karolinah pisze:vega013 pisze:Naprawdę uważasz, że forum powinno odciąć się od pomocy domom tymczasowym?

A napisałam gdzieś coś takiego?
Widzisz różnice między pomocą finansową, a całkowitym przerzuceniem odpowiedzialności finansowej na innych?vega013 pisze:Trudno wymagać od domów wielozakoconych, w których jest pracy przynajmniej na dwa etaty, żeby były samofinansujące się.
Ja nie wymagam. Ja zwracam uwagę na fakt, ze przy dużej liczbie zwierząt, któe się ma trzeba myśleć nie w perspektywie 3 dni, ale lat.
Bycie domem wielozakoconym to odpowiedzialność tego, kto na to się decyduje.
Brutalną prawdą jest powiedzenie: umiesz liczyć licz na siebie.
Również finansowo. Bo strumienie pieniędzy mogą się skończyć i się nagle może okazać, że te kilkadziesiąt kotów zostanie na finansowym lodzie.
Myślenie o zapewnieniu finansowego komfortu jest również elementem dbania o dobrostan kotów.
Zgadzam sie z wyzej napisanym-jesli bierzesz zwierzaka-odpowiadasz za niego , nie mozna liczyc na to ,ze ktos bedzie stale finansowal pomoc.
Mam takie wrazenie,jakby niektorzy ludzie na miau zyli w oderwaniu od realiow-mamy od dwoch lat kryzys,dochody niejednej osobie spadly,potrzeb jest mnostwo,rosna koszty utrzymania dwunogich
Uwazam ,ze wyjatkowa beztroska jest liczenie,ze wezmie sie zwierzaka, a inni beda go utrzymywac-owszem ludzie sa dobrzy,chetnie pomoga w naglym przypadku,przejsciowo.Ale moim zdaniem kazdy musi sie liczyc biorac zwierzaki z najlepsza i najgorsza opcja.
-3 zwierzaki w razie ciezkiej choroby opiekuna,to jest problem,ale łatwiej im znalezc nowe domki niz 20,30,50 itd.
Mirka pisala wczesniej ,ze ona nie podpada pod kolekcjonerke,bo koty maja czysto i nie rozmnazaja sie u niej plus leczy je.Czystosc to podstawa u wiekszosci ludzi-sprzatanie kuwet, posprzatanie chalupki to nie zajmuje bardzo duzo czasu.Ale juz leczenie kota, to jest wyjscie do weta,kasa na weta i czas ,ktory dodatkowo sie poswieca kotu choremu.Dla mnie MirkaT jest kolekcjonerka,bo nie zapewnia dobrostanu kotom=rozumianego jako potrzeby psychiczne kotow,potrzeba przestrzeni dla kotow,a takze nie ma dla nich zabezpieczenia finansowego,by je leczyc i karmic,ale mimo to je przyjmuje.50kotow-24h ma doba.Gdzie czas na zabawe z kotem ,na wyczesanie wszystkich kotow, gdzie przestrzen ,by mogly pobiegac?Gdzie czas na obserwacje kazdego kota,aktywne szukanie domkow. Kiedys Mirka pisala jakie wysokie wymagania stawia domkom stalym,chcialabym,by te same wymagania postawila sobie. Wypieranie to podstawa kazdego nalogu-czekam na dzien,kiedy Mirka uzna ,ze ma za duzo kotow i aktywnie zacznie szukac im domkow,by na stale zmniejszyc ich liczbe.Nie o 2 czy trzy ,tylko do takiego stanu,by sama byla w stanie sobie z nimi poradzic bez niczyjej pomocy.
Kazdy kto uwaza ,ze 1 kot na metr kwadratowy ma szanse na dobrostan,to proponuje,by zamknal sie w lazience z kilkoma osobami na kilka dni i zastanowil sie nad tym,jak mu fajnie.mirka_t pisze:Pisałam o niebieskiej "persiczce"? Pisałam. Jeszcze dzisiaj do mnie przyjedzie, bo nie potrafiłam być dość asertywna na słowa "Mirka ratuj, nie chcę jej usypiać". Wsadzę ją do ostatniej wolnej klatki. Porobię zdjęcia i założę jej osobny wątek. Może uda mi się jeszcze dzisiaj dostać z nią do weta aby obejrzał oko i pomacał, bo podobno jest obolała. Może ktoś z forum ją przejmnie. Może da się ją uratować.
Gdyby ktoś chciał to w schronie poza zwykłymi kotami jest roczna "syjamka" i około 3 letni "pers" bicolor dość skołtuniony.
Kolejny kot w domku-kto ma ochote niech pochwali,pomoze.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.