Oj dawno mnie tu nie było

i jakaś nieładna cisza zapanowała w tym poście.
Coś z życia Asa...
Gruby jak bela, przytył. Wczoraj wpędzlował rybke a że było mało dopchał się suchym
Odrobaczyłam go ale był czysty, zero robaczków.
Wczoraj z Budyniem spali przez chwile obok siebie, ale potem został zdegradowany przez psa i musiał znaleść sobie inne miejsce.
Ogólnie to mam problem z opanowaniem psa. Czasem wpada w trans i zaczyna zaczepiać wszystkich i zachęcać do zabawy i skacze po meblach, lata po całym domu obijając się o wszystko. Kupiłam jej nawet taki środek uspokajający KalmAir ale nie bardzo to działa.
Dziś wpadła w taki szał, że zaczeła skakać po łóżku i gwałcić mojego męża, eh

dostała karę i siedziała sama w łazience.
Do tego jeszcze chyba jej hormony grają, i zbliża się wielkimi krokami pierwsza cieczka, bo jest ostatnimi czasy bardziej zwariowana niż wcześniej i podsikuje w domu, oraz nie wiem czy to ma coś wspólnego z cieczką - traci pigment na nosie, zrobił jej się jasnobrązowy.
Co do tych nosów to każdy ma swoją teorię, jedni uważają, że odbarwienie się nosa ma coś wspólnego ze składnikami w pokarmie, inni że to od wycierania nosa o miskę a inni że to związane z hormonami a nawet są tacy co twierdzą że to jest od promieni słonecznych, choć powątpiewam w to w przypadku mojego psa, bo raczej długo nie przebywała na słońcu.
Po konsultacji z wetem o zachowaniu psa dowiedziałam się, że charakter i dojrzałość emocjonalna wyrównuje się u Labów do 3 roku życia - niezbyt pocieszająca informacja. Jeszcze tyle przed nami... choć jest nadzieja, że już pierwsze postępny w jej zachowaniu będą już po pierwszej cieczce. W ogóle w przyszłości chciałabym aby miała chociaż jeden miocik i nie wyobrażam sobie jak taki "ogar" może zostać matką, musi się wyciszyć głupia.
Macie jakieś metody na nadpobudliwego psa? Nie biorąc pod uwagę ruchu

ma jego dużo.
Jeżeli zaopiekujesz się zdychajacym z glodu psem, nie ugryzie cię gdy stanie na nogach.
To jedyna różnica pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem...
Mark Twain