Malutka ze złamaną nóżką-potrzebne wsparcie na zabieg!

na tę chwilę przemywam oczka i nosek watką z przegotowaną wodą lub herbatą

miseczka z gorącą wodą odpada bo z racji tej nóżki kocio często wpada do normalnych kocich misek z wodą i jedzeniem
patyczki do uszu - mam nawet takie co mnie wkurzają bo bardzo oszczędnie watki na nich - pooglądam sobie te dziurki noskowe ale nie obiecuję, że się odważę :oops:

nad inhalatorem pomyślę

Miseczka z gorącą wodą przed kratką zamkniętego transporterka z kotem, a na to duży ręcznik - tak inhalowałam koty. Ale w upał taki sposób odpada oczywiście.

JOMA pisze:na tę chwilę przemywam oczka i nosek watką z przegotowaną wodą lub herbatą

miseczka z gorącą wodą odpada bo z racji tej nóżki kocio często wpada do normalnych kocich misek z wodą i jedzeniem
patyczki do uszu - mam nawet takie co mnie wkurzają bo bardzo oszczędnie watki na nich - pooglądam sobie te dziurki noskowe ale nie obiecuję, że się odważę
nad inhalatorem pomyślę

Jeżeli kicia jest ruchliwa, to miseczka z wodą odpada.
Ale inhalator jest świetny, ja kupiłam na gluty u Pixia.
Bardzo fajne są inhalatory szwajcarskiej firmy Microlife.
Na allegro można kupić za około stówę - stówę z kawałkiem.

Głaski dla malutkiej! :ok:

No to śmy już w domku.

Pan dr Gierek dzisiaj pierwszy dzień po urlopie i tłumy po prostu.

Pan dr długo się zastanawiał, oglądał maleńką, rtg i kombinował. Złamanie stare - jakkolwiek to brzmi u 2-miesięcznego kocika, kuleje i tak raczej będzie ale jeżeli tak to zostawimy to będzie coraz gorzej, będzie zarastać dodatkowymi tkankami, ocierać. Zdecydowaliśmy, że śrubujemy - trudny zabieg, na dodatek nie ma gwarancji na jakąś kosmiczną zmianę ale jest szansa i jeżeli nie spróbujemy to się nie dowiemy.
27 lipca godzina 10.00. - to pierwszy wolny termin - mamy nadzieję, że poprawi jej się z tym katarkiem bo dalej kicha i jest na antybiotyku.

No i prośba - zabieg będzie kosztował min. 400,00 zł - bardzo proszę o wsparcie :oops:

- gdyby ktoś zechciał zrobić bazarek też czegoś poszukam.

Joma -trzeba próbować
kociak ,,niekochany,,wiec z naszej strony mozesz oczywiscie liczyc na wsparcie/ zapłate za operację
Ale jak ktos jeszcze chciałby pomóc to sie przyda, przyznaję :oops:

Dorzucę parę złotych, zmieniłam tytuł...

Poproszę konto

Jakoś mam sentyment do połamanych kotów ...

Dziękuję serdecznie za wsparcie :love:

Podrzucę i trzymam :ok:

Głaski dla malutkiej :1luvu:

Malutka dalej dostaje antybiotyk w zastrzyku i tabletki na uodpornienie, od dzisiaj dodatkowo taką brązową maź - 1 ml 2x dziennie do pyszczka - to jakiś preparat na wirusy kociego kataru.

Trzeba ją wzmocnić do wtorku - musi być silna, żeby przeżyła zabieg.

Otrzymałam:
50,00 zł od Liwii
30,00 zł od Avian

SERDECZNIE DZIĘKUJĘ :1luvu:

proszę o wpisanie rozliczenia do pierwszego postu - dziękuję

Wpisałąm, na razie tylko wpływy, tak?

Bardzo proszę o dorzucanie się do leczenia kici, koszty będą duże

Dopiero teraz zobaczyłam wątek:(
Jeśli możesz to gotuj tera sobie na obiad cos kleistego, gicz czy prege i malutkiej tego rosołu i tyvh przerośniętych glutków dawaj. Tak się robi u ludzi, to pewnie i kotom pomaga.
Nie przeczytałam, jeśli ktos pisal to sorki, ale wlaśnie sie pakuję:(

Lidka - tak rosołki dla kotów już odkryte

- jak zaczynałam z kotami wolnożyjącymi na działce to gotowałam zimą mięsko i podawałam z rosołkiem - najpierw wypijały rosołek a potem dopiero mięsko - teraz też tak robię - ja też ten rocznik co najlepsza zupka na prędze :mrgreen:

- giczki unikam bo obiecałam córci, że "dzieci" nie będziemy jedli :strach:

Liwia_ - dziękuję, jeśli chodzi o kaskę to głównie chodzi mi o tę operację - jak będzie już po to wpiszemy dokładną kwotę - z resztą sobie jakoś radzimy

czyli na kiedy szykowac te kciuki? bo mi sie już wszystko kićka :roll:

Ja tez dzieci unikam. Ale pamiętam jak kiedyś przyjaciólka siostry miala wypadek z piecykiem gazowym i poparzyła twarz szyję i dekold. Nikt nie wierzył, że nie będzie miala blizn. Lekarz oprócz leków i rożnych takich, kazal jej przez pół roku gicz jesć codziennie. I nie ma śladu. Ale można teżkurze łapki gotować, tak, zeby kleiste było.
Z plynem rozliczymy się potem, cos tam do operacji dorzucimy.

Malutka ze złamaną nóżką-potrzebne wsparcie na zabieg!

Kto przegląda forum