Mam nadzieję, że uda mi się wydać maluchy, ponieważ są zainteresowani ludzi z Warszawy, ale to zależy od tego czy uda mi się znaleźć transport......
Bożeno, może oni po prostu boją się, że przy próbie nawiania stadko futerek zwyczajnie im nie pozwoli

Pirat nie chciał jeść przez ostatnie 2 dni, ale mój TŻ biegał za różnymi miękkimi przysmakami, aż trafił w gusta Pirata i jednak zjadł...... Chyba się jednak rozwiedzie...


