Iweta pisze:Lidka pisze:JA wiem, że jak kocięta zaczynaja chorować to szybkośc pogarszania stanu zdrowia jest okropna. Ale dorosły kot chyba nie tak szybko przemieszcza się na granice śmierci. Co jest w tym domu co zabija?:(
Mam mimo wszysyko nadzieję, że wyjda z tego.
Czy one same nie jedzą?
Trzeba je dokarmiać strzykawką?
Byłam je nakarmić. Ugotowałam kleik ryzowy na filecie z kurczaka, w tym stanie boje się dawać cokolwiek innego. Popołudniu mój TŻ zajedzie do Lidki, która obiecała dać mi Convalscencewięc bede im dawała przemiennie. Kleik na razie bez mięsa. Moze za kilka dni dołoże mięso.
Agacia jadła ładnie i dość sporo, nie chce też od razu za dużo dawać bo się boję żeby jeszcze bardziej im nie zaszkodzic.
Mimi-kurczątko maleńkie zachowuje się jakby uczyła się jeść, troszeczkę zjadła ale bardzo powolutku i na ratyConva dam jej strzykawką.
Nawet nie wiem czy potrafią kuwetkować ,dałam im maleńka kuwetke z papierem, boje sie dać żwirek, żeby przypadkiem nie jadły.
Będę pisac o ich stanie ,mam nadzieję ,że dadzą sobie radę. W rzeczywistości wyglądaja dużo gorzej niż na zdjęciach, zwłaszcza Mimi, to takie kurczątko, zwinięte w maleńki kłębuszek i wcisnięte w kacik, a były takie sliczne![]()
Mam nadzieje, że IKA6 zostanie ukarana i nie jako IKA6 ale Krystyna K.
...one korzystały już z kuwety u mnie w domu, to w tym paskudnym DT się oduczyły

