Boruta i Budrys- koniec

» Pon cze 14, 2004 7:13

Mysza ślemy moc ciepłych myśli, tobie i Borucie, on wie ze go kochasz. Ten atak był okropny i rzeczywiście kotek bardzo sie męczył, ale jeśli mial taki dlugi okres poprawy to moze jest szansa ale jesli to ma sie powtarzac czesto to on rzeczywiscie sie męczy :cry:

Dobrze ze masz takich lekarzy ktorzy chcą walczyc i są gotowi w kazdej chwili pomoc, sluchaj ich porad....

» Pon cze 14, 2004 7:26

Co się dzieje? Katy?

» Pon cze 14, 2004 7:57

Jest bardzo źle

Rano go reanimowano (usta- usta). Żyje, leży i ciężko oddycha, co jakis czas ma drgawki. Zobaczymy co powie nasza pani doktor, bo ta co miała nocny dyżur załamuje ręce

» Pon cze 14, 2004 8:02

ojej

mocno tulę i trzymam kciuki, zeby było dobrze

» Pon cze 14, 2004 8:05

Mysza, nie poddawaj się, bądź dobrej mysli
będzie dobrze

» Pon cze 14, 2004 8:06

Mysza, jestem z Wami... :ok:

Biedne Boruciatko, tak sie meczy

» Pon cze 14, 2004 8:09

Mysza nie mozeszcie sie poddac :cry:

» Pon cze 14, 2004 8:14

Nie wiem co mam napisac :cry:

» Pon cze 14, 2004 8:14

Trzymaj sie Myszenko ...

» Pon cze 14, 2004 8:39

Biedny kot, straszne :cry:

Trzymajcie się.

» Pon cze 14, 2004 8:39

Myszo, to wcale nie są głupie myśli. Każdy miewa takie chwile. One pozwalają znaleźć w sobie siłę, by przetrwać i pomóc maluchowi. Pamiętasz? Co nas nie dobije, to nas wzmocni. Mnóstwo ciepłych myśli Wam ślę, i trzymam kciuki, żeby było lepiej.

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Pon cze 14, 2004 9:06

Trzymam caly czas :ok:

I do Dominiki przyjade na 15.30 wobec tego

» Pon cze 14, 2004 9:25

trzyyymam!!!!!

» Pon cze 14, 2004 9:43

Mysza... Trzymaj sie Kochanie...

» Pon cze 14, 2004 11:05

[i] [i] [i]

Nawet się z nim nie pożegnałam

Boruta i Budrys- koniec

Kto przegląda forum