
Niestety śmiertelność kociąt ze schroniska jest bardzo duża.
W klacie siezą jeszcze Oskarek i Alek - barzo bym chciała aby żyli i przeżyli to wszystko. Robię co mogę, reszta należy o nich samych

Walczę o każdego z nich bez wyjątku...........czasem przegrywam



