Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 23, 2010 7:51 Re: Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

CatherineTheGreat pisze:Dzień dobry,

Dostałam pw i przyszłam przeczytać. Zawoziłam koty do IKA6 - raz miot z Płocka, raz miot topielców z Warszawy, raz wyciągniętego ze schroniska przez Never Adasia i raz ciężarną Jandzię.
Historie te mają taki kontekst:

Kocinki z Płocka zagrożone były pp i szukano DT na cito. Zgłosiła się IKA6, która od niedawna była na forum. Poszukiwano transportu. Przyjęłam na siebie tę kwestię. Trasę Warszawa - Płock - Ruda Śląska - Warszawa pokonałam :-). W domu u Iki koty dostały osobny pokój. Była tam wtedy też jedna pani z forum, która przywiozła Ice kotka (chyba Boo, ale nie jestem pewna, więc proszę nie traktować tego zobowiązująco). Dom nie wyglądał inaczej, jak zamieszkały przez kilka kotów. Nie jestem w tej kwestii ekspertem, ponieważ mam tylko dwie forumowe kotki.

Kotkę Jandzię na skraju wyczerpania i w ciąży wyrwałam z Wieliczki, również na prośbę o natychmiastowe przewiezienie do DT (czas przewozu kocinek był bardzo zbliżony). Jandzia zostałą u IKI.

Kotka Adasia przewoziłam z Warszawy na prośbę Never.

Miot kotki Florentynki skazanej na utopienie - również jechał z Warszawy. Wtedy u IKI było już więcej znacznie kotów - jeszcze na starym mieszkaniu. Było to zaraz przed przeprowadzką


Tyle mogę napisać od siebie.

pozdrawiam CTG

A wiesz co się stało/dzieje z tymi kotami?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt lip 23, 2010 7:53 Re: Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

Iweta pisze:
cangu pisze:anabelb
A mogę zapytać czy byłas u IKI w mieszkaniu? zaprosiła Cię? czy ten , kto zawoził wszedł?


Anabelp juz o tym pisała i kajała sie za to, ze zostawiła tam koty

To serdecznie przepraszam! cieszę się, że tak jest bo być może następnym razem
DT bedą lepiej sprawdzane.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pt lip 23, 2010 7:59 Re: Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

cangu pisze:
Iweta pisze:
cangu pisze:anabelb
A mogę zapytać czy byłas u IKI w mieszkaniu? zaprosiła Cię? czy ten , kto zawoził wszedł?


Anabelp juz o tym pisała i kajała sie za to, ze zostawiła tam koty

To serdecznie przepraszam! cieszę się, że tak jest bo być może następnym razem
DT bedą lepiej sprawdzane.


Mysle, że tak , choc pewnie znajda sie i takie osoby, które bedą szczęśliwe, że gdzieś "upchneły" koty , nie ważne gdzie byle sie pozbyć :(
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pt lip 23, 2010 8:11 Re: Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

Anablp czyli kotka była chora i do tego poddana zabiegowi i dlatego nie jadła.

Ja wiem, że pewnie jestem odosobniona, ale dla jest bardzo ważnym ustalić, czy do ich stanu doprowadzono celowo, czy przez zaniedbanie. Wiem, wiem, co za różnica skoro koty cierpią.
Najwyraźniej w przypadku kocinki z Bydgoszczy i jej młodych miało miejsce zaniedbanie leczenia lub postępująca mimo leczenia choroba. Skoro nie wy ników badań i leczenia kotków z okresu kiedy były u Iki, należy skłonić się ku pierwszej opcji.

Dla mnie to ważne, bo to oznacza, że Ika nie głodzi kotów. Że reszta, która ma apetyty jest pewnie w dobrym stanie. I wtedy nie wiem na jakiej podstawie chcielibyście odebrać jej własne koty?

Nikt więcej nie zaoferował DT?
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 23, 2010 8:14 Re: Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

Formica pisze:Anablp czyli kotka była chora i do tego poddana zabiegowi i dlatego nie jadła.

Ja wiem, że pewnie jestem odosobniona, ale dla jest bardzo ważnym ustalić, czy do ich stanu doprowadzono celowo, czy przez zaniedbanie. Wiem, wiem, co za różnica skoro koty cierpią.
Najwyraźniej w przypadku kocinki z Bydgoszczy i jej młodych miało miejsce zaniedbanie leczenia lub postępująca mimo leczenia choroba. Skoro nie wy ników badań i leczenia kotków z okresu kiedy były u Iki, należy skłonić się ku pierwszej opcji.

Dla mnie to ważne, bo to oznacza, że Ika nie głodzi kotów. Że reszta, która ma apetyty jest pewnie w dobrym stanie. I wtedy nie wiem na jakiej podstawie chcielibyście odebrać jej własne koty?

Nikt więcej nie zaoferował DT?

dopóki moje maluchy kichają to nie mogę wziąć następnych
mogę ewentualnie klatkę wypożyczyć
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 23, 2010 8:26 Re: Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

...., nie miałam wcześniej wiedzy jak powinien wyglądać DT, nigdy wcześniej nie oddawałam kotów w takie miejsce, zapewniano mnie na dodatek, że wszystko będzie dobrze, argumenty osoby przyjmującej były przekonywujące. Byłam naiwna. Dzisiaj, wiem, że refleksja na temat patologicznej sytuacji w tym domu pojawiła się zbyt późno. Zastanawiające jest to, że nie byłam pierwszą osobą, która tam dotarła, która powierzyła koty w przekonaniu, że będzie tak, jak deklarowała osoba przyjmująca. Wiem też z treści postów, że takich osób jest więcej, które po wizycie w tym miejscu pokusiły się o wnioski zbliżone w swej treści do mojej oceny, których koty odeszły w tym domu za TM. Obiecano mi, m.in., że wszystkie kocięta znajdą swoje stałe, sprawdzone domy. Natomiast mama kociąt, po odchowaniu maluszków, zgodnie z moją deklaracją wróci do Bydgoszczy na przełomie września/października....W tej chwili wiem, nigdy nie powinnam oddawać w takie miejsce żadnych zwierząt, ale niestety biegu zdarzeń nie zmienię:(

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Pt lip 23, 2010 8:46 Re: Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

Formica pisze:Anablp czyli kotka była chora i do tego poddana zabiegowi i dlatego nie jadła.

Ja wiem, że pewnie jestem odosobniona, ale dla jest bardzo ważnym ustalić, czy do ich stanu doprowadzono celowo, czy przez zaniedbanie. Wiem, wiem, co za różnica skoro koty cierpią.
Najwyraźniej w przypadku kocinki z Bydgoszczy i jej młodych miało miejsce zaniedbanie leczenia lub postępująca mimo leczenia choroba. Skoro nie wy ników badań i leczenia kotków z okresu kiedy były u Iki, należy skłonić się ku pierwszej opcji.

Dla mnie to ważne, bo to oznacza, że Ika nie głodzi kotów. Że reszta, która ma apetyty jest pewnie w dobrym stanie. I wtedy nie wiem na jakiej podstawie chcielibyście odebrać jej własne koty?

Nikt więcej nie zaoferował DT?

...przed wyjazdem z Bydgoszczy kotka była zupełnie zdrowa, w tym domu, zaczęła odmawiać jedzenia, podobno tęskniła, takie otrzymałam informacje z DT. Niepokojące wiadomości otrzymałam od paniKK w momencie kiedy niespodziewanie oświadczyłam jej, że wybieram się w odwiedziny..wcześniej, z otrzymywanych maili nie wynikało, że jest źle...Po zabraniu kotki, w Bydgoszczy pobrano m.in. krew, wyniki były niepokojące, zbyt duża liczba leukocytów wskazywała na stan zapalny, poza tym kotka miała zapalenie oskrzeli, była krótko po zabiegu sterylizacyjnym, odwodniona, wyczerpana, wychudzona, w stanie bardzo złym ogólnym ...teraz powolutku dochodzi do siebie, strasznie się wszystkiego boi, ucieka przed podniesioną ręką, szelestem papieru, coś się stało niedobrego z jej psychiką:( nikt nie zaoferował DT, ta pani znalazła moją prośbę na Forum.., maluszki trzeba dokarmiać prawda?, nie można zostawić samym sobie, ponieważ w stadzie nie poradzą sobie...wzdęty brzuszek Agatki, straszny stan Mini? z czego wynika śmierć innych kotów, nie tylko moich...chodzi o uporządkowanie sprawy i albo stworzenie domu opartego na pewnych standartach albo uniemożliwieniu działalności tej pani, zwierzęta nie mogą żyć w takich warunkach...
Ostatnio edytowano Pt lip 23, 2010 8:47 przez anabelp, łącznie edytowano 1 raz

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Pt lip 23, 2010 8:46 Re: Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

anabelp pisze:...., nie miałam wcześniej wiedzy jak powinien wyglądać DT, nigdy wcześniej nie oddawałam kotów w takie miejsce, zapewniano mnie na dodatek, że wszystko będzie dobrze, argumenty osoby przyjmującej były przekonywujące. Byłam naiwna. Dzisiaj, wiem, że refleksja na temat patologicznej sytuacji w tym domu pojawiła się zbyt późno. Zastanawiające jest to, że nie byłam pierwszą osobą, która tam dotarła, która powierzyła koty w przekonaniu, że będzie tak, jak deklarowała osoba przyjmująca. Wiem też z treści postów, że takich osób jest więcej, które po wizycie w tym miejscu pokusiły się o wnioski zbliżone w swej treści do mojej oceny, których koty odeszły w tym domu za TM. Obiecano mi, m.in., że wszystkie kocięta znajdą swoje stałe, sprawdzone domy. Natomiast mama kociąt, po odchowaniu maluszków, zgodnie z moją deklaracją wróci do Bydgoszczy na przełomie września/października....W tej chwili wiem, nigdy nie powinnam oddawać w takie miejsce żadnych zwierząt, ale niestety biegu zdarzeń nie zmienię:(

na początku też wierzyłam że kociarze/psiarze są "dobrzy"
;( nic bardziej mylnego. A co ciekawe tych, którzy robią kawał dobrej roboty dla zwierzaków miesza się
z błotem a tych, którzy dobrze się sprzedają i nic dobrego nie robią wynosi się na piedestał co
powoduje ich bezkarność. Ech :(

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pt lip 23, 2010 8:49 Re: Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

Tzn że według cangu IKA6 to anioł dla zwierząt? i robi kawał dobrej roboty? :evil:
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lip 23, 2010 8:51 Re: Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

cangu pisze:
anabelp pisze:...., nie miałam wcześniej wiedzy jak powinien wyglądać DT, nigdy wcześniej nie oddawałam kotów w takie miejsce, zapewniano mnie na dodatek, że wszystko będzie dobrze, argumenty osoby przyjmującej były przekonywujące. Byłam naiwna. Dzisiaj, wiem, że refleksja na temat patologicznej sytuacji w tym domu pojawiła się zbyt późno. Zastanawiające jest to, że nie byłam pierwszą osobą, która tam dotarła, która powierzyła koty w przekonaniu, że będzie tak, jak deklarowała osoba przyjmująca. Wiem też z treści postów, że takich osób jest więcej, które po wizycie w tym miejscu pokusiły się o wnioski zbliżone w swej treści do mojej oceny, których koty odeszły w tym domu za TM. Obiecano mi, m.in., że wszystkie kocięta znajdą swoje stałe, sprawdzone domy. Natomiast mama kociąt, po odchowaniu maluszków, zgodnie z moją deklaracją wróci do Bydgoszczy na przełomie września/października....W tej chwili wiem, nigdy nie powinnam oddawać w takie miejsce żadnych zwierząt, ale niestety biegu zdarzeń nie zmienię:(

na początku też wierzyłam że kociarze/psiarze są "dobrzy"
;( nic bardziej mylnego. A co ciekawe tych, którzy robią kawał dobrej roboty dla zwierzaków miesza się
z błotem a tych, którzy dobrze się sprzedają i nic dobrego nie robią wynosi się na piedestał
co
powoduje ich bezkarność. Ech :(

a tak konkretnie to kogo masz na myśli?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 23, 2010 8:55 Re: Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

Ruda czytaj ze zrozumienie. Cangu sama napisała, że kotów Ice nie dała, bo miała wątpliwości, ale sama ma zdanie, że lepiej byłoby pomóc ICe naprawić błędy niż ją zgnębić.
I może nie wracajmy do tej dyskusji, tylko myślmy jak rozwiązać zaistniałą sytuację :roll:

Anabelp czyli kotka najnormalniej w świecie pochorowała się w DT, co przy takim zakoceniu i braku kwarantanny, biorąc pod uwagę ostatnie zgony maluszków na calici i herpes, było jednak nieuniknione.
Umierały przez zaniedbanie.
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 23, 2010 8:56 Re: Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

anabelp pisze:
Formica pisze:Anablp czyli kotka była chora i do tego poddana zabiegowi i dlatego nie jadła.

Ja wiem, że pewnie jestem odosobniona, ale dla jest bardzo ważnym ustalić, czy do ich stanu doprowadzono celowo, czy przez zaniedbanie. Wiem, wiem, co za różnica skoro koty cierpią.
Najwyraźniej w przypadku kocinki z Bydgoszczy i jej młodych miało miejsce zaniedbanie leczenia lub postępująca mimo leczenia choroba. Skoro nie wy ników badań i leczenia kotków z okresu kiedy były u Iki, należy skłonić się ku pierwszej opcji.

Dla mnie to ważne, bo to oznacza, że Ika nie głodzi kotów. Że reszta, która ma apetyty jest pewnie w dobrym stanie. I wtedy nie wiem na jakiej podstawie chcielibyście odebrać jej własne koty?

Nikt więcej nie zaoferował DT?

...przed wyjazdem z Bydgoszczy kotka była zupełnie zdrowa, w tym domu, zaczęła odmawiać jedzenia, podobno tęskniła, takie otrzymałam informacje z DT. Niepokojące wiadomości otrzymałam od paniKK w momencie kiedy niespodziewanie oświadczyłam jej, że wybieram się w odwiedziny..wcześniej, z otrzymywanych maili nie wynikało, że jest źle...Po zabraniu kotki, w Bydgoszczy pobrano m.in. krew, wyniki były niepokojące, zbyt duża liczba leukocytów wskazywała na stan zapalny, poza tym kotka miała zapalenie oskrzeli, była krótko po zabiegu sterylizacyjnym, odwodniona, wyczerpana, wychudzona, w stanie bardzo złym ogólnym ...teraz powolutku dochodzi do siebie, strasznie się wszystkiego boi, ucieka przed podniesioną ręką, szelestem papieru, coś się stało niedobrego z jej psychiką:( nikt nie zaoferował DT, ta pani znalazła moją prośbę na Forum.., maluszki trzeba dokarmiać prawda?, nie można zostawić samym sobie, ponieważ w stadzie nie poradzą sobie...wzdęty brzuszek Agatki, straszny stan Mini? z czego wynika śmierć innych kotów, nie tylko moich...chodzi o uporządkowanie sprawy i albo stworzenie domu opartego na pewnych standartach albo uniemożliwieniu działalności tej pani, zwierzęta nie mogą żyć w takich warunkach...
jak dla mnie pierwszy wiarygodny wpis opisujący sytyację u IKA!
IKA powiem tak, część osób to osoby żądne krwi, ale część widzi niedopatrzenia i obawiam się, że ma racje. Koty nie wyleczą sie same,
nie pozostawia się rzeczy naturze. Natura jest zbyt okrutna;( Prosze Cię postaraj się to jakoś załatwić, znajdź osoby, które Tobie i zwierzętom
pomogą. Jak chcesz mogę Cię odwiedzić i zobaczymy co się da zrobić, co wyleczyć, co oddać do adopcji. Nic na siłe i bez Twojej wiedzy.

Deklaracje DT by się baaardzo przydały!

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pt lip 23, 2010 8:59 Re: Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

cangu pisze:
anabelp pisze:
Formica pisze:Anablp czyli kotka była chora i do tego poddana zabiegowi i dlatego nie jadła.

Ja wiem, że pewnie jestem odosobniona, ale dla jest bardzo ważnym ustalić, czy do ich stanu doprowadzono celowo, czy przez zaniedbanie. Wiem, wiem, co za różnica skoro koty cierpią.
Najwyraźniej w przypadku kocinki z Bydgoszczy i jej młodych miało miejsce zaniedbanie leczenia lub postępująca mimo leczenia choroba. Skoro nie wy ników badań i leczenia kotków z okresu kiedy były u Iki, należy skłonić się ku pierwszej opcji.

Dla mnie to ważne, bo to oznacza, że Ika nie głodzi kotów. Że reszta, która ma apetyty jest pewnie w dobrym stanie. I wtedy nie wiem na jakiej podstawie chcielibyście odebrać jej własne koty?

Nikt więcej nie zaoferował DT?

...przed wyjazdem z Bydgoszczy kotka była zupełnie zdrowa, w tym domu, zaczęła odmawiać jedzenia, podobno tęskniła, takie otrzymałam informacje z DT. Niepokojące wiadomości otrzymałam od paniKK w momencie kiedy niespodziewanie oświadczyłam jej, że wybieram się w odwiedziny..wcześniej, z otrzymywanych maili nie wynikało, że jest źle...Po zabraniu kotki, w Bydgoszczy pobrano m.in. krew, wyniki były niepokojące, zbyt duża liczba leukocytów wskazywała na stan zapalny, poza tym kotka miała zapalenie oskrzeli, była krótko po zabiegu sterylizacyjnym, odwodniona, wyczerpana, wychudzona, w stanie bardzo złym ogólnym ...teraz powolutku dochodzi do siebie, strasznie się wszystkiego boi, ucieka przed podniesioną ręką, szelestem papieru, coś się stało niedobrego z jej psychiką:( nikt nie zaoferował DT, ta pani znalazła moją prośbę na Forum.., maluszki trzeba dokarmiać prawda?, nie można zostawić samym sobie, ponieważ w stadzie nie poradzą sobie...wzdęty brzuszek Agatki, straszny stan Mini? z czego wynika śmierć innych kotów, nie tylko moich...chodzi o uporządkowanie sprawy i albo stworzenie domu opartego na pewnych standartach albo uniemożliwieniu działalności tej pani, zwierzęta nie mogą żyć w takich warunkach...
jak dla mnie pierwszy wiarygodny wpis opisujący sytyację u IKA!
IKA powiem tak, część osób to osoby żądne krwi, ale część widzi niedopatrzenia i obawiam się, że ma racje. Koty nie wyleczą sie same,
nie pozostawia się rzeczy naturze. Natura jest zbyt okrutna;( Prosze Cię postaraj się to jakoś załatwić, znajdź osoby, które Tobie i zwierzętom
pomogą. Jak chcesz mogę Cię odwiedzić i zobaczymy co się da zrobić, co wyleczyć, co oddać do adopcji. Nic na siłe i bez Twojej wiedzy.

Deklaracje DT by się baaardzo przydały!

jak dla mnie to wyjście optymalnie najlepsze ale czy realne?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 23, 2010 9:07 Re: Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

cangu pisze: jak dla mnie pierwszy wiarygodny wpis opisujący sytyację u IKA!
IKA powiem tak, część osób to osoby żądne krwi, ale część widzi niedopatrzenia i obawiam się, że ma racje. Koty nie wyleczą sie same,
nie pozostawia się rzeczy naturze. Natura jest zbyt okrutna;( Prosze Cię postaraj się to jakoś załatwić, znajdź osoby, które Tobie i zwierzętom
pomogą. Jak chcesz mogę Cię odwiedzić i zobaczymy co się da zrobić, co wyleczyć, co oddać do adopcji. Nic na siłe i bez Twojej wiedzy.

Deklaracje DT by się baaardzo przydały!



Wątpię, żeby Ika tej pomocy w ogóle chciała.
Ktoś wcześniej napisał, ze uważa siebie za wszechwiedząca
(przecież zajmuje się kotami od 25 lat)
Każdą dobra rade traktuje jak atak na swoją osobę,
kończący się obrażaniem i wyzywaniem innych.
Obrazek
Tęsknię za tobą moja Kruszynko :(

millkaj

 
Posty: 1204
Od: Śro lut 25, 2009 14:25

Post » Pt lip 23, 2010 9:10 Re: Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

Wątpię, by Ika zechciała z kimkolwiek współpracować teraz.
Gdyby tylko zechciała przyznać się ile kotów na cito potrzebuje leczenia i reszta w jakim jest stanie, może udałoby się zaradzić powstałej sytuacji. A potem trzeba po prostu ograniczyć liczbę przyjmowanych zwierząt i wprowadzić kwarantannę.
Większośc z nas potrzebuje jakiegoś hamulca. Ja mam go w postaci mojego TŻ.
Ice za hamulec może służyć pomoc z forum.

Co Ty na to Iko?
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 95 gości