cangu pisze:
Deklaracje DT by się baaardzo przydały!
Bardzo możliwe, ze u mnie się znajdzie miejsce dla jednej bidy.
Ale muszę to omówić z TZ i to on podejmie ostateczna decyzje.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
cangu pisze:
Deklaracje DT by się baaardzo przydały!
Formica pisze:Wątpię, by Ika zechciała z kimkolwiek współpracować teraz.
Gdyby tylko zechciała przyznać się ile kotów na cito potrzebuje leczenia i reszta w jakim jest stanie, może udałoby się zaradzić powstałej sytuacji. A potem trzeba po prostu ograniczyć liczbę przyjmowanych zwierząt i wprowadzić kwarantannę.
Większośc z nas potrzebuje jakiegoś hamulca. Ja mam go w postaci mojego TŻ.
Ice za hamulec może służyć pomoc z forum.
Co Ty na to Iko?
Formica pisze:Ruda czytaj ze zrozumienie. Cangu sama napisała, że kotów Ice nie dała, bo miała wątpliwości, ale sama ma zdanie, że lepiej byłoby pomóc ICe naprawić błędy niż ją zgnębić.
I może nie wracajmy do tej dyskusji, tylko myślmy jak rozwiązać zaistniałą sytuację![]()
Anabelp czyli kotka najnormalniej w świecie pochorowała się w DT, co przy takim zakoceniu i braku kwarantanny, biorąc pod uwagę ostatnie zgony maluszków na calici i herpes, było jednak nieuniknione.
Umierały przez zaniedbanie.
Formica pisze:Anablp czyli kotka była chora i do tego poddana zabiegowi i dlatego nie jadła.
Ja wiem, że pewnie jestem odosobniona, ale dla jest bardzo ważnym ustalić, czy do ich stanu doprowadzono celowo, czy przez zaniedbanie. Wiem, wiem, co za różnica skoro koty cierpią.
Najwyraźniej w przypadku kocinki z Bydgoszczy i jej młodych miało miejsce zaniedbanie leczenia lub postępująca mimo leczenia choroba. Skoro nie wy ników badań i leczenia kotków z okresu kiedy były u Iki, należy skłonić się ku pierwszej opcji.
Dla mnie to ważne, bo to oznacza, że Ika nie głodzi kotów. Że reszta, która ma apetyty jest pewnie w dobrym stanie. I wtedy nie wiem na jakiej podstawie chcielibyście odebrać jej własne koty?
Nikt więcej nie zaoferował DT?
mimbla64 pisze:Formico, ale dlaczego miałybyś być odosobniona. Ja nie napisałam nigdzie, że Ika celowo i świadomie głodzi koty. Natomiast koty odebrane Ice wyglądaja na takie, które nie jadły. Jak sama napisałas dalej przyczyną może byc nieleczenie chorych kociąt, czyli zaniedbanie. Zrozumiałam tez, że nieznany jest los jeszcze jednego kociaka z tego miotu, być może także pozbawionego leczenia.
Wchodziłam na wątek Iki jeszcze w grudniu ubiegłego roku i widziałam zdjęcia dorosłych dobrze wyglądających kotów, np. Belli i kociąt, chyba były to te przyjęte od Justyny. Napisano tez tutaj, że adopcje dorosłych kotów miały miejsce i były prawdziwe. Nie wiadomo, więc dlaczego kotka z kociętami od anabelp została doprowadzona do takiego stanu? Czy to jest własnie ten moment, że sytuacja zaczęła Ikę przerastać?
Nie wiem też, dlaczego zakładasz, że Ice trzeba odebrać wszystkie koty i muszą się dla nich znaleźć miejsca w DT. Jesli działanie ma być z głową, to najpierw trzeba się przekonać, co się u Iki dzieje. Nawet tego nie wiadomo, ile jest u niej kotów teraz.
Więc jeszcze raz ponawiam pytanie, jak to można sprawdzić bez zgłoszenia sprawy (np. do TOZ-u). I czy wizyta inspektora u Iki oznacza natychmiastowe odbieranie kotów i wywożenie do schronu?
CatherineTheGreat pisze:...
Kocinki z Płocka zagrożone były pp i szukano DT na cito. Zgłosiła się IKA6, która od niedawna była na forum. Poszukiwano transportu. Przyjęłam na siebie tę kwestię. Trasę Warszawa - Płock - Ruda Śląska - Warszawa pokonałam. W domu u Iki koty dostały osobny pokój. Była tam wtedy też jedna pani z forum, która przywiozła Ice kotka (chyba Boo, ale nie jestem pewna, więc proszę nie traktować tego zobowiązująco). Dom nie wyglądał inaczej, jak zamieszkały przez kilka kotów. Nie jestem w tej kwestii ekspertem, ponieważ mam tylko dwie forumowe kotki.
...
Formica pisze:ananbelp nie będę powtarzać swojego zdania o Ice i o tym co robi. Wyrobiłam je sobie zanim pojawiłaś się na tym wątku, bo nietrudno było przewidzieć, że coś takiego w końcu będzie miało miejsce.
mimblo, dlaczego uważam, że wszystkie albo żaden? Bo albo ten dom jest zły i nieodpowiedni dla kotów i je trzeba ratować, albo nie. Skoro dziewczyny stawiały już sprawę na ostrzu noża, to warto by się zastawić.
Bicie piany na forum nie wiele zmienia, a trzeba realnie sytuację przemyśleć.
Czy uważasz w takim razie, że należy Ice odebrać koty chore, a zdrowe zostawić? A jaka jest pewność, że te zdrowe będą zdrowe za miesiąc?
J w ogóle nie byłam za odbieraniem wszystkich kotów, o ile Ika chciałaby współpracować, bo wciąż uważam, że ma potencjał i warunki by zostać dobrym DT tylko musi się ograniczyć i wprowadzić pewne zasady.
Formica pisze:No to dlaczego w takim razie zakładacie odbiór tylko części zwierząt?
Formica pisze:czyli kotka najnormalniej w świecie pochorowała się w DT, co przy takim zakoceniu i braku kwarantanny, biorąc pod uwagę ostatnie zgony maluszków na calici i herpes, było jednak nieuniknione.
Umierały przez zaniedbanie.
CoToMa pisze:CatherineTheGreat pisze:Dzień dobry,
Dostałam pw i przyszłam przeczytać. Zawoziłam koty do IKA6 - raz miot z Płocka, raz miot topielców z Warszawy, raz wyciągniętego ze schroniska przez Never Adasia i raz ciężarną Jandzię.
Historie te mają taki kontekst:
Kocinki z Płocka zagrożone były pp i szukano DT na cito. Zgłosiła się IKA6, która od niedawna była na forum. Poszukiwano transportu. Przyjęłam na siebie tę kwestię. Trasę Warszawa - Płock - Ruda Śląska - Warszawa pokonałam. W domu u Iki koty dostały osobny pokój. Była tam wtedy też jedna pani z forum, która przywiozła Ice kotka (chyba Boo, ale nie jestem pewna, więc proszę nie traktować tego zobowiązująco). Dom nie wyglądał inaczej, jak zamieszkały przez kilka kotów. Nie jestem w tej kwestii ekspertem, ponieważ mam tylko dwie forumowe kotki.
Kotkę Jandzię na skraju wyczerpania i w ciąży wyrwałam z Wieliczki, również na prośbę o natychmiastowe przewiezienie do DT (czas przewozu kocinek był bardzo zbliżony). Jandzia zostałą u IKI.
Kotka Adasia przewoziłam z Warszawy na prośbę Never.
Miot kotki Florentynki skazanej na utopienie - również jechał z Warszawy. Wtedy u IKI było już więcej znacznie kotów - jeszcze na starym mieszkaniu. Było to zaraz przed przeprowadzką
Tyle mogę napisać od siebie.
pozdrawiam CTG
A wiesz co się stało/dzieje z tymi kotami?
Użytkownicy przeglądający ten dział: NathanSeath, tygrys16 i 63 gości