Jurand*Kot Niebieski*Białaczka* Jest dobrze

Jurandzik wcinaj chłopie, wcinaj! Ciotka ci pośle w poniedziałek chrupki RC Kitten, bo już duży chłopczyk jesteś to niedługo będziesz się uczył wcinać suche

dzięki Cioteczko :1luvu:

ja dziś namoczyłam suchego rc, pogniotłam na papkę, wymieszałam z convalescentem i zrobiłam danie dla Juranda - powoli jakoś idzie

na początku tyg. doszło 50 zł od RudySrebrnyKot - przepraszam, ze nie dałam znać ale naprawdę pamiętałam, a potem wyleciało mi z głowy, tak dużo się dzieje

w nocy wstaje co 2,5-3 godz. na karmienie, bo Jurand dostaje dużo mniej kroplówek teraz

mały w nocy pierwszy raz od choroby 2 razy mruczał, nadął jest słabiutki strasznie,z chodzeniem bez zmian, jeść sam jeszcze nie chce

Cieszę się, że sytuacja powoli się normuje

W przyszłym tygodniu spłyną pieniądze z bazarku dla Juranda, więc będą jak znalazł ... na rekonwalescencję

jest lepiej ale nadal źle :cry:

kociak śpi, czasami "chodzi", wcale nie chce jeść, jest taki maleńki
żeby zmiany neurologiczne już zniknęły!

wszyscy w lecznicy już znają maluszka

ja dziś jestem taka zmęczona, w nocy trzeba wstawać co 2 godz, pilnować podczas snu, żeby sobie krzywdy nie zrobił

Willow_ dziękujemy bardzo, pomoc jest naprawdę bardzo potrzebna :cry:

wetka dziś powiedziała, że Jurand ładnie już siada i wygląda lepiej niż wcześniej
podczas kroplówki jest prawdziwym tancerzem, nie podoba mu się to, ucieka

całe dnie praktycznie prześpi, teraz rozciągnął się i wywalił brzuszek

meggi 2 pisze:Aniu mam Ornipural , 1/3 butelki tylko , że przegapiłam
termin ważnosci.
Data upłynęla 3 czerwca , dopytaj weta czy jeszcze może byc taki ?

Ania czy coś wiadomo w tym temacie?

meggi2 dziękuje bardzo, wet się nie zgodził

Ania , pare cm Ornipuralu , to można kupic w lecznicy na Białobrzeskiej.
Mam tabletki Heparegenu, moge Ci podesłać dla Juranda.

echs biedny ten Jurandzik :roll:

..
Aniu ciesze sie,ze doszlo :ok:

w przyszlym miesiacu tez postaram sie cos wygospodarowac dla Jurandzika :ok:

Z każdym dniem coraz więcej poprawy, życzę Ci Jurandziku - Czesiu! :ok:

masując szyje Juranda wyczuwa się napięty z lewej strony szyi mięsień i właśnie w lewo główka leci

nie wiem kiedy ja się ogarnę, od ponad tygodnia praktycznie nie wiem co się dzieje, nawet do sklepu już nie chodzę, tylko tż

strasznie martwi mnie ta szyja, te napięte mięśnie i taka straszna słabość w nóżkach

żółtość dość szybko schodzi, uszka powoli robią się różowe, anemiczny jest nadal

bardzo dziękuje Wszystkim , ze jesteście, dziękuje za pomoc i przepraszam, jeśli kogoś pominęłam, p[omijam, proszę wybaczcie mi

meggi2 a co to jest za lek? my na wątrobe mamy od weta hepatiale forte

Mój Mieczysław miał wypadek - był potrącony przez samochód jak miał 2 miesiące, trafił do schroniska i tam zrobili mu prześwietlenie - miał miednice pękniętą ale się zrosła bez śladu (jak go wzięliśmy ze schroniska to też mu zrobiliśmy prześwietlenie). Ale do czego zmierzam - z kośćmi wszystko ok, ale ma takie właśnie jakby zrosty mięśniowe na tylnych nóżkach, jak długo leży i wstanie to kuleje, często jak biegnie to mu się nóżki podwijają. Ja to masuję i daje mu takie tabletki (na stawy też bo mu strzelały często, teraz już mniej). Nie wiem czy to zniknie, wetka mówi że przy mięśniach to różnie może być. Ale po masażach przechodzi, troszkę ale jest lepiej.
Myślę że jak Jurandzik już dojdzie do siebie to będzie można się zająć ta główką. Wiem że są nawet leki jakieś. Będzie dobrze. Aniu wyśpij sie choć trochę, bo jeszcze Ciebie będzie trzeba na DT wziąć na podleczenie

Doczytałam po powrocie, wracaj Mały do formy szybciutko :ok:

JurandKot NiebieskiBiałaczka* Jest dobrze

Kto przegląda forum