Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol.6

[Marlon]

Kinga daj mi namiar na pania z Rumi, zajme sie sterylkami, pozbieram troche kasy po znajomych, pomoge kotki zlapac i zawioze do weta!

[kinga-kinia]

Kinga daj mi namiar na pania z Rumi, zajme sie sterylkami, pozbieram troche kasy po znajomych, pomoge kotki zlapac i zawioze do weta!

Dziękuję ci bardzo ja tez postaram się zdobyć jakieś środki może na razie na kreskę zrobić u weta przed ich wyjazdem na urlop ?

[Marlon]

Pani z Wejherowa z 14letnia córką chce małego kota, dom ogólnie super, niewychodzący, dziewczynka miła, Pani miła, do momentu kiedy nie dowiedzialam sie jak zginął ich poprzedni kot, stało się to wczoraj, kot ześlizgnął się z barierki balkonu, cały się połamał i bardzo cierpiał, uśpiły go, a zdaniem tej pani balkon miała zabezpieczony siatką do okoła, jak powiedzialam ze trzeba go zabezpieczyc do gory, oburzyła sie że wtedy nie bedzie miec balkonu, ja jej na to ze albo bedzie miec zabezpieczony balkon Albo nie i kolejnego połamanego kota! Odpowiedziala mi ze rozmowa ze mna nie ma sensu! dla przestrogi podaje pare pierwszych cyfr nr 798312...

[echtom]

Hmm chyba aktualna ale musimy mieć zgodę na zbiórkę w Gdańsku.Dała byś radę załatwić zgodę na zbiórkę w UM w Gdańsku ?

Tak, tylko czekam na ostateczną decyzję Vivy i PKDT w tej sprawie.

[echtom]

Ja tez obiecałam że rozgłośnię problem.Starszy pan z Moreny który dokarmia koty prosi o pomoc dla trzymiesiecznego kociaka maluch nie ma matki jest sam potrzebny DT .Kociak przebywa w Gdańsku przy ul.Wałowej niedaleko jakiejś placówki dla młodzieży tak zrozumiałam.Tam jest chyba niezbyt bezpiecznie dla kociaka.Gdyby ktoś chciał pomóc podam nr tel pana na PW.

A starszy pan nie może wziąć kociaka na DT albo popytać znajomych? Pracuję w pobliżu, mogę mu pożyczyć transporter, ew. pomóc w łapaniu, jeżeli da się bez klatki-łapki, ale do domu niestety nie wezmę.

[kinga-kinia]

Ja tez obiecałam że rozgłośnię problem.Starszy pan z Moreny który dokarmia koty prosi o pomoc dla trzymiesiecznego kociaka maluch nie ma matki jest sam potrzebny DT .Kociak przebywa w Gdańsku przy ul.Wałowej niedaleko jakiejś placówki dla młodzieży tak zrozumiałam.Tam jest chyba niezbyt bezpiecznie dla kociaka.Gdyby ktoś chciał pomóc podam nr tel pana na PW.

A starszy pan nie może wziąć kociaka na DT albo popytać znajomych? Pracuję w pobliżu, mogę mu pożyczyć transporter, ew. pomóc w łapaniu, jeżeli da się bez klatki-łapki, ale do domu niestety nie wezmę.

No właśnie on nie może bo jego kot jest podobno agresywny do innych kotów.

[kinga-kinia]

Hmm chyba aktualna ale musimy mieć zgodę na zbiórkę w Gdańsku.Dała byś radę załatwić zgodę na zbiórkę w UM w Gdańsku ?

Tak, tylko czekam na ostateczną decyzję Vivy i PKDT w tej sprawie.

Sabina co robimy ??????

[kinga-kinia]

Kinga daj mi namiar na pania z Rumi, zajme sie sterylkami, pozbieram troche kasy po znajomych, pomoge kotki zlapac i zawioze do weta!

na gg dałam ci namiary

[echtom]

No właśnie on nie może bo jego kot jest podobno agresywny do innych kotów.

To może popyta sąsiadów, znajomych? Jeśli ten kociak to drobny burasek z białym pyszczkiem, widziałam go dziś koło internatu na Wałowej. Wygląda na to, że trzyma się tyłów posesji, ma tam miseczkę, więc może nie będzie się pchał na jezdnię, no ale zawsze może mu przyjść ochota na zwiedzanie świata. Niestety, wstrzymałam tymczasowanie, bo moja 12-letnia seniorka coraz gorzej toleruje młode koty, walczę o to, by jakoś funkcjonowała przy tych, które już są i boję się, ze zejdzie mi na nerki ze stresu, jeśli wprowadzę do domu następnego

[sabina skaza]

Hmm chyba aktualna ale musimy mieć zgodę na zbiórkę w Gdańsku.Dała byś radę załatwić zgodę na zbiórkę w UM w Gdańsku ?

Tak, tylko czekam na ostateczną decyzję Vivy i PKDT w tej sprawie.

JA TEZ CZEKAM BO NIE WYDAM Z PUSZKI 82 ZŁ JEŻELI OKAŻE SIĘ ZE VIVA NIE PRZYJEDZIE NA JARMARK

[sabina skaza]

MARIO napisałam ci priv z namiarami na dziewczynę w której zakładzie pracy ukręcają kocie łebki- napisz do niej proszę- jakby ktoś chciał jej służyć radą w sprawie sterylek w gdańsku oto jej mail:
agata.bedelek@ge.com

no jest maskara, ja mam kolejne 2 koty a będzie ich więcej, bo dziewczyna a którą kinga łapała koty na stena line tak mnie prosiła o zabranie kociąt z posesji z rumii że zmiękłam, a do naszego weta nasza znajoma z zoo kariny przyniosła kolejnego malucha, nie mamy dal niego dt.....ja miałam juz nie brac nawet pchły z kota....co robić? zgodziłam się na kolejne 4........ koszmar jakiś....

[sabina skaza]

mam całą dokumentacje od vivy na konkurs, marlena jutro składa papiery do UM. trzymajcie

[sabina skaza]

NO I TO BARDZO WAŻNE, BO POTRZEBNA TYLKO "DRUŻYNA ŁAPACZY KOTÓW:

"Dostałam na was namiar od Czarka z Vivy. Potrzebuję pomocy przy interwencji w Pruszczu Gdańskim. Jest tam kocia rodzina, która mnoży się na potęgę a mieszka blisko ruchomej ulicy, obecnie są kocięta ok 5 tyg. Kotami opiekuje się strasza Pani, z tego co zrozumiałam od kilku lat, a kotów stale przybywa. Miasto zobowiązało się wysterylizować koty, trzeba tylko umówić się z nimi, wziąć klatkę pułapkę i dostarczyć im kota. (sami oczywiście nic nie zrobią) Ta Pani jest już starsza i powiedziała mi, że nie jest w stanie donieść kota do urzędu.

Bardzo ciężko mi zorganizować to z Warszawy. Mogę zadzwonić do miasta i ustalić zasady pomocy, myślałam też że napiszę do lokalnej gazety z info o adopcji, nawet do księdza, może pobliska parafia pomoże w adopcji. Ale ktoś musi pojechać na miejsce, zorientować się, wziąć kota na sterylizację itp.

Czy mogę liczyć na waszą pomoc?

z pozdrowieniami,



--
Magdalena Grzybowska
Fundacja Noga w Łapę"

KTO Z PKDT POMOŻE? MARLONECZKA?

[maria_z]

A ja dostałam takiego maila:

"Mam prośbę, bo czuję się bezradna. Oczywiście chodzi o koty.
Moja mama wyjechała do Gdańska, na wczasy i tam chodząc po centrum - przy ul. Pańskiej, koło hali targowej, na terenie budowy. zauważyła biedną kotkę z kociętami.Do tego ta kotka jest w ciąży zaawansowanej. Ponoć ciągle rodzi małe.
Mama dzwoniła do schroniska dla bezdomnych zwierząt, ale odmówili złapania kotki i sterylizacji oraz zabrania małych do adopcji, że nie mają warunków, że przepełnione i że nie mają do września środków na sterylizację. Ponoć z TOZ-u nikt póki co nie odebrał telefonu od mamy, ale czy oni też nie zignorują tej sprawy.
Czy mogłaby Pani pomóc? Chodziłoby głownie o wysterylizowanie tej kotki i może udałoby się te małe kociaki gdzieś oddać. Niestety, to są dość dzikawe koty, nie podchodzą na wyciągnięcie ręki.
Mi jest trudno pomóc tu z Wrocławia, moja mama je codziennie dokarmia, ale ma tam być do niedzieli. Ale co dalej?
Czekam na pilną odpowiedz i radę. Dziękuję."

Nie bywam w tej okolicy, nie mam samochodu do wyłącznej swojej dyspozycji A teraz wyjeżdżam na dwa tygodnie. Do kogo się zwrócić?

[mpacz78]

Mario, dostałam tego samego maila
Nie wiem co mogę zrobić, wyjeżdżam pojutrze
Może załóżmy wątek i roześlijmy priv do osób które działają w Gdańsku, nie mam żadnego już pomysłu.