Kącik moich pytań.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 27, 2010 11:03 Re: Jak karmić wysterylizowaną kotkę?

Jasne :D
Dzięki wszystkim :!:
Aha. I jeszcze trzy pytanka.
Możecie opowiedzieć mi o rui? Jak sobie z nią radzić? Kiedy jest pierwsza u kotki?
Po pierwszej rui oczywiście moją kicię wysterylizuję.
A, i już mam ją wybraną, jest przeeepiękna. :1luvu:
Martyna

Tens

 
Posty: 91
Od: Pt cze 11, 2010 9:36

Post » Wto lip 27, 2010 11:23 Re: Jak karmić wysterylizowaną kotkę?

Tens pisze:Jasne :D
Dzięki wszystkim :!:
Aha. I jeszcze trzy pytanka.
Możecie opowiedzieć mi o rui? Jak sobie z nią radzić? Kiedy jest pierwsza u kotki?
Po pierwszej rui oczywiście moją kicię wysterylizuję.
A, i już mam ją wybraną, jest przeeepiękna. :1luvu:
Martyna


Nie trzeba czekać na ruję.

Ja tylko raz to przeżyłam (o jeden raz za dużo ;) ). Kotka strasznie miauczała, zwłaszcza w nocy - potrzebne były zatyczki do uszu. Bardzo tarzała się po podłodze, nie chciała jeść, ocierała się o wszystko i sprawiała wrażenie zupełnie nieobecnej psychicznie, nie reagowała na nas normalnie.
Ale czasem podobno kotki rujkują cichutko i można przegapić.

Teraz bym nie czekała, tylko wysterylizowała wcześniej.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto lip 27, 2010 11:29 Re: Kącik moich pytań.

Po ilu miesiącach :?:

A i jeszcze jedna sprawa. Mam wziąć kicię (narazie 5 i pół tygodnia), ale wolę wziąć dwa (kicię i kotka, rodzeństwo z jednego miotu). Ale rodzice nie zgadzają się na razie na dwójkę. Jakie są argumenty? :P Na pewno razem nie będą się nudzić. (Jestem w szkole od 8 do 15, a to jednak trochę czasu, rodzice cały dzień w pracy...).

Tens

 
Posty: 91
Od: Pt cze 11, 2010 9:36

Post » Wto lip 27, 2010 11:37 Re: Jak karmić wysterylizowaną kotkę?

Agulas74 pisze:Tens, z żywieniem kotów jest jak z żywieniem ludzi. Mnóstwo teorii i różnorodnych poglądów, niekoniecznie popartych dobrymi badaniami.

Do tego - każdy kot jest inny, ma trochę inne potrzeby. Są kastraty, które najlepiej funkcjonują mając stale dostępne jedzenie, są takie, które wtedy tyją i trzeba im wydzielać. Z tym, że kot lepiej zwykle funkcjonuje jedząc częściej małe porcje.

Specjalna karma dla kastratów niekoniecznie się sprawdza. Wiele kastratów funkcjonuje znacznie lepiej na zwykłej karmie, ewentualnie typu light. Te specjalnie karmy mają z założenia zapobiegać kryształom, ale to nieprawda, ze kastraty częściej maja takie kryształy, chyba że są otyłe - wtedy tak. Karmy te zapobiegają kryształom zwykle m. in. przez obniżenie poziomu magnezu, a tymczasem np. mój kocur kastrat źle przyswaja magnez i miał poważne problemy zdrowotne (łącznie z kardiologicznymi!), zanim któryś z kolei wet na to wpadł ; ja muszę dodatkowo suplementować magnez, karmy dla kastratów kompletnie odpadają.

Osobiście mam 3 kastraty (kocura i dwie kotki) i każdego karmię trochę inaczej, w dodatku różnie zależnie np. od aktualnej kondycji, pory roku.

W skrócie - polecam karmy z wyższej półki i obserwowanie kotki, jak na nie reaguje, ewentualnie karmienie mięsem z suplementami (BARF) i też obserwowanie. Co do mięs - nie wolno podawać surowej wieprzowiny (gotowana jest bezpieczna), na surowo może być wołowina, cielęcina, barferzy polecają też drób, ale moje koty podtruły się kiedyś kurczakiem i nie daję, natomiast surowy indyk u nas się sprawdza.


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: popieram

co do suchych karm, to najlepsze są bezzbożowe np. Orijen, Acana, Applaws, TOTW, Feline Porta 21 Grain Free

jesli musisz kupowac mokre karmy, to tez zwracaj uwage na sklad: najlepsze sa bez zbóż, bez cukru, bez antybiotyków, bez produktów pochodzenia zwierzecego

generalnie taniej wyjdzie przygotowywanie mieszanek BARF - poza tym to najzdrowsza opcja z mozliwych :)

poczytaj sobie:
http://chatul.pl/viewforum.php?f=45

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto lip 27, 2010 11:41 Re: Kącik moich pytań.

Można wysterylizować nawet trzymiesięczną kotkę, ale nie każdy wet to umie i robi. Półroczną już w każdym gabinecie bez problemu wysterylizujesz.

Dwa kotki są o wiele mniej kłopotliwe niż jeden :) Bawią się razem, więc mniej niszczą (a mały kociak to potrafi sporo), są zdrowsze, bo mają więcej ruchu i mniej stresu, nie domagają się tak bardzo uwagi, są fajniejsze od telewizji :) Koszty utrzymania dwóch kotów nie są dużo większe niż jednego, a naprawdę jest fajniej i dla kotów lepiej.

Tylko jeśli weźmiesz kotkę i kocurka, to nie zwlekaj z kastracją, żeby z tego dzieci nie było.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto lip 27, 2010 11:51 Re: Jak karmić wysterylizowaną kotkę?

seidhee pisze:
Tens pisze:Jasne :D
Dzięki wszystkim :!:
Aha. I jeszcze trzy pytanka.
Możecie opowiedzieć mi o rui? Jak sobie z nią radzić? Kiedy jest pierwsza u kotki?
Po pierwszej rui oczywiście moją kicię wysterylizuję.
A, i już mam ją wybraną, jest przeeepiękna. :1luvu:
Martyna


Nie trzeba czekać na ruję.

Ja tylko raz to przeżyłam (o jeden raz za dużo ;) ). Kotka strasznie miauczała, zwłaszcza w nocy - potrzebne były zatyczki do uszu. Bardzo tarzała się po podłodze, nie chciała jeść, ocierała się o wszystko i sprawiała wrażenie zupełnie nieobecnej psychicznie, nie reagowała na nas normalnie.
Ale czasem podobno kotki rujkują cichutko i można przegapić.

Teraz bym nie czekała, tylko wysterylizowała wcześniej.

ja tez teraz bym nie czekala - mam dwie kotki, ktore zostaly wysterylizowane przed pierwsza rujką - jedna miala 3,5 m-ca (z łapanki - dlatego tak wczesnie), druga miala 11 miesiecy - trzecia nasza kicia rujke przeszla i niestety zle to sie skonczylo dla naszych kanap - zostaly z tej okazji dokumentnie zasikane - po sterylce sie uspokoila i zaczela sikac tylko do kuwety - radze ciachnac przed pierwsza rujka, a kiedy dokladnie to na pewno powie Ci wet - on wtedy oceni na ile dojrzala jest juz kotka, zeby przeprowadzic zabieg

Co do dwoch kotow, to idealny pomysl - kotki zajmuja sie sobą, maja dostarczona odpowiednia dawke ruchu, przepychanek, dzieki czemu sa zdrowsze i weselsze - dla czlowieka ten widok jest bezcenny - co do wydatkow, to duzo wiecej ich nie jest, bo kuweta jest jedna, jedzonko sie nie marnuje, bo czego nie zje jeden kotek, to doje drugi, no i pod kazdym wzgledem jest lepiej, bo masz wiecej futra do glaskania i calowania - same plusy :mrgreen:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto lip 27, 2010 12:03 Re: Kącik moich pytań.

tillibulek, dzięki. :P
Czyli tak mniej więcej jak kicia ukończy 3 miesiące to można, a kocur po 5 miesiącach, tak?
Tylko jeśli weźmiesz kotkę i kocurka, to nie zwlekaj z kastracją, żeby z tego dzieci nie było.

jasne, kastracja to podstawa. :)


Dwa kotki są o wiele mniej kłopotliwe niż jeden Bawią się razem, więc mniej niszczą (a mały kociak to potrafi sporo), są zdrowsze, bo mają więcej ruchu i mniej stresu, nie domagają się tak bardzo uwagi, są fajniejsze od telewizji Koszty utrzymania dwóch kotów nie są dużo większe niż jednego, a naprawdę jest fajniej i dla kotów lepiej.

Co do dwoch kotow, to idealny pomysl - kotki zajmuja sie sobą, maja dostarczona odpowiednia dawke ruchu, przepychanek, dzieki czemu sa zdrowsze i weselsze - dla czlowieka ten widok jest bezcenny - co do wydatkow, to duzo wiecej ich nie jest, bo kuweta jest jedna, jedzonko sie nie marnuje, bo czego nie zje jeden kotek, to doje drugi, no i pod kazdym wzgledem jest lepiej, bo masz wiecej futra do glaskania i calowania - same plusy

Czyli tak:

1. Dwa koty są mniej kłopotliwe
2. Mniej niszczą
3. Są zdrowsze
4. Mają więcej ruchu, a mniej stresu
5. Nie domagają się tak bardzo uwagi
6. Koszty utrzymania dwóch kotów są tylko trochę większe od jednego
7. Są weselsze
8. Więcej futra do kochania
:mrgreen:
Teraz tylko przekonać rodziców do dwóch kotów, życzcie mi powodzenia :kotek:

Tens

 
Posty: 91
Od: Pt cze 11, 2010 9:36

Post » Wto lip 27, 2010 12:09 Re: Kącik moich pytań.

Tens pisze:
Czyli tak mniej więcej jak kicia ukończy 3 miesiące to można, a kocur po 5 miesiącach, tak?


Zazwyczaj kocurki kastruje się jeszcze wcześniej niż kotki. Dużo też zależy od weta i jego poglądów... 3 m-ce to tzn. wczesna kastracja i nie każdy jest do tego przekonany.
A gdzie mieszkasz? Może ktoś ci doradzi dobry gabinet w twojej okolicy.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto lip 27, 2010 12:17 Re: Kącik moich pytań.

Ja z Zielonej Góry, ale mam wujka weterynarza, który zawsze może do nas przyjechać w razie czego. :)
I właśnie, jak będzie się miało dwa koty, to jeden drapak (taki z tylko jedną półeczką) wystarczy, czy kotki będą o niego się 'kłocić' i trzeba mieć dwa?

Tens

 
Posty: 91
Od: Pt cze 11, 2010 9:36

Post » Wto lip 27, 2010 12:42 Re: Kącik moich pytań.

Witaj :)
Co do karmy już właściwie wszystko zostało napisane, też polecam głównie dobrą mokrą karmę i mięsko, bo koty najwięcej wody pobierają właśnie z jedzonka (i jedząc mięsko czyszczą zęby w przeciwieństwie do jedzenia suchego), suche jako uzupełnienie/przekąska.

2 koty to same plusy i tylko niewiele większy wydatek, tak jak już zostało napisane - potwierdzam :)

Co do zabawek, drapaków, ja mam 2 koty i 1 drapak, wspólnie korzystają, tak samo ganiają wspólnie za 1 piłeczką czy inną zabawką :)

Życzę powodzenia w przekonaniu rodziców :ok:

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Wto lip 27, 2010 12:54 Re: Kącik moich pytań.

oczywiscie drapak wystarczy jeden ;) ale podoba mi sie Twoj zapal :mrgreen:

jesli nie zamierzasz stosowac BARF, to dawaj kici suche (najlepiej bez zbóż!!) - to bedzie znacznie lepsze niz karma dla kastratów - małą garstke dziennie, mokre i koniecznie surowe mieso (wczesniej przemrozone ok. 2-3 doby) - jedzenie musi byc w temperaturze pokojowej

miesko mozesz dawac rozne (tłuste, poprzerastane, ze skórą najmilej widziane):
- kurczaka
- indyka (zawiera najwiecej tauryny)
- wołowine
- królika
- kaczke
- jagnięcinę
- cielęcinę
- podroby: serca, zoladki, watrobke
- ryby: łosos, pstrąg (bez ości, samo miesko)

dodatkowo dajesz:
- surowe żółtko
- bialy serek
- smietanke (troche, bo koty od niej tyją)
- masełko (też powoduje tycie, wiec troche ;) )

dawaj rozne mieska na przemian - bedzie ok :)
powodzenia w namawianiu rodzicow!! :)
z tego co piszesz widac, ze jestes osoba odpowiedzialna - mam nadzieje, ze rodzice sie zgodza na dwa kotki, bo widze, ze beda mialy u Ciebie jak u Pana Boga za piecem :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto lip 27, 2010 12:57 Re: Kącik moich pytań.

i dokladnie tak jak Elu napisala stosuj suche jako dodatek, a nie podstawe wyzywienia

do mokrych karm mozesz tez dodawac odrobinke tauryny rozpuszczonej w wodzie

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto lip 27, 2010 13:01 Re: Kącik moich pytań.

do poczytania - na temat wlasciwego zywienia kota

viewtopic.php?f=10&t=104755

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto lip 27, 2010 13:26 Re: Kącik moich pytań.

Dziękuję :1luvu:
Mięska, które można dawać i rady co do karm spisałam na kartce, ogólnie wszystko notuję. Bez Was nic bym nie zrobiła, nie miałabym zielonego pojęcia o żywieniu i wychowaniu kota. Serdecznie wszystkim dziękuję, jesteście kochani, macie wielkie serca i tylko brać z Was przykład. :) Jestem Wam straaasznie wdzięczna.
Wątek zostawiam, pewnie będę miała jeszcze mnóstwo męczących pytań. :oops:
Ale cóż, młoda kocia opiekunka musi starać się jak najwięcej dowiedzieć o przyszłym futerku, nie? :P
Pozdrawiam,
Martyna :kotek:

Tens

 
Posty: 91
Od: Pt cze 11, 2010 9:36

Post » Wto lip 27, 2010 13:33 Re: Kącik moich pytań.

Pytań nigdy za wiele :) Ja też się ciągle dokształcam :mrgreen:

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 241 gości