O matko, dopiero teraz spojrzałam jak dawno tu pisałam
Ze zmian: Półdiable nie dość, ze już nie w kołnierzu to i w nowym domu. martwię się jednak, bo domek donosi, że kot siedzi praktycznie cały czas (a to już trzeci tydzień) pod kanapą, wychodzi coś zjeść i skorzystać z kuwety. Zz tym, ze zdarza mu się qpę usadzić w dowolnie wybranym miejscu
Nie bawi się, nie śpi z ludźmi, już je , ale mało.
Moja popierdułka
Trójka znowu choruje, po ostatnim antybiotyku maluchy tak się źle czuły, że teraz na odmianę dostają Enisyl i beta glukan, pogorszenia nie ma, ale też nie ma poprawy

Za to rosną, mają apetyt i chęci do zabawy i brojenia.
Reszta stada ma się dobrze, Tymek od czasu do czasu chodzi ze mną do pracy ku uciesze gawiedzi.
Już mi ulżyło, bo wreszcie pojawił się jakiś DT dla kociąt z targowiska przy Zielińskiego.
Wziąć ich nie chciałam, bo bałam się tego wirusa, co trzyma maluchy zasmarkane.
Muszę tylko wyciąć ich matkę i starsze rodzeństwo.
Maluchy mają podobno 6 tygodni i przy chłodach jakie teraz nastały marne ich szanse na przeżycie.