Pilnie potrzebny DT, kotka gaśnie w oczach, jedna już odeszł

[Mara S]

trochę to niefajne, co zrobiła i też wątpie, że kotka "gaśnie w oczach" tak szybko ozdrowiala

[MIKUŚ]

Mashas - po prostu gratuluję. Nic dodać nic ująć

[Kleo]

Nie pamiętam nazwy ulicy na Zagórzu skąd zabrano maluchy

one były przy blokach koło zajezdni

[mar_tika]

mashas jest zaganicą

Napisała mi sms że wypuściła kotke tam gdzie ją znalazła (Sosnowiec, zagórze), żadne schronisko nie chciało jej przyjąć i ponoć była już zdrowa wtedy tylko to dość dziwne że tak szybko wyzdrowiała, moją Chili trzymał katar ok.1,5 tygodnia a oczka do tej pory zakrapiam 2 razy dziennie , boje sie że kotka nadal jest chora

Zmusiłam aparat do współpracy, dziś wieczorkiem wstawię zdjęcia mojej Chili - potworka

No super.Nie dość że wyłapała kocięta, a kotkę zostawiła na ulicy która notabene będzie rodziła kolejne mioty chore na KK.
To jeszcze teraz wypusciła oswojone 3 miesięczne kociątko na ulicę.Gratuluję zdrowego rozsądku

Kleo dowiedz się dokładnie gdzie niby jest ta zajezdnia na zagórzu?Niedaleko mnie jest zajezdnia autobusowa ale nie wiem czy akurat o tą chodzi?

[Mara S]

I na dodatek żadnego wcześniej wołania o pomoc w stylu - "za 2 dni wyjeżdżam pomóźcie bo nie mam co z kotem zrobić" a ten pomysł ze schronami to....

Ja i podejrzewam, że więcej osób także, myślałam, że ta kotka cały czas siedzi w jakiejś lecznicy a tymczasem

[Kleo]

I na dodatek żadnego wcześniej wołania o pomoc w stylu - "za 2 dni wyjeżdżam pomóźcie bo nie mam co z kotem zrobić" a ten pomysł ze schronami to....

Ja i podejrzewam, że więcej osób także, myślałam, że ta kotka cały czas siedzi w jakiejś lecznicy a tymczasem

ja też myślałam że jest dalej w lecznicy , nie dała znać że wyjeżdżą i kotka musi opuścić lecznice

Marta napisałam smsa gdzie dokładnie to jest, czekam na odp

[mar_tika]

I na dodatek żadnego wcześniej wołania o pomoc w stylu - "za 2 dni wyjeżdżam pomóźcie bo nie mam co z kotem zrobić" a ten pomysł ze schronami to....

Ja i podejrzewam, że więcej osób także, myślałam, że ta kotka cały czas siedzi w jakiejś lecznicy a tymczasem

ja też myślałam że jest dalej w lecznicy , nie dała znać że wyjeżdżą i kotka musi opuścić lecznice

Marta napisałam smsa gdzie dokładnie to jest, czekam na odp

Dobra to czekamy na odpowiedź,mam nadzieje że się odezwie

[Mara S]

Kleo dowiedz się dokładnie gdzie niby jest ta zajezdnia na zagórzu?Niedaleko mnie jest zajezdnia autobusowa ale nie wiem czy akurat o tą chodzi?

Marta na Zagórzu jest tylko jedna zajezdnia - ta autobusowa koło basenu

[mar_tika]

Kleo dowiedz się dokładnie gdzie niby jest ta zajezdnia na zagórzu?Niedaleko mnie jest zajezdnia autobusowa ale nie wiem czy akurat o tą chodzi?

Marta na Zagórzu jest tylko jedna zajezdnia - ta autobusowa koło basenu

No i ja w jej okolicach mieszkam.Z jednej strony jest kilka domków jednorodzinnych, a z drugiej stare już nieczynne torowisko i łąki

[Mara S]

No ale bez kokretniejszej informacji o miejscu pobytu kotki (o ile jeszcze żyje) raczej się jej nie znajdzie

[Kleo]

Zmusiłam aparat do współpracy i zgrałam wreszcie zdjęcia, oto Chili na początku leczenia :


i obecnie,
oczy są już w bardzo dobrym stanie, dalej zakrapiamy 2 razy dziennie, maluch jest "nie do zdarcia"


Zabawy z Kłakiem - najchętniej to maltretuje Kłaczka który chodzi i warczy co bardzo rzadko mu sie zdarza, Chili ma tyle energii i ochoty do zabawy że mój Kłak wymięka

Chwila na drzemke


Chili to straszny łobuziak, bawi sie prawie cały dzień z przerwą na spanie i jedzenie, jak tylko jestem w kuchni to od razu przybiega,łasi sie jak to nie zdaje rezultatu to kładzie mi sie na stopach i mruczy i czeka na jedzonko, jest strasznym głodomorkiem
Jest przekochana i te dodatki rudego sprawiają że nie da sie na nią gniewać, za to Kłak ma czasem serdecznie dość i wtedy wyprowadza sie na balkon odreagować w samotności
Jak wet wróci z urlopu to jedziemy na kontrole, kotecek jak tylko chce jej zakropić oczy to daje dyla i latam za nią po całym domu

[Kleo]

Z tego co pamiętam to mashas mówiła że znalazła kotki przy blokach zaraz przy zajezdni/dworcu na Zagórzu, ale nie pamiętam nazwy ulicy a zagórza też raczej nie znam chodzi mi po głowie jakaś ulica na litere "M" ale nie wiem czy dobrze kojarze