Zulusek i Nikita część I

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 21, 2010 17:28 Re: Zulusek i Nikita - żądamy zdjęć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D

No tak koteczek przeszczęśliwy...Bo musicie wiedzieć, że na początku lipca wyjechałam z rodziną na urlop. Kotami zajmowała się moja mama, a z doskoku dodatkowo i siostra i babcia i ciocia...rak do głaskania było naprawdę dużo. Mimo to wyjeżdżałam pełna obaw, bo dotąd nigdy ich nie zostawiałam. Codziennie miałam na bieżąco relacje co u koteczków. Nikita jak nigdy stał się podobno wówczas kotem nakolankowym, skorym i chętnym do głaskania. Witał każdego z głośnym krzykiem i plątał wokół nóg ósemki głośno narzekając na swój koci los. Zaliczał przy tym co chwila pady wywalając ciałko do głaskania 8O normalnie jak tego słuchałam to miałam wrażenie, ze mama mówi o jakimś obcym kocie :!: Za to Zulus na każdy dźwięk otwieranych drzwi pędził ku nim z antenką do góry po czym ujrzawszy kto zaś...uciekał na górę i siedział tam prawie całymi dniami wpatrując się w okno... :( Moje kochane dymne kociątko :1luvu:. On tęsknił...tęsknił za mną...a ja po tej informacji byłam gotowa jechać do niego/po niego...było mi z tym źle. Po powrocie przybiegł niby się przywitać ale...uciekł od mojej wyciągniętej ręki jakby chciał mnie ukarać za te 10 dni rozłąki! Dogoniłam kochanego drania i ukochałam z całych sił a on ufnie wtulił głowę pod moja pachę :1luvu: Później jednak nastała istna sielanka i miziałam Zulcia ile się dało a on mruczał tak radośnie, ze aż łezka się w oku zakręciła ...

Obrazek
Obrazek



No i kolejna sprawa...Od rana mam w domu kociaka. Wczoraj spotkałam na swej drodze bidę, która nie dała mi w nocy spokojnie spać. Rano wróciłam w to miejsce i on nadal tam był.
Obrazek

Mały jest już po wizycie u weta...Nie jest dobrze! Mały ma kalciwirozę - dużo nadżerek, które niestety skutecznie zniechęcają go do jedzenia. Oczy są w fatalnym stanie...coś dzieje się w płuckach, są obcy na sierści i wewnątrz też...Ma gorączkę, lekkie dreszcze, pluje convem ze strzykawki choć pasztecik Hillsa jakoś ciutkę udało mi się w niego wcisnąć...Został u weta na kroplówce. Po 20 mam go odebrać...Tak bardzo chciałabym mu pomóc... :cry:. ponad dwa tygodnie temu były w tym miejscu 3 kocięta -rudy, szylkret i czarnulek...niestety dziś drugi raz już zaszłam w to miejsce ale reszty maluchów nie widać...

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro lip 21, 2010 17:40 Re: Zulusek i Nikita - żądamy zdjęć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D

O matko, jaka bida, oby udało mu się pomóc.

Jak sobie przypomnę Zuluska jak go Magda zabierała ze schronu, też był taka kupką nieszczęścia, bardzo długo był leczony, ale udało się i wyrósł na pięknego, dorodnego kocura.
Oby i temu maleństwu było to pisane. Asiu, wiedział komu stanąć na drodze.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 21, 2010 20:15 Re: Zulusek i Nikita - żądamy zdjęć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D

Asiu i jak tam ? odebrałaś małego?
biedniutki jest....ale jeśli będzie chciał wyzdrowieć, to przy Twojej pomocy to się uda.
W każdym razie dostał szansę :ok:
a pytalaś o balsam szostakowskiego tak jak Ci radziłam?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 21, 2010 20:39 Re: Zulusek i Nikita ...... i.....chorutek malutki str. 87

ale bidok z gilem :( ale wiedział do kogo wyleźć :love:

Asiu, przy dużej ilości nadżerek (albo rozległych) strzykawka mało się sprawdza, bo pchając ją do buzi podrażnia się te nadżery. Może spróbuj wcisnąć trochę rozwodnionego!!! żarcia w palec od rękawiczki jednorazowej z dziurką, albo w coś podobnego - może masz na zbyciu taką tutkę do kremu?...? on chyba maleńki, nie zapomniał jak się ciumka. Poza tym nie chce jeść, bo ma gila - nosek zatkany, więc nie czuje jedzenia.
Obcy to już mniejsza o większość. Najważniejsze teraz to opanować ewentualne powikłania płucne :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 21, 2010 21:42 Re: Zulusek i Nikita ...... i.....chorutek malutki str. 87

Mały nieciekawy...bardzo apatyczny. Gdzie bym go nie kładła tam leży...Z nosa ściągałam mu nawet fridą ale rzucał się okropnie...Mam balsam :!: :!: :!: - niechcący fama poszła dalej i dostałam ciutkę w spayu od sąsiadki teściowej :wink:.To killer a nie kot 8O albo jakaś pirania...ajć te ostre ząbki! Wtedy nagle odżywa...Mam już system jak go karmić :wink: Małż wygrzebał taki wężyk gumowy - idealny na końcówkę strzykawki. Młody co prawda go gryzie jak mu wkładam do pyszczka, broni się ale jakoś lepiej to idzie po ciutce ale zawsze coś. Jutro znów rano do weta na kroplówkę. Młody został u weta wykąpany delikatnie bo się posr...po pachy..., na pysiu, za uszami i na plecach ma grzyba jak się patrzy...Wet powiedział, że nie wie od czego tu zacząć jak go dokładniej obejrzał... taka mała kupka nieszczęścia...

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro lip 21, 2010 21:52 Re: Zulusek i Nikita ...... i.....chorutek malutki str. 87

Kciuki za chłopca. Mocne.

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lip 21, 2010 21:55 Re: Zulusek i Nikita ...... i.....chorutek malutki str. 87

Wierzę że Mały da rade, Madzia, z tego co pamiętam, Zulcio na początku też nie bardzo chciał współpracować :roll:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 22, 2010 8:17 Re: Zulusek i Nikita ...... i.....chorutek malutki str. 87

gosiaa pisze:Wierzę że Mały da rade, Madzia, z tego co pamiętam, Zulcio na początku też nie bardzo chciał współpracować :roll:


no nie chciał, nie chciał....też był na siłę karmiony. Nie chciał jeść mimo to.
Mało tego - zamiast mu się poprawiać, to mu się pogarszało i z zapalenia oskrzeli zrobiło się zapalenie płuc i było bardzo kiepsko :(
ale później pomalutku, pomalutku wyszedł na prostą.
Ten maluszek jak poczuje, że komuś na nim zależy, że o niego dba, to też zapragnie walczyć :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 22, 2010 8:49 Re: Zulusek i Nikita ...... i.....chorutek malutki str. 87

Asia_Siunia pisze:Mały nieciekawy...bardzo apatyczny. Gdzie bym go nie kładła tam leży...Z nosa ściągałam mu nawet fridą ale rzucał się okropnie...Mam balsam :!: :!: :!: - niechcący fama poszła dalej i dostałam ciutkę w spayu od sąsiadki teściowej :wink:.To killer a nie kot 8O albo jakaś pirania...ajć te ostre ząbki! Wtedy nagle odżywa...Mam już system jak go karmić :wink: Małż wygrzebał taki wężyk gumowy - idealny na końcówkę strzykawki. Młody co prawda go gryzie jak mu wkładam do pyszczka, broni się ale jakoś lepiej to idzie po ciutce ale zawsze coś. Jutro znów rano do weta na kroplówkę. Młody został u weta wykąpany delikatnie bo się posr...po pachy..., na pysiu, za uszami i na plecach ma grzyba jak się patrzy...Wet powiedział, że nie wie od czego tu zacząć jak go dokładniej obejrzał... taka mała kupka nieszczęścia...


apatyczny bo obolały, gorączka pewno zeszła już, powinien dostać u weta tolfedynę. Nie wyciągaj mu gili z noska, pomijając nierealność takich zabiegów ;) możesz go uszkodzić. Jeśli masz wodę morską albo Euphorbium - możesz psikać - nie bój się, też niełatwa sprawa, więc atrakcji będziesz mieć dość. ;) Jeśli nie posiadasz - można nawet zamoczyć wacik kosmetyczny w zwykłej wodzie i próbować po maleńkiej kropelce do tego noska wpuszczać, żeby zaschnięte gile się odmaczały i żeby zaczął kichać.
Pomysł męża - super! :ok:
Grzyb może się pogłębić po antybiotyku, trzeba koniecznie osłonówki stosować i może od razu BiocanM albo Felisvaca mu zarzucić...
Ile on ma, maluszek? ma wenflonik założony? to może dałabyś radę sama kroplówkować - zawsze taniej i łatwiej niż jeździć do weta wciąż...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 23, 2010 10:18 Re: Zulusek i Nikita ...... i.....chorutek malutki str. 87

Niestety mały dziś rano odszedł ...[']

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pt lip 23, 2010 10:35 Re: Zulusek i Nikita ...... i.....chorutek malutki str. 87

o Boże, tak bardzo mi przykro, Asiu :cry: pocieszające tylko, że nie umarł sam, gdzieś w komórce, biedne maleństwo, śpij spokojnie [']
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 23, 2010 10:39 Re: Zulusek i Nikita ...... i.....chorutek malutki str. 87

Jejku, tak mi przykro, śpij spokojnie Malutki, niewiele czasu było Ci dane [']

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 23, 2010 11:21 Re: Zulusek i Nikita ...... i.....chorutek malutki str. 87

Asiu, wiem że bardzo Ci smutno i że może te słowa wydają się banalne, ale to naprawdę ważne, że ten mały na sam koniec miał kogoś, kto o niego zadbał....
śpij kruszynko....[*]
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 23, 2010 11:35 Re: Zulusek i Nikita - malutki tymczasowy chorutek odszedł [']:(

Bardzo Wam dziewczyny dziękuję za ciepłe słowa...Ale jest ma naprawdę smutno...nie wiedziałam, że to takie trudne...Tak bardzo chciałam mu pomóc...To moja pierwsza pomoc potrzebującemu maluchowi i pierwszy "-" na koncie... :(

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pt lip 23, 2010 11:49 Re: Zulusek i Nikita - malutki tymczasowy chorutek odszedł [']:(

ludzie przechodzili obojętnie obok tych chorych maluchów. Każdego po kolei zabierała choroba. Ty się pochyliłaś nad nim. było po prostu za późno i się nie udało.
Ale poczuł ciepło , dotyk dłoni, łagodny głos....... zwierzęta są bardzo mądre i on wiedział.
Jeszcze uda Ci się pomóc jakiemuś potrzebującemu. Zobaczysz.
A tymczasem przytul swoje niedźwiadki dwa i wycałuj. Będzie Ci lżej.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 19 gości