Jurand*Kot Niebieski*Białaczka* Jest dobrze

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 22, 2010 10:06 Re: Jurand*Kot Niebieski*Walczy o życie*NieWidzi*Potrzebna pomoc

taizu dziękuje :)
napisałam do OKI, czekam na odpowiedź
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki


Post » Czw lip 22, 2010 10:22 Re: Jurand*Kot Niebieski*Walczy o życie*NieWidzi*Potrzebna pomoc

Anna Rylska pisze:taizu dziękuje :)
napisałam do OKI, czekam na odpowiedź

Przetrzepałam wątek Poli, Fortain sie to cos nazywa
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw lip 22, 2010 10:32 Re: Jurand*Kot Niebieski*Walczy o życie*NieWidzi*Potrzebna pomoc

Kwas foliowy podaje się żeby żelazo lepiej się wchłaniało , a nie na anemię.Mały ma anemię , bo nie je. Jak zaskoczy z jedzeniem , anemia minie. Nie wiem czy jest sens ładować w niego kolejną chemię.Ważne , żeby Jurandzik zaskoczył z jedzonkiem , no i żeby się nie odwodnił.Miałam maluszka z calci, z anemią(miał białe spojówki i śluzówkę) , biegunką , zaropiałymi oczkami , nazywałam go szkieletorek. Wetka nie dawała mu szans.Wyzdrowiał chłopak i wetka go adoptowała , bo taką miałyśmy umowę, że jak uratuję , to będzie jej kotkiem.Od tej wetki wiem , że maluszkom nie powinno się podawać leków przeciwzapalnych , bo niszczą szpik i doprowadzają do anemii.Wiem , że Ania może dostać na głowę od tych wszystkich naszych mądrości forumowych , ale kotek jest u niej i ona najlepiej wyczuwa co mu potrzebne.Kciuki za zdrówko maluszka. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Myślę , że trzeba mu zapewnić jak najwięcej spokoju i snu . Wszak sen to ponoć najlepsze lekarstwo.Szkieletorek jak mi go dzieciaki przyniosły , to nie przypominał kociaka , obesrany , osiusiany z nadżerkami w pysiu ze zlepionymi oczkami.Pozdrawiam Cię Aniu.Głaski dla Jurandzika.

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Czw lip 22, 2010 10:38 Re: Jurand*Kot Niebieski*Walczy o życie*NieWidzi*Potrzebna pomoc

grazyna mizera pisze:Kwas foliowy podaje się żeby żelazo lepiej się wchłaniało , a nie na anemię.Mały ma anemię , bo nie je. Jak zaskoczy z jedzeniem , anemia minie. Nie wiem czy jest sens ładować w niego kolejną chemię.Ważne , żeby Jurandzik zaskoczył z jedzonkiem , no i żeby się nie odwodnił.Miałam maluszka z calci, z anemią(miał białe spojówki i śluzówkę) , biegunką , zaropiałymi oczkami , nazywałam go szkieletorek. Wetka nie dawała mu szans.Wyzdrowiał chłopak i wetka go adoptowała , bo taką miałyśmy umowę, że jak uratuję , to będzie jej kotkiem.Od tej wetki wiem , że maluszkom nie powinno się podawać leków przeciwzapalnych , bo niszczą szpik i doprowadzają do anemii.Wiem , że Ania może dostać na głowę od tych wszystkich naszych mądrości forumowych , ale kotek jest u niej i ona najlepiej wyczuwa co mu potrzebne.Kciuki za zdrówko maluszka. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Myślę , że trzeba mu zapewnić jak najwięcej spokoju i snu . Wszak sen to ponoć najlepsze lekarstwo.Szkieletorek jak mi go dzieciaki przyniosły , to nie przypominał kociaka , obesrany , osiusiany z nadżerkami w pysiu ze zlepionymi oczkami.Pozdrawiam Cię Aniu.Głaski dla Jurandzika.

Bardzo mądrze napisane :ok: Oby nie przesadzić z niczym. On ma pełne prawo się źle czuć, po takiej ilości antybiotyków i innych leków i ma prawo mieć anemię. Też miałam, wiem jak to jest jak się bierze przez 3 miesiące antybiotyki i inne leki. Cały następny miesiąc po kuracji dochodziłam do stanu używalności publicznej a wyglądałam jakby mnie dopiero co z Oświęcimia wypuścili, od ściany kolorem się nie odróżniałam. Wszystko powoli i w swoim tempie szczególnie że jest poprawa. Trzeba uważać bo można tez przekombinować - a wiadomo jak kwas działa na wyjałowiony organizm..
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 22, 2010 11:36 Re: Jurand*Kot Niebieski*Walczy o życie*NieWidzi*Potrzebna pomoc

:ok: :ok: :ok:
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lip 22, 2010 12:19 Re: Jurand*Kot Niebieski*Walczy o życie*NieWidzi*Potrzebna pomoc

Ja też jestem za tym, aby się wstrzymać z wszelkimi, nowymi preparatami, Mały bierze tyle leków, ze chyba wystarczy. Trzeba przeczekać ten kryzys i już.
Poza tym większość preparatów z żelazem powoduje zaparcia. Będzie znowu kłopot. Nie mówiąc o tym, że dawkowanie musi być wtedy bardzo dobrane, bo i żelazem można się zatruć.

julieta

 
Posty: 218
Od: Śro kwi 28, 2010 22:55
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Post » Czw lip 22, 2010 12:35 Re: Jurand*Kot Niebieski*Walczy o życie*NieWidzi*Potrzebna pomoc

julieta pisze:Ja też jestem za tym, aby się wstrzymać z wszelkimi, nowymi preparatami, Mały bierze tyle leków, ze chyba wystarczy. Trzeba przeczekać ten kryzys i już.
Poza tym większość preparatów z żelazem powoduje zaparcia. Będzie znowu kłopot. Nie mówiąc o tym, że dawkowanie musi być wtedy bardzo dobrane, bo i żelazem można się zatruć.

Szczególnie że małymi kroczkami ale idzie ku lepszemu, szkoda by było to zaprzepaścić podaniem jednego dodatkowego preparatu. Ten cały Viyo z tego co wiem ma w sobie wszelkie niezbędne witaminy a niska ilość krwinek jak pisała Grażyna jest wynikiem niejedzenia - czyli tak naprawdę prawidłową reakcją organizmu. Znam jeszcze jedną odżywkę dla kociaków podobna w działaniu do Viyo:
http://www.kacikpupila.pl/nurish-odzywc ... -4865.html
to jest płynne i raczej inaczej jak przez strzykawkę tego i tak nie idzie podać (cała byłam w tym upaćkana jak próbowała to inaczej podać swojej kotce 8) ) Skonsultuj Aniu z wetem - tam na tej stronie jest podany skład - jest tam również związek żelaza.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 22, 2010 12:48 Re: Jurand*Kot Niebieski*Walczy o życie*NieWidzi*Potrzebna pomoc

powiem tak, dziś jest lekka poprawa, Juruś próbuje trochę się podnosić, główka lepiej ale mamy kolejny problem :cry: - wątroba siada! oczka zażółcone - dostaliśmy leki w iniekcji, nie pamiętam, nazwy, podobna do tego znanego leku sprowadzanego z Francji ale to polski chyba lek w ampułkach, plus do tego hepatil


wcisnęłam w niego 10 ml, jakoś zaczyna przełykać i często sobie wzdycha

dziewczyny ja już nawet nie pytam teraz weta o nic, bo i tak jakby się zgodził, to już teraz nie kupie, dziś znowu zaliczyłam aptekę, bo skończył się lakcid, podkłady i kropelki do oczu,a moje bazarki kompletnie nie idą
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Czw lip 22, 2010 12:50 Re: Jurand*Kot Niebieski*Walczy o życie*NieWidzi*Potrzebna pomoc

Jasne, że kwasu foliowego sama bym nie podawała, Ania pytała, o jakich srodkach pogadać z wetem, wiec napisałam
Ten Fortain, jak zrozumiałam, to coś zrobione z suszonej krwi czyli w zasadzie pokarm i znowu - do pogadania z wetem
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw lip 22, 2010 12:52 Re: Jurand*Kot Niebieski*Walczy o życie*NieWidzi*Potrzebna pomoc

Anna Rylska pisze:powiem tak, dziś jest lekka poprawa, Juruś próbuje trochę się podnosić, główka lepiej ale mamy kolejny problem :cry: - wątroba siada! oczka zażółcone - dostaliśmy leki w iniekcji, nie pamiętam, nazwy, podobna do tego znanego leku sprowadzanego z Francji ale to polski chyba lek w ampułkach, plus do tego hepatil


wcisnęłam w niego 10 ml, jakoś zaczyna przełykać i często sobie wzdycha

dziewczyny ja już nawet nie pytam teraz weta o nic, bo i tak jakby się zgodził, to już teraz nie kupie, dziś znowu zaliczyłam aptekę, bo skończył się lakcid, podkłady i kropelki do oczu,a moje bazarki kompletnie nie idą

Pani ze sklepu dzwoniła i powiedziała że jutro powinno dojść jedzonko :ok: Wątroba się regeneruje, byle tylko mały wcinał. Będzie dobrze.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 22, 2010 13:22 Re: Jurand*Kot Niebieski*Walczy o życie*NieWidzi*Potrzebna pomoc

No, nie... Malutki, już się tyle osób martwi o Ciebie, że najwyższy czas żeby było lepiej :ok:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Czw lip 22, 2010 13:31 Re: Jurand*Kot Niebieski*Walczy o życie*NieWidzi*Potrzebna pomoc

jest bardzo żółty :(
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Czw lip 22, 2010 13:34 Re: Jurand*Kot Niebieski*Walczy o życie*NieWidzi*Potrzebna pomoc

:ok:
musi byc dobrze!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lip 22, 2010 13:53 Re: Jurand*Kot Niebieski*Walczy o życie*NieWidzi*Potrzebna pomoc

Zażółcenie niestety jest bardzo niepokojące.Zmartwiło mnie to. :cry: Nieustające kciuki za zdrówko. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 100 gości