Wątek cukrzycowy - IV

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro lip 21, 2010 10:08 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Agnieszko, dziękuję za ciepłe słowa :D O książce pomyślę. Przerażają mnie jednak techniczno-redakcyjne procedury 8O Za Dudusia też cały czas trzymam kciuki i cieszę się z każdego Waszego sukcesu.

AgnieszkaMo pisze:Chcę się natomiast podzielić moim świeżutkim odkryciem, aż wstyd. Chodzi o przechowywanie lantusa. Pierwszy raz udało mi się wyżebrać w aptece ulotkę informacyjną, i z niej dowiedziałam się, że lantusa, którego nie używamy, bo mamy np. w zapasie - trzymamy w lodówce. A takiego pena, którego już zaczęłyśmy używać - NIE WOLNO przechowywać w lodówce. Tak instruuje producent. A ja od początku - chyba tak na wszelki, ale też strofowana przez panie aptekarki (proszę pani, od razu do lodówki) - trzymałam tam właśnie. Nie wiem, do jakiego stopnia i czy w ogóle może to zmienić działanie insuliny, ale przypuszczam, że może... to dla mnie świeża informacja, dzielę się nią na wszelki...
Agnieszko, trzymaj proszę też ten napoczęty pen w lodówce. W przeciwnym razie możesz insulinę po 4 tygodniach wyrzucić, gdyż po tym czasie traci ona w temperaturze pokojowej swą aktywność biologiczną. Latem, przy takich upałach, może popsuć się jeszcze szybciej, bo jak każdy hormon nie toleruje ani za niskich, ani za wysokich temperatur.

Wszystkie insuliny w temperaturze pokojowej trzymają się ok. 4 tyg., czasem nawet trochę dłużej, natomiast w lodowce ok. 3 miesięcy, Lantus nawet do 6 miesięcy. Producenci insuliny zalecają w razie używania pena trzymanie go w temperaturze pokojowej. Odpowiedz na pytanie, dlaczego właśnie tak zalecają, jest prosta. Otóż zimna insulina piecze przy wstrzykiwaniu i ma słabsze działanie. Jest to jedyny powód. Ty jednak nie podajesz insuliny penem, lecz nabierasz ją z pena do strzykawki. Strzykawkę ogrzewasz w dłoni lub pozostawiasz na 30 min. w temperaturze pokojowej. W taki sposób masz idealną temperaturę. Pen leży w lodówce, a ciepła insulina ze strzykawki wędruje pod skórę.

Tu jeszcze cytat: http://www.oipip-poznan.pl/index.php?modul=b78_7_6

Insulinę aktualnie używaną przechowujemy w temperaturze pokojowej (poniżej 25'C ) nie dłużej niż 4 tygodnie. Jeżeli temperatura otoczenia przekracza bezpieczną wartość, lek przechowujmy w lodówce, wyjmując na 30 min przed podaniem, aby w momencie podania osiągnął temperaturę pokojową. Zapas insuliny przechowujemy w lodówce w temperaturze 2-8"C. Leku nie wolno zamrażać!

I jeszcze tu: http://www.pompiarze.pl/cukrzyca/przech ... zalecenia/

Aga, jeśli zaleca się przechowywanie insuliny w lodówce, gdy temperatura pokojowa przekroczy 25'C-30'C, to dlaczego NIE WOLNO trzymać jej w lodówce przy temperaturze pokojowej poniżej 25'C?

A to, że musisz żebrać w aptece przy zakupie leku o ulotkę informacyjną, to skandal :evil:

Pozdrawiam serdecznie
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro lip 21, 2010 10:09 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Fredziolina, koniecznie następny pomiar. Może wyskoczył jakiś błąd. Ile Gucio miał dziś rano?
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro lip 21, 2010 10:21 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Hej "Kociaro", cieszę się, że znów z nami jesteś :D
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro lip 21, 2010 10:34 Re: Wątek cukrzycowy - IV

No co do książki-poradnika właścicieli kotów cukrzycowych to sama nad tym myślę, we współpracy oczywiśćie.
Można powiedzieć, że redagowanie i korekta to mój konik:D Juz prawie kończę filologię polską 8) i tematy zdrowia kotów mnie pasjonują, zwłaszcza cukrzycy. Dużo zaczęłam czytać :roll:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Śro lip 21, 2010 14:33 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Szejbal pisze:No co do książki-poradnika właścicieli kotów cukrzycowych to sama nad tym myślę, we współpracy oczywiśćie.
Można powiedzieć, że redagowanie i korekta to mój konik:D Juz prawie kończę filologię polską 8) i tematy zdrowia kotów mnie pasjonują, zwłaszcza cukrzycy. Dużo zaczęłam czytać :roll:


To ja się dołączę jako ochotniczka do współpracy. Redaktorem jestem od 20 lat :)


PS. Insulinę oczywiście włożyłam do lodówki...


casica pisze:A jak on sobie radzi w kuwecie na przykład?

Jak Skórzaka dopadła neuropatia to chodził prawie na piętach, nie mógł kucnąć w kuwecie ani podskoczyć.


Radzi sobie całkiem nieźle, nie ma dramatu. Dostojnie włazi do kuwety i równie dostojnie ją opuszcza. Ale poprawy - ani śladu chyba...
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Śro lip 21, 2010 14:55 Re: Wątek cukrzycowy - IV

AgnieszkaMo to fajnie, że sobie daje radę, że się nie przewraca na boki ani nie wpada pupą w to, co właśnie zrobił :ok:

Jutro czeka Skórzaka kontrola poziomu fruktozaminy, a jak pan hrabia będzie nie w humorku, to pobieranko krwi usłyszy cała lecznica :twisted:
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Śro lip 21, 2010 15:44 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Szejbal, nie odpowiedziałaś na moje pytanie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 21, 2010 21:45 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Szejbal pisze:Są wyniki, byłam w lecznicy i jest antybiotyk :!:
Wstawiam skany wyników:
[CIACH] podaję linki:
http://wstaw.org/w/8Dz
http://wstaw.org/w/8DA
Ludmiłek ma gronkowca złocistego (Staphylococcus aureus) :strach: :strach: :strach: No i plus E.coli... :?
Jak nie sraczka, zwymiotowanie glisty i świerzb w uszach, to jeszcze "urok" - czyli gronkowiec :evil:
Ehhh... Na szczęście mam już antybiotyk w zastrzykach w domu - dostał już 1. dawkę - Enrobioflox. O dziwo zdołałam sama (!) wykonać ten zastrzyk podskórny, pomogłam sobie go przytrzymać nogami... :lol: A Ludmiłek grzeczny był jak baranek :1luvu: No i teraz będzie codziennie dostawał ten antybiotyk:0,5ml 1x dziennie 8)
Ostatnią dawkę insuliny miał wczoraj o 11:00 i od wieczora tram ta ta tam - jak na razie trzustka pracuje :!: :!: :!: :dance: Mierzę cukier i sprawdzam, czy nie potrzeba insuliny. Na razie ok :ok:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Śro lip 21, 2010 21:58 Re: Wątek cukrzycowy - IV

casica pisze:Szejbal, nie odpowiedziałaś na moje pytanie.


Casico, a czy możesz odpowiedzieć na moje? :D Niezręcznie mi strasznie, a przecież wystarczy jedno słowo... Tak to tak, nie to nie i będę szukać gdzie indziej... Głupio mi, bo zadeklarowałaś wysyłkę ponad tydzień temu, a ja nie wiem, na czym stoję. Za tydzień wyjeżdżam i kot zostaje bez leku, z USA nie zdąży przyjśc...Więcej już nie spytam, obiecuję.

A tak z innej beczki.

Trochę jestem przestraszona stanem Ludmiła. Nie jego powagą, bo wierzę, że z tego wszystkiego wyjdzie, tylko że wciąż pojawiają się nowe problemy zdrowotne, z którymi Szejbal musi sobie poradzić. Kiedy trwały lamenty, co to będzie z biednym Ludmiłem-cukrzykiem w schronisku, wiele osób wychwalało Szejbal pod niebiosa, że zdecydowała się przygarnąć tę kupkę nieszczęścia. A tu oprócz cukrzycy, i tak przecież straszliwej w leczeniu, doszły i inne komplikacje, nietanie, delikatnie mówiąc...
Kilka osób zadeklarowało pomoc, ale może ktoś jeszcze?

Przepraszam, Szejbal, za ten apel bez konsultacji z Tobą, ale tyle osób przejęło się losem kota, a z problemem - i to rosnącym - zostałaś właściwie tylko Ty z niewielkimi przyległościami..
A może byłoby jakimś rozwiązaniem, gdybyś zamieściła np. informację, co szanowny Ludmił je. Może przemyślane paczki żywnościowe, nawet niewielkie, choć trochę by Cię odciążyły?? Może napisz choć raz, jaką karmę Ludmiłowi wolno jeść, a kto się przejmie - będzie przysyłał?

Sorry za nadgorliwość, jakby co.. Chcę pomóc...
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Śro lip 21, 2010 22:56 Re: Wątek cukrzycowy - IV

AgnieszkaMo nie musisz przepraszać. Prosiłam na swoim wątku o wsparcie, ale więcej z siebie wykrzesać nie umiem, bo dobrze wiem, że są bardziej potrzebujące koty. Ale jeśli ktoś ma możliwości, to jak najbardziej :oops:
Jeśli chodzi o karmę:
NIE sucha, bo jak wiadomo szkodzi i to nie tylko na poziom cukru, ale ogólnie niezdrowa to karma, a najczęściej cierpią po niej nerki, i to u zdrowych nawet kotów, co udowodnione.Mokra tylko - bardzo się sprawdza Animonda Carny i Animonda Classic. W przyszłości, kiedy odejdą problemy z paszczą i finansowo będzie lżej - planuję wprowadzić trochę Grau, bo jest bardzo wartościową karmą.
To na razie tyle, bo wystarczająco czuję się zawstydzona... :oops: :oops: :oops:
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie wszystkich Słodziaków :!: :1luvu:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Śro lip 21, 2010 23:37 Re: Wątek cukrzycowy - IV

AgnieszkaMo pisze:
casica pisze:Szejbal, nie odpowiedziałaś na moje pytanie.


Casico, a czy możesz odpowiedzieć na moje? :D Niezręcznie mi strasznie, a przecież wystarczy jedno słowo... Tak to tak, nie to nie i będę szukać gdzie indziej... Głupio mi, bo zadeklarowałaś wysyłkę ponad tydzień temu, a ja nie wiem, na czym stoję. Za tydzień wyjeżdżam i kot zostaje bez leku, z USA nie zdąży przyjśc...Więcej już nie spytam, obiecuję.

Przepraszam :oops: jurto Ci wyślę pocztexem na mój koszt, odłożyłam i zapomnialam, wybacz.

A do Ciebie Szejbal ponawiam pytanie - o co chodzi z przeklejaniem postów z mojego wątku? Odpowiedź Cię przerasta, czy może nie umiesz odpowiedzieć?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 23, 2010 22:02 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Jak już pisałam - trzustka Ludmiłka dzielnie pracuje! Z tego powodu 20 lipca we wtorek o godz. 11:00, czyli 3 dni temu Słodziak mój dostał ostatnią dawkę insuliny. Mierzę teraz tak 2-3 razy dziennie - kontrolnie - i trzustka nadal działa. Na razie więc, od tych 3 dni Ludmił nie potrzebuje insuliny :!: :ok:
:dance: :dance2: :dance: :smokin: :spin2:
:1luvu:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pt lip 23, 2010 22:10 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Szejbal pisze:trzustka Ludmiłka dzielnie pracuje!

rany, takie wiadomosci to człowieka cieszą Obrazek
Szejbal, gratulacje!
Ludmile - tak trzymaj chłopaku Obrazek
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Pt lip 23, 2010 22:29 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Ja też trzymam, żeby było tak, jak obecnie :ok: :ok: :ok: Musimy tylko paszcze jeszcze wymienić :D
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lip 23, 2010 23:04 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Tinka07 pisze:Ja też trzymam, żeby było tak, jak obecnie :ok: :ok: :ok: Musimy tylko paszcze jeszcze wymienić :D

Taaaak.... tylko żeby ta nowa paszcza już bez gronkowca złocistego była :!: :roll:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kwiatek65 i 38 gości