patrz!" No to na wszelki wypadek nie patrzę...
Obrazek

Kibicowaliśmy Argentynie, ale przegrała. Pańcio był bardzo załamany, ale po jakimś kolejnym meczu stwierdził, że "zostaliśmy pomszczeni!" Pańcio w tę piłkę też grywa osobiście, a jak wraca z meczu to pańcia burczy, że strój bramkarski znowu jej pralkę zapcha błotem.
Inną pasją pańcia jest ten dziwny sprzęt, zwany komputerem, ale o tym już Wam nie opowiem, bo nic kompletnie nie rozumiem, jak pańcio zaczyna na ten temat gadać. Pańcia mówi, żebym się nie przejmował, bo ona też nie.
Odezwę się, jak pańciostwo wrócą!
Ostatnio edytowano Śro paź 05, 2011 22:13 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 27, 2010 7:15 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Melduję, że pańciostwo wrócili, ale zaraz znowu wyjeżdżają, poza tym w pańciowym kompie dysk nie wystartował - cokolwiek by to nie znaczyło. Pańcia znowu w stanie histerii, no i wściekła, bo zdjęć nie może obrobić.
Czy ciocie mnie już całkiem nie kochają? :(

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 27, 2010 8:08 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Kochają! :mrgreen:

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro lip 28, 2010 9:10 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Funiowi guz rośnie i generalnie nie podoba mi się... Mam nadzieję, że Teżet zdąży i pojedziemy dziś do weta. :(
W niedzielę znowu wyjeżdżamy na tydzień i to daleko, boję się zostawić Juniora z problemem, zwłaszcza, że nie jest zmotoryzowany...
Trzeba będzie coś... coś postanowić... :(
Zobaczymy co wet powie.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa


Post » Śro lip 28, 2010 10:59 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Funio to piękny czarny kot kumpel Filozofa. Kot senior mój ulubieniec. Szkoda ,że taki chory ech ta starość. :(

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Śro lip 28, 2010 21:55 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Byliśmy u weta - Funiek ma ropę w pyszczku i zapalenie dziąseł, ale się nie poddaje. Guz na razie rośnie dość powoli, dostaliśmy antybiotyk a jutro czyszczenie paszczy z ropy. Wygląda na to, że stary pierdzielewski jeszcze się nigdzie nie wybiera. :)
Filo wybrał się na samotny spacer, ale zdążyłam go dopaść przed zakrętem. W sumie teraz żałuję, że po prostu za nim nie poszłam w sensie śledzić go, ciekawa jestem, czy zrobił by naszą stałą spacerową rundkę i trafił do furtki, bo podejrzewam, że tak. To stary cwaniak :D
Obsikał derenia na śmierć...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 29, 2010 8:58 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Megana pisze:Byliśmy u weta - Funiek ma ropę w pyszczku i zapalenie dziąseł, ale się nie poddaje. Guz na razie rośnie dość powoli, dostaliśmy antybiotyk a jutro czyszczenie paszczy z ropy. Wygląda na to, że stary pierdzielewski jeszcze się nigdzie nie wybiera. :)
Filo wybrał się na samotny spacer, ale zdążyłam go dopaść przed zakrętem. W sumie teraz żałuję, że po prostu za nim nie poszłam w sensie śledzić go, ciekawa jestem, czy zrobił by naszą stałą spacerową rundkę i trafił do furtki, bo podejrzewam, że tak. To stary cwaniak :D
Obsikał derenia na śmierć...

Kocham Cię Filo :1luvu: nieustannie...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron