Dwie kocice tricolorki! / Ktos skrzywdzil Tri :( s 69

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 14, 2004 0:14

alez oni sa zawsze trzezwi.... to po prostu takie typki, wazniaki ktorzy "woza sie" jakby byli wielkimi paniskami..... Szli sobie naprawiac rowery do piwnicy, a przy okazji uslyszalam , ze wyzywaja na moje kicie....a mnie tam caly czas nie ma. Jestem bardzo zajeta, a oni nie... Maluchy natomist szaleja w piwnicy, kocice zaczynaja juz miauczec, grzebia w kuwetach- wszystko bardzo wyraznie slychac , nie da sie nic juz ukryc.. :cry:

W schronisku czeka na nie tylko cos zlego, jak nie chorobska to cos innego. Nie, tam jest tylko zle.....

Bede musiala wypuscic je po sterylizacji tam skad je wzielam ...
Jedno jest pewne- serce mi peknie tak czy siak.,bo nie ma dobrego rozwiazania... :cry:
Jak ich nie wypuszcze to trafia do jakiegos azylu ( bo takie propozycje tez byly) albo gdzies na sile... byle mialy strawe i dach....

Trudno sie z takimi myslami pogodzic , trudno byc spokojnym, serce boli, a zaladek skreca zal.... jest mi bardzo zle.....
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 14, 2004 0:23

lidka
a nie moga kotki zostac w tej piwnicy tylko z otwartym oknem?

nie mozna ich wypuscic, to niehumanitarne
cos wymyslimy
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pon cze 14, 2004 0:24

Strasznie mi przykro, Lidyo.
Jednak też myślę, że powrót "na stare śmieci", mimo wszelkich zagrożeń z tym związanych, będzie dla nich lepszy niż azyl.
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon cze 14, 2004 8:14

Tez tak mysle, ze lepszy powrot, niz wciskanie ich gdzies na sile... :? Tam byl przez kilka lat ich "dom"...
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon cze 14, 2004 8:24

na pewno lepiej wypuscic niz azyl
ale moze da sie inaczej, napisalam w jedno miejsce ...
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pon cze 14, 2004 8:29

a co z tym chłopakiem co poszukuje kotów do stajni? może to byłoby dla nich lepsze... dla mam, razem sobie poradzą... http://www.zwierzaki.org/viewtopic.php?t=10978
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon cze 14, 2004 8:31

Sydney pisze:a co z tym chłopakiem co poszukuje kotów do stajni? może to byłoby dla nich lepsze... dla mam, razem sobie poradzą... http://www.zwierzaki.org/viewtopic.php?t=10978


uwazam, ze to w tej sytuacji moze byc dobre rozwiazanie
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pon cze 14, 2004 8:32

przykro slyszec, ze te koteczki nie znajduja domkow. pocieszajace jest, ze kociaki ( a bylo ich przeciez sporo) znalazly domki. Oby jeszcze te dwa maluchy mialy dobre domki.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon cze 14, 2004 8:37

Lidko - trzymam kciuki...
Azyl to nigdy nie jest dobre rozwiązanie, ale gdyby już nie było żadnego pomysłu, to mogę je zabrać do Cichego Kąta i tu, na miejscu, szukać im domów...

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon cze 14, 2004 9:12

eve69 pisze:lidka
a nie moga kotki zostac w tej piwnicy tylko z otwartym oknem?

nie mozna ich wypuscic, to niehumanitarne
cos wymyslimy


szczerze? wlasnie tak chcialam zrobic..... ale kurcze nie wiem czy nie zlinczuja mnie za to sasiedzi....
Kocice glupie nie sa, wiedza co to walka o byt na wolnosci... jak widza obcego kota przez okno to sie dra....Jakby takie darcie ostawialy przed blokiem ??? :roll:
Rownie dobrze to gadanie kolesi moglo byc niegrozne, a kocice dobrze by sie zaaklimatyzowaly....... nie wiem ...
Do faceta ktory chce koty do stajni napisalam .....
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 14, 2004 12:46

Mam ogromną nadzieję, że się uda! Fakt, że chce wysterylizowane kotki dobrze o nim świadczy a stajnia z dostępem do wolności mogłaby się okazać wymarzonym domem. No i byłyby razem.

Gringo

 
Posty: 374
Od: Pt kwi 09, 2004 0:57
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon cze 14, 2004 13:24

No mówiłam, że do stajni!!! Trzymam kciuki!!!

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon cze 14, 2004 21:31

Zostaly jeszcze 2 slodkie dziewczynki, przylepki, bardzo pragna kontaktu z czlowiekiem, nie chca juz siedziec w piwnicy....

http://upload.miau.pl/10096.jpg

oraz

http://upload.miau.pl/10097.JPG
_________________
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 14, 2004 21:39

lidiya pisze:
eve69 pisze:lidka
a nie moga kotki zostac w tej piwnicy tylko z otwartym oknem?

nie mozna ich wypuscic, to niehumanitarne
cos wymyslimy


szczerze? wlasnie tak chcialam zrobic..... ale kurcze nie wiem czy nie zlinczuja mnie za to sasiedzi....
Kocice glupie nie sa, wiedza co to walka o byt na wolnosci... jak widza obcego kota przez okno to sie dra....Jakby takie darcie ostawialy przed blokiem ??? :roll:
Rownie dobrze to gadanie kolesi moglo byc niegrozne, a kocice dobrze by sie zaaklimatyzowaly....... nie wiem ...
Do faceta ktory chce koty do stajni napisalam .....


koty w bloku zazwyczaj nie przeszkadzaja jesli jest czysto a zadbalabys o to przeciez
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pon cze 21, 2004 18:08

Kochani!

Historia tych kocic jest juz bardzo dluga, a bedzie jeszcze dluzsza.... modle sie tylko o to by dalje szlo dobrze, a nie gorzej....

Siedem dzieciatek jest juz w nowych domach ( nowi rodzice gdybyscie byli tak mili napiszcie cos czasem o nich z jakimis fotkami na lidiya@o2.pl albo tu). Matki od 2 dni sa po sterylce i spedzaja czas w specjalnie dla nich przygotowanej piwnicy. sa z nimi jeszcze 2 urocze corcie, ktore pilnie potrzebuja kochajacego domu. Nie da sie opisac co czuje gdy przychdza mi takie kruszynki na kolano, gdy po smarowaniu cicho siedza w becikach i patrza mi w oczy, gdy czekaja pod drzwiami jak przynosze im jedzonko, nie da sie opisac jak mi ich zal gdy slyszac brzdek kluczy biegna do drzwi by isc ze mna....... Serce po prostu rozplywa mi sie i mieknie....
Mamusie dzielnie zniosly operacje, nawet wet smial sie ze chyba jedza lepiej ode mnie taki maja "szpek". Sa cudowne.
Ich historia bedzie opisana w najblizszym numerze gazety "chwila dla Ciebie".

Dzis porobilam im kilka nowych fotek w piwnicy po malutkim remonciku :) :

http://upload.miau.pl/10698.JPG - malutka rodzinka
http://upload.miau.pl/10699.JPG - rozkosznie sie bawimy
http://upload.miau.pl/10700.JPG - coreczka nr 1
http://upload.miau.pl/10701.JPG - coreczka nr 2
http://upload.miau.pl/10702.JPG - corcia nr 1
http://upload.miau.pl/10703.JPG - robie sioosioo (nr2)
http://upload.miau.pl/10704.JPG - mamcia i dziecko
http://upload.miau.pl/10705.JPG - dama rodu
http://upload.miau.pl/10706.JPG - sloneczko male sobie je

Jeszcze raz tak na prawde cichutenko wspomne, ze gdyby mial ktos na zbyciu puszki animondy ( bo po innych maja rozwolnienie) albo zwirek do kuwety....... chetnie przyjme dla kociczek.
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue, Szymkowa i 52 gości