Niewidomy Elwis MA DOM!!! Dziekuję wszystkim :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 22, 2010 16:16 Re: Bez oczu - bez szans na dom i życie.Czy znów ulica?DT PILNIE

Barbara Horz pisze:
Amanda_0net pisze:Pisałaś Jaaga, że masz klatkę. Może lepiej przetrzymać nieboraka w klatce niż pozwolić mu się włóczyć. Wtedy była by pewność, że nic mu nie grozi.

Reszta należy do osób, które się w tej chwili kotem zajmują i pod czyją kot jest opieką.

Jaaga nie musiała by wydawać kasy, którą wydała na szybko, kot byłby bezpieczny i leczony. I tak jak zawsze w takich przypadkach, tylko kota żal :(


Przecież napisałam wcześniej, że jest w naszym drugim mieszkaniu już, nie na dworze.

Kto niby zajmuje sie kotem? Martyna ząłozyla watek i go koordynuje, karmicielka zostawiła kota i kot jest u mnie. Nie ma innych osób. Gdyby trafił do szpitalika, to przecież ja musiałabym go umieścić i byłabym wtedy odpowiedzialna za opłacenie wszystkiego.

Kot ma na razie leczony katar, wiec nie da sie operować oczu. Chyba zaden lekarz nie robiłby operacji oczu u chorego zwierzęcia.

Testy tak szybko były konieczne, bo mam swoje koty, wychodzące tymczasy i bałam sie. Chyba to zrozumiałe. Moge wiedziec, czemu "tylko kota żal"?

Jesli ktos chce przejąć nad nim opieke i odpowiedzialność oraz dostarczyć do szpitalika, to podam adres na PW.
Nie rozumiem tylko, po co on ma siedziec teraz w tym szpitaliku, skoro jest leczony, a operowac na już się go nie da. W szpitalnej klatce ma siedziec do 1 września?

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 22, 2010 16:39 Re: Bez oczu - bez szans na dom i życie.Czy znów ulica?DT PILNIE

Jak rozumiem, kot jest odizolowany i zamknięty.
Więc na dzień dzisiejszy sytuacja jest opanowana.

Elvisa trzeba teraz podleczyć i odkarmić.
Dałabym mu odsapnąć, a resztą zajęłabym się później.

Jaaga dzięki, że zajęłaś się kotem i dałaś mu szansę na lepsze jutro :ok:
Fajnie też że była propozycja szpitalika - ale skoro u Jaagi już nie łazikuje po okolicy to na razie nie ma alarmu.

Jaaga - czy on do czasu przejęcia przez halbinę może u Ciebie siedzieć "pod kluczem"?
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Czw lip 22, 2010 16:41 Re: Bez oczu - bez szans na dom i życie.Czy znów ulica?DT PILNIE

Jaaga musi do niego dojezdzac wiec to pewnie tez jest problem :(

ale jaaga najlepiej niech sama zdecyduje

zadzwonie dzis do pani karmicielki obiecala sie dolozyc do leczenia poprosze ja o to
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw lip 22, 2010 16:56 Re: Bez oczu - bez szans na dom i życie.Czy znów ulica?DT PILNIE

Elvis ma do dyspozycji całe mieszkanie. Podobno już zaliczył nawet piec co i nie jest krówkiem, tylko czarnuszkiem.
Może zostać, bo na razie mąż jeździ tam i tak.
Problem mam z jego zywieniem, bo jest chudy, ale wybredny. Najchętniej jadłby "ludzkie" jedzenie i mieso. Chyba musi sie przemóc.
Zobaczymy, jak poradzi sobie z kuwetą.

Pisałam już Martynie, że jesli nie bedzie transportu do Wrocławia, to przecież na miejscu mamy dr. Gierka specjalizującego się w chirurgii i okulistyce. Po wrocławskim specjaliscie oczy u mojej suczki poprawiał mi dr. Parczyk, który zresztą podjał się wielu skomplikowanych operacji i jest naprawde świetnym chirurgiem. Do tego obaj chirurdzy nie mają tak wygórowanych cen. Bywałam już wszędzie z oczami moich psów, we Wrocławiu, we Warszawie, wiec znam trochę ten temat.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 22, 2010 17:32 Re: Bez oczu - bez szans na dom i życie.Czy znów ulica?DT PILNIE

Jaaga pisze:Elvis ma do dyspozycji całe mieszkanie. Podobno już zaliczył nawet piec co i nie jest krówkiem, tylko czarnuszkiem.
Może zostać, bo na razie mąż jeździ tam i tak.
Problem mam z jego zywieniem, bo jest chudy, ale wybredny. Najchętniej jadłby "ludzkie" jedzenie i mieso. Chyba musi sie przemóc.
Zobaczymy, jak poradzi sobie z kuwetą.


Żeby zachęcić możesz mu dawać kocią karmę przyprószoną z ludzkim jedzeniem (no, tak jakoś pożąglować, jeśli Ci się uda). Pewnie resztki jakieś dostawał..biedak.

A może śmierdzący whiskas supreme go jakoś ujmie..i przełamie się do kociej karmy? Tylko żeby nie uzależnił się :oops:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Czw lip 22, 2010 19:07 Re: Bez oczu - bez szans na dom i życie.Czy znów ulica?DT PILNIE

Jaaga pisze:Elvis ma do dyspozycji całe mieszkanie. Podobno już zaliczył nawet piec co i nie jest krówkiem, tylko czarnuszkiem.
Może zostać, bo na razie mąż jeździ tam i tak.
Problem mam z jego zywieniem, bo jest chudy, ale wybredny. Najchętniej jadłby "ludzkie" jedzenie i mieso. Chyba musi sie przemóc.
Zobaczymy, jak poradzi sobie z kuwetą.

Pisałam już Martynie, że jesli nie bedzie transportu do Wrocławia, to przecież na miejscu mamy dr. Gierka specjalizującego się w chirurgii i okulistyce. Po wrocławskim specjaliscie oczy u mojej suczki poprawiał mi dr. Parczyk, który zresztą podjał się wielu skomplikowanych operacji i jest naprawde świetnym chirurgiem. Do tego obaj chirurdzy nie mają tak wygórowanych cen. Bywałam już wszędzie z oczami moich psów, we Wrocławiu, we Warszawie, wiec znam trochę ten temat.

tez dobre,dr.Parczyk czyli od Kasi,Formicy jak dobrze pamietam???
jak stanie na nogach to pomyslimy

jaaga czego ci trzeba pisz!!

i numer konta mi podaj przeleje juz te 100 zl
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw lip 22, 2010 19:12 Re: Bez oczu - bez szans na dom i życie.Zbieramy na leczenie.

Dzisiaj poszły pieniążki z mojego bazarku :P pewnie jutro będą na koncie.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw lip 22, 2010 19:52 Re: Bez oczu - bez szans na dom i życie.Zbieramy na leczenie.

przed chwilą poszedł przelew ode mnie :ok:
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Czw lip 22, 2010 19:54 Re: Bez oczu - bez szans na dom i życie.Zbieramy na leczenie.

ślicznie dziękujemy :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw lip 22, 2010 20:38 Re: Bez oczu - bez szans na dom i życie.Czy znów ulica?DT PILNIE

MartynaP pisze:tez dobre,dr.Parczyk czyli od Kasi,Formicy jak dobrze pamietam???
jak stanie na nogach to pomyslimy

Tak, od Formicy. Chyba jutro tam Andrzej jedzie, to najwyżej weźmie Elvisa do pokazania. Jakoś tak sie trafia, ze na tymczas do mnie zjeżdżaja same psie dziwne przypadki i ciągle korzystam z umiejętności dr. Parczyka. Ostatnio usuwał oko Kali. Teraz bedzie z półtora tyg. i powieki sa pieknie zrośniete, a w środku czyściutko. Dwa dni póxniej operował Pako, który po wypadku samochodowym miał porozrywane wszystkie mięsnie w brzuchu, zebrany płyn i ogólny syf. Zagoił sie podobno super.

Poogladałam dziś na spokojnie oczy Elvisa. Trzecie powieki są do połowy oka wysuniete, reszta to błony które odrastaja od obu powiek, stąd nawet widoczny na zdjęciach pigment na błonie. Gdyby tylko udało sie ta część odpreparować od gałki ocznej, to juz byłoby super.
Wysłalam Martynie zdjęcia.

Własnie wróciłam od Elvisa. Jak mnie usłyszał to od razu obudził sie i przyszedł. Jakos mnie sobie szczególnie upodobał, choc z meżem miał pierwszy kontakt.

Zjadł nawet ładnie. Nie kojarzę, co to za Whiskas supreme, to w puszkach czy jakas inna postać? Jedzenie dowozi mi hurtownia zool., wiec sklepowe rzeczy nie bardzo znam :oops: .

Również dziekuję za wpłaty i bazarki dla Elvisa.

Elvis już dzis w domu w ogóle nie kichał.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 22, 2010 20:45 Re: Bez oczu - bez szans na dom i życie.Czy znów ulica?DT PILNIE

Jaaga pisze:
MartynaP pisze:tez dobre,dr.Parczyk czyli od Kasi,Formicy jak dobrze pamietam???
jak stanie na nogach to pomyslimy

Tak, od Formicy. Chyba jutro tam Andrzej jedzie, to najwyżej weźmie Elvisa do pokazania. Jakoś tak sie trafia, ze na tymczas do mnie zjeżdżaja same psie dziwne przypadki i ciągle korzystam z umiejętności dr. Parczyka. Ostatnio usuwał oko Kali. Teraz bedzie z półtora tyg. i powieki sa pieknie zrośniete, a w środku czyściutko. Dwa dni póxniej operował Pako, który po wypadku samochodowym miał porozrywane wszystkie mięsnie w brzuchu, zebrany płyn i ogólny syf. Zagoił sie podobno super.

Poogladałam dziś na spokojnie oczy Elvisa. Trzecie powieki są do połowy oka wysuniete, reszta to błony które odrastaja od obu powiek, stąd nawet widoczny na zdjęciach pigment na błonie. Gdyby tylko udało sie ta część odpreparować od gałki ocznej, to juz byłoby super.
Wysłalam Martynie zdjęcia.

Własnie wróciłam od Elvisa. Jak mnie usłyszał to od razu obudził sie i przyszedł. Jakos mnie sobie szczególnie upodobał, choc z meżem miał pierwszy kontakt.

Zjadł nawet ładnie. Nie kojarzę, co to za Whiskas supreme, to w puszkach czy jakas inna postać? Jedzenie dowozi mi hurtownia zool., wiec sklepowe rzeczy nie bardzo znam :oops: .

Również dziekuję za wpłaty i bazarki dla Elvisa.

Elvis już dzis w domu w ogóle nie kichał.



oj jak miło ze dobrze wszystko :)
whiskas supreme to takie cus
http://allegro.pl/item1151176256_242_sa ... rczak.html

zdjecia teraz?? z dzisiaj??
jak tak to niemam jeszcze nic :(
jaaga podaj konto
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw lip 22, 2010 21:37 Re: Bez oczu - bez szans na dom i życie.Zbieramy na leczenie.

Już rano wyslalam. Miałam maila zapisanego w skrzynce. Może zmieniałaś ostatnio? Zaraz wyslę drugi raz.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 22, 2010 22:35 Re: Bez oczu - bez szans na dom i życie.Zbieramy na leczenie.

mam,mam :dance: :dance2:
przystojny jest :1luvu:

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw lip 22, 2010 22:46 Re: Bez oczu - bez szans na dom i życie.Zbieramy na leczenie.

ale fajny koleś :D
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Czw lip 22, 2010 23:12 Re: Bez oczu - bez szans na dom i życie.Zbieramy na leczenie.

A nie można jakoś inaczej wstawić tych zdjęć? Nie otwierają mi się :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 763 gości