Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Formica pisze::arrow: Całą akcję szukania Dt dla kotów zorganizowały Panie, którym na sercu leży dobro tych zwierząt, jeżdżą tam codziennie, sprzątają i rozkładają jedzenie kotom, noszą wodę temu Panu, bo w mieszkaniu nie ma już ani wody, ani prądu. Starają się Panu znaleźć opiekę poprzez pomoc społeczną, ma mieć pokój w przytułku brata Alberta, ale tam nie może wziąć ani jednego kota i dopóki tych z mieszkania nie weźmiemy, on ich nie opuści.
Kotów, którym trzeba znaleźć lokum jest jeszcze 13naście z czego 11 biało-burych ( z przewagą koteczek), 1 bura pręgowana kotka (najbardziej miziasta) i 1 czarno-biały kocur. Wszystkie trzeba pokastrować i posterylizować. Koty były przestraszone, ale oswojone. Panie nie zgłaszały, by któryś chorował. Większość z kotków na moje oko ma mniej niż 1,5 roku.
To jest kamienica, wysokie budownictwo, mieszkanie na strychu na czwartym piętrze. Niezabezpieczone okna.
DT nie mam ani jednego
![]()
czasu zostało bardzo nie wiele, Pani są w stanie jeszcze na ogórd działki wziąć parę kotów, ale reszta? Schronisko nie przyjmie, jak przyjmą będą musieli usypiać, bo sami zakoceni po uszy.
Jestem bezsilna. Dostałam dziś kolejne zgłoszenia o kociętach w Gliwicach Łabędach i o wyrzuconych oswojonych kotach na cmentarzu w Halembie. Przytłacza mnie ilość zwierzaków w potrzebie.
Za każdą jedną ofertę DT będę wdzięczna niezmiernie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości