Czesio, Jożik, Miś i Polcia.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 23, 2010 18:57 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola

Haniu, adres jest pod naszym bannerkiem. "Mirmiłowo" to nasz blog.

www.mirmilowo.blogspot.com
Aniada
 

Post » Pt lip 23, 2010 19:11 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola

Aniada pisze:Haniu, adres jest pod naszym bannerkiem. "Mirmiłowo" to nasz blog.

http://www.mirmilowo.blogspot.com

Dzięki! Wyłączyłam sobie wyświetlanie bannerków. Akurat Twojego mi szkoda.
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42045
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie lip 25, 2010 10:22 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola

To ten szampon .Pierwszy raz trzeba umyć 2 razy .Wg. mnie jest super u Kiteczki bardzo pomógł a sierść zrobiła się mięciutka.

http://www.kuchniapupila.pl/szampony_i_ ... 1351485379
ObrazekObrazekhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131880&p=7865586#p7865586

MAGDZIOL

 
Posty: 1969
Od: Wto paź 10, 2006 18:53
Lokalizacja: Warszawa-Włochy

Post » Nie lip 25, 2010 11:16 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola

Magdziol, dzięki wielkie :D On jest chyba nawet łatwo dostępny. Zdaje się, że nawet w naszej mieścinie widziałam.
Aniada
 

Post » Nie lip 25, 2010 11:53 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola

post nieaktualny...
Ostatnio edytowano Wto wrz 21, 2010 9:39 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Nie lip 25, 2010 12:13 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola

:( Czyli pozostaje mi się pożegnać :placz: Nie korzystam z FB, nie umiem się porozumiewać przez blog. Szkoda.
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42045
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie wrz 19, 2010 8:56 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola

Puk, puk, można?
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42045
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie wrz 19, 2010 14:37 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola

Można, chociaż tu pajęczyną obrosło i nie zdążyłam posprzątać. :mrgreen:

Poobrażałam się nieco na forum, ale na obczyźnie będąc - zatęskniłam za swojskimi klimatami. ;) ;)

Do wątku nie zaglądałam, bo choć z dala od domu pracuje mi się świetnie, za kotami tęsknię tak obłędnie, że nawet po nocach mi się śnią.
Mam o nich codzienne, świeże wieści, ale i tak czasem w nocy mi się zdaje, że Misio po kołdrze skacze, Czesio się w nogach mości a Jożo zaraz mi się na głowie uwali.
Kociarstwo pozostające pod opieką Dużego jest bezgranicznie szczęśliwe, rozpieszczone i zadbane akurat na tyle, by przeżyć. Wykąpany przed moim wyjazdem Miś po tygodniu był czarniuteńki z brudu, a Duży nie potrafił wyjaśnić, skąd właściwie ów brud pochodzi.
Cała czereda śpi sobie z Dużym w naszym małżeńskim łożu i podobno mam sobie wybić z głowy fakt, że jeszcze się dla mnie znajdzie skrawek miejsca w tej alkowie.
Miś promienieje, bo nareszcie zabrakło osoby, która (przesadnie jego zdaniem) dba o kwiaty. Kocurek krótko po moim wyjeździe otworzył szkółkę latania dla storczyków. Niestety, nie są pojętnymi uczniami. Takie gupie. Spadają i jakoś się podnieść nie potrafią. Reanimowane przez Dużego podobno nie odzyskują już dawnego wigoru. Plaskaty instruktorek nie interesuje się losem zepchniętych w przestrzeń kwiatków. Nie chcą latać? Ich problem, nie?
Wojny między Polką a Czesiem jakby ustały. Zastanawiam się, czy to nie przez moją nieobecność. Czesio nie jest zazdrosny, bo mnie nie ma, to i Polci nie bije.
Za to Miś zrobił się straszny fifa-rafa i startuje do ciotki Polki ile wlezie. Usiłuje się bić o wszystko. O łóżeczko, o fotelik, o domek w drapaku. W tubę dostał już niezliczoną ilość razy, bowiem ciotka ciężką łapkę ma, i teraz Miś stale wizytuje karnego jeżyka, czyli łazienkę.
Duży, bardzo rozsądnie, nauczył dziatwę, że wieczorem bierze kolorowe kabelki i się ganiają po mieszkaniu. Teraz, choćby nie wiem, jak był zmęczony, dziatwa sama kabelki znajduje i do łoża mu przynosi.

Jak mi się coś jeszcze przypomni, to Wam napiszę.
Aniada
 

Post » Nie wrz 19, 2010 18:49 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola

Jak to dobrze, że wątek ożył! :1luvu: Wreszcie coś wiemy! :D
Tylko co to jest fifa-rafa? 8O :mrgreen:
I co porabiasz za granicą?
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42045
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie wrz 19, 2010 19:02 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola

Hańka pisze:Jak to dobrze, że wątek ożył! :1luvu: Wreszcie coś wiemy! :D
Tylko co to jest fifa-rafa? 8O :mrgreen:
I co porabiasz za granicą?


Też się bardzo cieszę :D Odzywaj się, przekazuj (dobre) wieści z życia Twoich puchatków :)

A to że Czesio odpuści Poli można się było przewidzieć. Kocina po prostu była bardzo zazdrosna o Twoje względu, a on bardzo dobrze wiedział, że Pola jest Ci bardzo bliska.

No i ta fifa-rafa :twisted: Też nie wiem. Domyślam się, że wstąpiła w niego odwaga o jaką nikt by go nie posądził i jakoś musi ją okazać. Nawet kosztem bęcków od Poleczki :mrgreen:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Nie wrz 19, 2010 19:10 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola

Oj, super że jesteście :) Jak miło poczytać nowe wiadomości o niebieściuchach :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Nie wrz 19, 2010 21:20 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola

Aniadko, jak miło Cię czytać! :D
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie wrz 19, 2010 22:16 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola

Dziękuję za miłe powitanie! Tęskniłam za Wami. :D

"Gościem fifa-rafa" nazywa się w naszych stronach kogoś, komu woda sodowa uderza do głowy, chce się mierzyć z silniejszymi od siebie, jest zadziorny, dokuczliwy, upierdliwy, demonstruje swoją domniemaną siłę, taki "mały, chudy, ale byk".
Barba50 bardzo dobrze tę postawę przedstawiła.

A co robię za granicą? Pracuję. Porzuciłam pracę w szkole, a ponieważ nie znalazłam niczego lepszego, skorzystałam z planu B. Wyjechałam na 3-miesięczne zlecenie. Pracy mam bardzo mało, warunki mieszkaniowe wręcz wspaniałe, odstresowałam się, odpoczęłam i... rozpoczęłam pierwszy rozdział książeczki :oops: :oops: Będą to moje rozmaite wspomnienia i przygody związane z kociarstwem, przeplatane pamiętniczkiem Czesia i kocimi wierszami. Nie wiem, co z tego wyniknie, ale za dużo mam tu czasu i za mało na głowie, by nie spróbować..
Aniada
 

Post » Pon wrz 20, 2010 20:15 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola

Miło Cię czytać Aniadko :D Cieszę się,że wyjazd jest udany.
A kociastym i TŻowi dobrze zrobi troszkę potęsknić :wink:

Oczywiście znałam fifa-rafa, ale częściej spotykałam się z fafa-rafa. Nie wiedziałam,że to dolnośląskie :wink: :lol:
1 bryt, 2 dachówki, 3 devonki, 2 orienty, 2 azjaty, 1 kundelka i straszne kudłate MCO

FluszakPluszak

 
Posty: 3465
Od: Pt gru 08, 2006 0:28

Post » Wto wrz 21, 2010 9:24 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola

Chyba dolnośląskie, bo skoro dziewczyny nie znają, a ja to stale słyszę...?

Z ostatnich wieści - w Mirmiłowie odnaleziono śpiącego wisielca. Ofiara ma się całkiem dobrze, choć znaleziono ją po paru godzinach od momentu zawiśnięcia.
Odkrycia dokonał Duży, który na klamce u drzwi powiesił był swój plecak. Plecak wydawał się podejrzanie ciężki, ale Duży rozmaite rzeczy w nim targa. Powiesił zatem i zapomniał. Po paru godzinach rozpoczął intensywne poszukiwania swego ulubieńca Jożika i stropił się wielce, gdy nie znalazł go w żadnej z dotychczasowych kryjówek.
Uznał, bardzo rozsądnie, że zguba sama się znajdzie, gdy zgłodnieje, i trzeba tylko przypomnieć jej, że ma pusty brzuszek. Zaginiony jednak nie pojawił się nawet na grzechotanie puszką, i to całkowicie wytrąciło Dużego z równowagi.
W poszukiwaniu latarki, którą mógłby sobie poświecić i przetrząsnąć wnętrze kanapy, sięgnął do plecaka. Calutkie wnętrze wypełnione było szczelnie czymś miękkim i puchatym. Owo coś najzupełniej prawidłowo zaczęło mruczeć pod dotykiem ludzkiej ręki. Dlaczego maszynka do mruczenia, przechowywana nieświadomie w plecaku nie przyszła jeść? Bo tak ma, że potrafi wspiąć się na bardzo wysokie szczyty, ale zejście pozostaje poza zasięgiem jej możliwości. Skok z zawieszonego na klamce plecaka, wydawał się zapewne zbyt ryzykowny.

Z wcześniejszych wieści - Misio doszedł do wniosku, że skoro Dużej nie ma, to parapet naturalną koleją rzeczy dostał się pod jego, niewątpliwie energiczną, opiekę. Dwa storczyki gruchnęły aż ziemia jęknęła, a malutkie hoje były zmuszone do podjęcia przyspieszonego kursu latania. Nie pofrunęły, jak się Misio spodziewał, tylko zwaliły na ziemię, śladem storczyków. Gupie takie.
Małżon miał zapewnioną robotę na pół dnia. Misio przeżył tylko ze względu na szczególne miejsce jakie zajmuje w moim serduchu.
Ponadto Misio protestuje przeciwko myciu oczek. Jego zdaniem ta arcymiła czynność powinna przypaść w udziale tylko Dużej. Polcia zaś - mądra kocina - gdy widzi, że Misiowi dziób myją, sama się ustawia w kolejce, bo ona lubi mieć czyste oczka i czystą buzię.
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 29 gości